Tytuł: Syrena
Tytuł oryginalny: The Siren
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 16.03.2016
Liczba stron: 392
Egzemplarz: własny
Kahlen to syrena, która musi być posłuszna rozkazom wydawanym jej przez Ocean. Jej głos, odbierający rozsądek i budzący pragnienie rzucenia się w morską toń, jest śmiertelnie groźny dla ludzi. Akinli to zwyczajny człowiek – pełen ciepła, przystojny chłopak, dokładnie taki, o jakim od dawna marzy Kahlen. Jeśli się w nim zakocha, narazi ich oboje na ogromne niebezpieczeństwo… ale nie jest w stanie wytrzymać rozłąki. Czy zaryzykuje wszystko, by pójść za głosem serca?
Nigdy nie czytałam, żadnej książki Kiery Cass. Zawsze planowałam jednak jakoś nie potrafiłam się nigdy zabrać, bo w dużej mierze to są serię wielotomowe. Jednak, gdy będąc w bibliotece natrafiłam na jej powieść "Syrena" postanowiłam przeczytać. A fakt, że to nie seria zachęcił mnie jeszcze bardziej. Tytuł książki jest bardzo mylący. Jeśli oczekujecie kobiet z ogonami to niestety tego tutaj nie dostaniecie.
Naszą główną bohaterką jest Kahlan. W momencie swojej śmierci kobieta pragnęła z całej siły żyć. Matka ocean postanowiła spełnić jej prośbę i zmienia ją w syrenę. Jednak nie znaczy to, że nasza bohaterka nie ponosi konsekwencji swoich decyzji. Przez 100 lat ma być posłuszna matce Ocean. Kobieta przyjmuje reguły i zaczyna razem ze swoimi siostrami służyć. Służenie swojej matce opiera się w głównej mierze na tym, aby zdobywać co jakiś czas dla niej pożywienie. Ocean żywi się ludźmi, a jak wiemy śpiew syreny sprawia, że kontrolują ludzie życia. Kahlan nie narzeka na swój los, jest podporządkowana, jednak pragnie również żyć normalnie. Dlatego też odlicza dni do końca swojej służby. Jednak niespodziewanie w życiu kobiety pojawia się mężczyzna, który namiesza w jej poukładanym schemacie życia.
Nie sądziłam, że tak historia tak bardzo mi się spodoba. Jest świetna, relacja między siostrami oraz matką jest czymś pięknym. To, że główna bohatera ma marzenia i pragnienia nie do końca dla niej realne tez sprawia, że mamy różnorodność w historii. Jestem oczarowana jak mężczyźni przy śpiewie syreny. I muszę to powiedzieć, chce więcej Cass. Jakie jej książki również polecacie?
Wszyscy uważają, że śmierć to smutne zakończenie, ale to nieprawda. Gdyby tak było, każde życie byłoby tragedią.
To już chyba nie mój target wiekowy.
OdpowiedzUsuńJa tam niezależnie od wieku (mam nastoletnią córkę) uwielbiam młodzieżówki :)
UsuńNie znam nazwiska autorki, jednak książka wydała mi się naprawdę intrygująca. Kiedy tylko nadarzy się okazja, z pewnoscią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie znam nazwiska autorki, jednak książka wydała mi się naprawdę intrygująca. Kiedy tylko nadarzy się okazja, z pewnoscią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńDziekuje za ciekawa recenzje, bardzo sie ciesze, ze ksiazka Ci sie podobala :)
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam jeszcze okazji czytać książki tej autorki może pora to zmienić
OdpowiedzUsuńDyedblonde
Warto dać jej szansę, pisze bardzo fajnie :)
UsuńTo dobrze, że ta książka tak Ci się podoba. Mam ją w planach już od lat.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo interesująco. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że miło spędzę z nią czas.
OdpowiedzUsuńJest dostępna w bibliotece, więc mam co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńTematycznie to raczej książka, która bardziej spodoba się mojej siostrze.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu. Będę polecać dalej.
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że akurat ten tytuł nie szczególnie przypadł mi do gustu, chociaż bardzo lubię tego typu fantastykę.
OdpowiedzUsuńChyba tej akurat nie mam na półce, więc dobrze wiedzieć, że wyszła. Chętnie nadrobię.
OdpowiedzUsuńCzytałam Rywalki, ale tylko główną trylogię, póżniejszych tomów już nie. Ale chętnie poznam tę książkę, tak w ramach odskoczni od trudniejzych tematów
OdpowiedzUsuńNiesamowicie podoba mi się to zdanie: "Wszyscy uważają, że śmierć to smutne zakończenie, ale to nieprawda. Gdyby tak było, każde życie byłoby tragedią." Jest takie prawdziwe. Podobnie, jak Kasia czytałam tylko "Rywalki" i to też na wyrywki, ale pamiętam, że akcja była wartka, a przedstawiony świat bardzo plastyczny. Fajnie się czytało :)
OdpowiedzUsuń