Ariana | WS | Blogger | X X

poniedziałek, 30 stycznia 2017

[PRZEDPREMIEROWA]Dręczyciel - Penelope Douglas

Tytuł : Dręczyciel
Tytuł oryginalny : Bully 
Autor : Penelope Douglas
Cykl : Fall Away 
Tom : 1
Wydawnictwo : EditioRed
Data wydania : 15.02.2017
Liczba stron : 305
Egzemplarz : recenzencki 

Tate i Jared znali się od dzieciństwa. Łączyła ich przyjaźń, byli sobie bliscy. Wszystko się zmieniło, gdy oboje mieli czternaście lat. Z dnia na dzień Jared zaczął dręczyć Tate — bez wyraźnego powodu. Upokarzał ją, poniżał, robił wszystko, aby zrujnować jej życie. Im bardziej Tate schodziła mu z drogi, tym bardziej sadystycznie ją prześladował. Wreszcie Tate uciekła na rok do Paryża. To ją odmieniło: przestała być przerażoną, zaszczutą dziewczynką, stała się młodą, pewną swojej wartości kobietą. Stała się silna, bardzo silna i zdecydowana. I postanowiła, że nie pozwoli więcej się dręczyć. Wreszcie była gotowa podnieść głowę i nie cofać się przed swoim prześladowcą. Wiedziała, że nie będzie łatwo. Gdy przyjaciel staje się wrogiem, ma ogromną przewagę. Zna wszystkie sekrety, lęki, myśli swojej ofiary i wie, co zaboli najmocniej.
Dlaczego Jared stał się prześladowcą Tate? Jakie tajemnice skrywa? Możesz się tylko domyślać mrocznej przeszłości i niezagojonych ran, tych przerażających zdarzeń, które wszystko skomplikowały... " 

Czasami w życiu dzieją się rzeczy, których normalny człowiek nie umie przeboleć w samotności. Staje się agresywny i za wszelką cenę chce odepchnąć od siebie osoby, które kocha. Nie wiem jak bardzo byśmy się starali nie jesteśmy wstanie pomóc takiej osobie , gdy on sam nie chce otrzymać pomocy.

Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy
palec i zapytałam.
- Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka.
- To ja,ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz.

Głównymi bohaterami książki jest Tate oraz Jered niegdyś przyjaciele teraz śmiertelni wrogowie. Wszystko zmieniło się, gdy dziewczyna wyjeżdża na rok do Francji. Gdy wraca okazuje się , że Jered zmienił stosunek co do niej. Dziewczyna jednak aby mu zaufać musi poznać jego wszystkie tajemnice, które chłopak skrywa po wizycie u swojego ojca. Tate po roku stała się waleczna i nie pozwoli sobą pomiatać. Natomiast Jered za wszelką cenę będzie chciał aby dziewczyna ponownie mu zaufała i się do niego zbliżyła. Trzeba sobie zadać natomiast jedno pytanie, czy miłość zwycięży wszystko ?

-Powiedziałam nie.
-Ale dziecko potrzebuje ojca!-zawył.
Serce zamarło mi na jego słowa. O mój Boże. Nie,nie,nie....

Nie słyszałam nigdy o tej autorce, ale po przeczytaniu  Dręczyciela  mogę śmiało powiedzieć, że będzie moją kolejną ulubioną autorką. Styl pisania jest przyjemny i nie męczący, wciąga od pierwszych stron. Gdy przeczytałam pierwszy rozdział książki to wiedziałam , że przepadłam i chce więcej. Cieszę się tylko, że była to sobota i nie musiałam rano wstać, bo gdy zaczęłam czytać wieczorem to odeszłam dopiero jak przeczytałam ostatnią stronę. Mam nadzieje, że wydawnictwo szybko wyda dalsze części tej serii, na które czekam z niecierpliwością. Książka nie jest tylko dla kobiet, myślę, że starsza młodzież również zatraci się bez pamięci. Polecam z całego serca każdemu.


Byłeś moją burzą, moją chmurą gradową, moim drzewem w ulewie. Kochałam te wszystkie rzeczy i kochałam ciebie. Ale teraz? Jesteś jak pieprzona susza. Myślałam, że palanci jeżdżą tylko niemieckimi samochodami, ale okazało się, że dupki w Mustangach też mogą zostawić blizny.



Czy nie nadeszła pora, byś zaczęła walczyć?



niedziela, 29 stycznia 2017

Promyczek - Kim Holden

Tytuł : Promyczek 
Tytuł oryginalny : Bright Side 
Autor : Kim Holden 
Cykl : Promyczek 
Tom : 1
Wydawnictwo : Filia 
Data wydania : 6 maja 2016
Liczba stron : 592
Egzemplarz : własny 

" Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.
Oboje to czują.
Oboje mają powód, by z tym walczyć.
Oboje skrywają tajemnice.
Kiedy wyjdą one na jaw, mogą uzdrowić…
Mogą również zniszczyć."

"Masz przed sobą wspaniałe życie. Przeżyj je co do minuty. Zacznij już teraz."


Długo nie mogłam przeczytać tej powieści. Chociaż chciałam widziałam wiele recenzji i musiałam poczekać aż cały szum o tej książce opadnie i nikt już nie będzie o niej wspominał. Idealnym momentem przeczytania tej lektury była dla mnie informacja, że ma wyjść 3 tom. Postanowiłam sama się dowiedzieć, o co tyle szumu.



"Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna."

Kate Sedgwick opuszcza swoją rodzinną Kalifornie i wyrusza w podróż swojego życia do Grant w Minnesocie. Nie spodziewa się, że życie okaże się dla niej takie trudne. Tęskni za swoim przyjacielem Gusem, który jest dla niej najważniejszą osobą w życiu. Wie jednak, że nie może wyznać swojej wielkiej tajemnicy. Nie spodziewa się, że tam, gdzie miała przeżyć swoje życie, spotka miłość niespotykaną. Keller Banks nie spodziewa się natomiast, że Promyczek zawróci w jego głowie i ogłosi całemu światu swój wielki skrywany sekret. Czy bliskie osoby pogodzą się ze stratą ? Czy miłość przetrwa wszystko ? Czy Promyczek rozpromieni wszystkim te straszne dni w ich życiu ?


"Kiedy myślisz, że kogoś znasz, ten ktoś się zmienia. Albo ty się zmieniasz. A może ta zmiana jest obustronna...."


Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów niestety nie byłam pozytywnie zachwycona. Nie umiałam odnaleźć się w tej historii, nie umiałam polubić bohaterów. Po prostu nie miałam ochoty kończyć tej powieści. Jednak nie umiem zacząć i nie skończyć książki, dlatego też zmusiłam się i wcale tego nie żałuje. Gdyż książka naprawdę mi się spodobała i otworzyła mi oczy na niektóre sprawy. Uwielbiam styl autorki, chociaż boje się przeczytać drugiego tomu, czyli „ Gus „. Pewnie i tak to zrobię, ale muszę delikatnie ochłonąć i przetrawić tę historię. Zdecydowanie polecam, mnie nie wzruszyła do łez, ale to przez to, że ja nie płaczę na książkach. Polecam z całego serca.


"Nie osądzajcie się nawzajem. Każdy ma coś na sumieniu. Pilnujcie tylko swoich spraw i nie wtykajcie nosa w cudze, no chyba że zostaliście zaproszeni. A kiedy to się stanie, pomagajcie zamiast osądzać."



piątek, 27 stycznia 2017

Młyn do mumii - Petr Stančík

Tytuł : Młyn do mumii
Tytuł oryginalny : Mlýn na mumie
Autor : Petr Stančík
Wydawnictwo : Stara Szkoła
Data wydania : 16.12.2016
Liczba stron : 342
Egzemplarz : recenzencki

" Mistyczny porno-gastro thriller z XIX-wiecznej Pragi
Nadchodzi nowy rok. Kiedy praski Orloj wybija północ, odkryta zostaje bestialska zbrodnia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ekscentryczny komisarz Durman. Czy jego nietypowe metody doprowadzą do ujęcia sprawcy? Jak powstrzymać mordercę, który zawsze o krok wyprzedza policję? I czym jest tajemnicze Ordo Novi Ordinis?"

Uwielbiam takie książki czytać szczególnie w nocy. Gdy delikatny dreszczyk przechodzi mi po plecach. Uwielbiam również przenosić się w czasie i miejscach, gdzie mogę poznawać nowe rzeczy, o których nigdy nie miałam pojęcia. „Młyn do mumii” przenosi nas do XIX-wiecznej Pragi. Możemy przez chwile pozwiedzać i napawać się wszystkim, co w tamtych czasach miało miejsce.

-Nie mam pojęcia,dlaczego piwo ma zawsze białą pianę, niezależnie od tego, czy to jasne, czy ciemne piwo.
- Co jeśli ciecz jest ciałem piwa, natomiast piana jego krwią- zaproponował Neruda- Proszę pomyśleć: kiedy piwo jest świeżo nalane, prądy piany krążą w nim ochoczo. Tak jak u ludzi, bo przecież niezależnie od tego, czy mamy skórę białą, czarną, żółtą czy czerwoną, krąży w nas taka sama szkarłatna krew.
Komisarz przez chwilę szukał inspiracji na dnie swojego kufla.
- Proszę spojrzeć na chmury - rzekł rozmarzony i wskazał zachmurzone niebo za oknem. Para zawsze jest biała, niezależnie od tego, czy unosi się znad porannej rosy, czy z wysranego właśnie gówna. Moja teoria brzmi: piana jest po prostu gazowym stanem skupienia piwa.

Śledztwo w książce prowadzi Leopold Durman, z którym nie każda osoba się polubi. Mnie on nie przeszkadzał, chociaż jego zachowanie czasami mnie bardzo irytowało. Policja szuka mordercę, który z pozoru popełnia zbrodnię, na którą nikt by nie wpadł. Postanawia zabijać listonoszy. Książka, chociaż jest kryminałem, łączy w sobie wiele wątków. Jest śmieszna, ma w sobie typowo czeski humor. Możemy również zainspirować się w dziale kulinarnym, chociaż powiem szczerzę ja bym sobie odpuściła. Jest też również seks, ale czyta się to dobrze i nie jest mocno nachalne.

„Albowiem bezwstydność, jak to pan uroczo nazywa, w odróżnieniu od wstydu, gwarantuje płodność, i to zarówno w przyrodzie, jak i w dyspucie…”

Książkę polecam was z całego serca, jeśli lubicie take klimaty to jest to idealna książka dla was. Jest to książka inna niż wszystkie, ale czyta się ją tak dobrze, że czytelnik tego nie zauważa. Jeśli lubicie czeski humor to również jest książka dla was , gdyż ma ona w sobie wiele śmiechu, mimo trudnej tematyki. Mam nadzieje, że przeczytam więcej tak dobrych książek w tym nowym 2017 roku.




wtorek, 24 stycznia 2017

Outliersi - Kimberly McCreight

Tytuł : Outliersi
Tytuł : The outliers#1
Autor : Kimberly McCreight 
Wydawnictwo : Czarna Owca 
Data wydania : 11.01.2017
Liczba stron : 384
Egzemplarz : recenzencki 


" Wszystko zaczyna się od SMS-a: Wylie, błagam, pomóż mi.Wylie nie rozmawiała z Cassie od ich ostatniej kłótni ponad tydzień temu. Ale to nieistotne. Cassie ma problemy, więc Wylie postanawia uratować swoją najlepszą przyjaciółkę przed nią samą.
Ale tym razem jest inaczej. Zamiast powiedzieć Wylie, gdzie jest, Cassie wysyła tajemniczo brzmiące wskazówki. W dodatku nie prosi jej, żeby przyjechała sama, tylko wysyła do niej Jaspera. Wylie nie ufa chłopakowi, który sprowadził jej przyjaciółkę na złą drogę, ale nie ma wyboru – musi z nim jechać.
Odnalezienie Cassie bardzo szybko przeradza się z trudnego zadania w niebezpieczną misję. Im dalej jadą na północ, w głąb gęstych lasów Maine, tym silniej odzywa się w Wylie przeczucie, że coś jest bardzo nie tak. Czego Cassie im nie mówi? I czy odnalezienie jej nie będzie dopiero początkiem czegoś znacznie gorszego? "


To moje pierwsze spotkanie z autorką i powiem wam, że zdziwiła mnie i to pozytywnie. Na początku trzeba zauważyć, że styl Kimberly jest lekki, ale zarazem trzymający w napięciu. Nie można powiedzieć, że jest to książka, która zapadnie nam w pamięć i będziemy bali się wyjść z pokoju, gdy zrobi się ciemno, ale na pewno jest to książka poprawnie napisana, trochę schematyczna, ale naprawdę wciągająca.

Książka opowiada historię Wylie, która zmaga się z lękami. Po śmierci swojej mamy dziewczyna nie wychodzi z domu. Zaczyna uczyć się w domu i traci swoją najlepszą przyjaciółkę Cassie. Jednak gdy okazuje się, że dziewczyna zaginęła postanawia zacząć ją szukać. Wylie dostaje niepokojące SMS-y, a gdy na progu jej domu pojawia się chłopak Cassie , Jasper młoda nastolatka wie , że musi pomóc dziewczynie.


Książka jest skierowana do młodzieży i właśnie najwięcej zwolenników będzie miała w tym rejonie wiekowym. Jednak po dłuższym zapoznaniu się z tą pozycją stwierdzam , że polecę tę pozycję mojej mamie. Myślę , że również kupie sobie książkę po angielsku , gdyż wydaje mi się , że tłumaczenie niestety tutaj zawaliło.






poniedziałek, 23 stycznia 2017

November 9 - Colleen Hoover

Tytuł : November 9 
Tytuł oryginalny : November 9 
Autor : Colleen Hoover 
Wydawnictwo : Otwarte 
Data wydania : 9 listopada 2016
Liczba stron : 320
Egzemplarz : recenzencki 

" „Kryminał kończy się, gdy zabójca zostaje schwytany. Biografię wieńczy ostatnie słowo o opisywanym życiu. Historia miłosna powinna połączyć zakochanych, prawda? W takim razie to chyba nie jest opowieść o miłości...“
9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9 listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii - tej realnej i tej fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna różnić się od tej, w którą wierzy Fallon…„Zagubiliśmy się między fikcją a rzeczywistością. Nieważne, jaką wersję poznacie. Nieważne, który z ostatnich rozdziałów okaże się tym prawdziwym. Ważne jest tylko jedno: zawsze będę ją kochał“. "

Lubię twórczość Hoover jednak gdy zaczytywałam się w tej powieści miałam ochotę cisnąć nią o ścianę i po prostu nie sięgać po nią więcej. Jednak zaczytałam się myślałam , że już zgadłam co będzie się działo , w tej powieści. Autorka zaskoczyła mnie i w całą historię wplotła śmierć, jak i tajemnice. Co okazało się naprawdę strzałem w dziesiątkę.

Nigdy nie będziesz w stanie się odnaleźć, jeśli zatracisz się w kimś innym.

9 listopada ważna data w życiu naszych głównych bohaterów. Fallon zamknięta w sobie dziewczyna, która uszła z życiem, ale niestety pożar zabrał jej życie. Poparzona została cała jedna strona dziewczyny przez co kobieta straciła w życiu wszystko to co kocha. Ben nie miał łatwego życia, stracił matkę, jak i ojca. Wychowany został przez swoich starszych braci. Gdy 9 listopada spotykają się całkiem przypadkiem chłopak postanawia uratować kobietę. Wtedy przyrzekają sobie, że przez 5 lat będą się spotykać w tym samym miejscu o tej samej porze, tylko w tej jeden dzień. Czy miłość weźmie górę nad rozsądkiem? Czy mimo dramatycznych sytuacji w życiu dojdą do szczęścia ? Czy tajemnice zniszczą wszystko do czego między nimi doszło ?

- Ben. Czy ty... uprawiasz ze mną booksting?
- Booksting?
- Tak. No wiesz, kiedy seksowny facet rozmawia z dziewczyną o książkach. To jak sexting, tyle że na głos i z książkami zamiast seksu. Nie żeby to miało coś wspólnego z smsami. Dobra, więc pewnie nie ma też nic wspólnego z sextingiem, ale w mojej głowie to miało sens.

Cieszę się, że nie porzuciłam tej książki po pierwszym rozdziale. Bo przyznam się szczerzę przeszło mi to przez myśl. Jednak wiedziałam, że wszystkie przeczytane książki Hoover są dla mnie wręcz idealne mimo swoich wad i niedopracowań. W książce mamy cały czas 9 listopada tylko zmieniamy rok. To naprawdę fajny pomysł na książkę, gdyż jest to coś innego i oryginalnego (możliwe, że nie, ale ja jeszcze nie spotkałam się z taką książką ). Jeśli czytaliście jakąś książkę autorki to pewnie wiecie , że nie da się od niej odejść. Dlatego proponuje zrobić sobie cały długi wieczór czytania , z kocykiem i dobrą herbatką, bo nie odejdziecie, dopóki książka się nie skończy. I tak jak mówię nie zrażajcie się do niej po pierwszym rozdziale bo autorka naprawdę was zaskoczy !

Cztery lata zajęło mi by go pokochać. Tylko cztery strony by przestać.


Ktokolwiek powiedział, ze prawda boli był optymistą. Prawda jest straszliwie bolesnym sukinsynem.





piątek, 20 stycznia 2017

Art & Soul - Brittainy C. Cherry

Tytuł : Art & Soul 
Tytuł oryginalny : Art & Soul 
Autor : Brittainy C. Cherry 
Wydawnictwo : Filia 
Data wydania : 16 marca 2016
Liczba stron : 392
Egzemplarz : recenzencki 

" W szkole średniej byłam młodą, niepozorną artystką.Nie zauważano mnie. Pomijano. Olewano.
Teraz jestem Arią Watson... „Tą” dziewczyną.Jedna zła decyzja i zostałam zauważona – przypięto mi etykietkę puszczalskiej. Zostałam zdzirą.Śmieciem.I już nigdy nie będę niewidzialna.Szczególnie dla Leviego Myersa. Był dziwnym chłopakiem o pięknej duszy, który zaakceptował i zrozumiał ukrytą w moim wnętrzu zbolałą dziewczynę.Nie planowałam się zakochać. Jednak czy mogłam oprzeć się jego obietnicom? Przebaczeniu? Przyszłości, o której już prawie przestałam marzyć?Byliśmy rozbici. Poznaczeni bliznami. Byliśmy dziwni i piękni zarazem.Byliśmy dwiema zagubionymi duszami, które trzymały się jedynej rzeczy mogącej je spoić.Siebie nawzajem. "

Książka, po którą sięgałam z przekonaniem, że będzie to coś oryginalnego i niepowtarzalnego. Nie zawiodłam się tak do końca. Ale powiem wam, że spodziewałam się czegoś innego. Fabuła nieco zasłodzona, aż momentami nie chciało mi się czytać. Porusza jednak bardzo istotny temat, o którym warto czytać. Książka do przeczytania na jeden wieczór, ale i tak bardziej cenie sobie serię żywioły.

Osoba, która nigdy prawdziwie nie utraciła siebie, nigdy również prawdziwie siebie nie odnajdzie.

Aria — Art to skryta niepopularna dziewczyna, która przez błąd w swoim życiu zachodzi w ciąże. Ludzie postrzegają ją jako osobę puszczalską i na każdym kroku ją poniżają. Jedynie jej przyjaciel Simon i nowo poznany chłopak Leviego. Chłopak zostawia wszystko i zaczyna nowe życie z ojcem. Nie wie ile wycierpi przez to wszystko i że to, co dobre może okazać się zabójcze.

Problem z przeszłością, a nawet z przyszłością polega na tym, że one teraz nie istnieją. Jeśli zbyt mocno skupimy się na tym, co było, lub zbyt intensywnie będziemy myśleć o tym, co będzie, przegapimy nasze obecne pragnienia, rzeczy, które chcemy tu i teraz.

Książka, o której szybko się zapomina. Co prawda jest to miła i przyjemna książka, ale nic niewnosząca do życia. Jest trochę dramatyzmu w całej tej książce. Choroba, ciąża nadają jakiś obraz pewnym. Mimo wszystko warto przeczytać tę powieść. Nie jest to zła książka.

...moje serce wierzyło w spokojny, prosty rodzaj miłości. W miłość, która została stworzona przed czasem, większą niż nałożone na nas ograniczenia. W miłość, której nie hamował wiek, która nie miała barier, która dotyczyła jedynie dusz dwoja ludzi. Moje serce nie pozostawiało mi wyboru. "Kochaj otwarcie", szeptało. "Kochaj bezwarunkowo", błagało. "Kochaj mimo trudności", uczyło. "Kochaj w tej chwili".


środa, 18 stycznia 2017

[PRZEDPREMIEROWO]Ścieżki nadziei - Richard Paul Evans

Tytuł : Ścieżki nadziei 
Tytuł oryginalny : Walking on Water 
Autor : Richard Paul Evans 
Cykl : Dzienniki pisane w drodze 
Tom : 5
Wydawnictwo : Znak Literanova 
Data wydania : 2.02.2017
Liczba stron : 304
Egzemplarz : recenzencki 

" Po śmierci ukochanej żony, utracie domu i pracy Alan wyruszył w pieszą podróż przez całą Amerykę. Sam. Z jednym plecakiem. Z mnóstwem pytań o sens życia i cierpienia. Podczas swej niezwykłej wędrówki doświadczył dobra i ciepła, otrzymał pomoc i przekonał się o sile, jaką dać może tylko przyjaźń. Spotkał ludzi, którzy na zawsze odmienili jego życie. Powoli odzyskiwał nadzieję. Ale nigdy nie wiemy, co czeka nas za zakrętem drogi. Los znów kazał Alanowi przerwać podróż i poddał go kolejnej ciężkiej próbie. Teraz jednak Alan ma coś, czego mu brakowało, zanim wyruszył – bagaż doświadczeń i mądrość zdobyte podczas wędrówki. Czy to wystarczy, aby dokończyć podróż? Czy Alan zostawi za sobą przeszłość i znajdzie siłę, by żyć na nowo? Czy odzyska szanse na miłość i zwykłe ludzkie szczęście? "

Zaczęłam swoją przygodę z tą serią od końca. Jednak nie sprawiło mi to, żadnego problemu, gdyż autor tak napisał swoje książki, że możemy zacząć od środka, a i tak będziemy wiedzieć to co jest nam potrzebne i bez problemu odnajdziemy się w dalszej fabule. Oczywiście polecam czytać od początku, ale nie jest to warunek konieczny.

„Czasami nasze troski przytłaczają nas tak bardzo, że nie dostrzegamy ciężarów, pod którymi uginają się ludzie wokół nas.”

Alan traci wszystko co ma najcenniejsze. Po śmierci żony postanawia wyruszyć w pieszą wędrówkę przez Amerykę. Idzie mu świetnie jednak jest zmuszony wrócić w swoje rodzinne strony, by zająć się opieką nad poważnie chorym ojcem. Jednak podróż mężczyzny wcale się nie kończy , musi on przenieść się w przeszłość , gdzie odkryje tajemnice swojej rodziny.


Gdy jesteśmy młodzi, droga sprawia wrażenie pewnej i solidnej. Mówimy sobie, że mamy jutro – po czym marnujemy swoje dzisiaj ze strachu przed tym, co mogłoby się stać i żałujemy tego, co się nie stało. Nie dostrzegamy, że nasza droga wcale nie jest pewna i że nie ma żadnej gwarancji następnego dnia – nigdy nie było i nigdy nie będzie.

„ Ścieżki nadziei „ to naprawdę wzruszająca i obiecująca powieść. Odkrywanie korzeni swojej rodziny. Richard Evans wie jak zachęcić czytelnika do swoich książek i, mimo że nie miałam za dużej styczności z tym autorem uważam , że jego książki są godne przeczytania i zastanowienia się nad swoim życiem.




„Gdy nie masz dokąd pójść, ruszaj w drogę.”




wtorek, 17 stycznia 2017

[PRZEDPREMIEROWO]Gracz - Vi Keeland

Tytuł : Gracz
Tytuł oryginalny : The Baller: A Down and Dirty Football Novel
Autor : Vi Keeland
Wydawnictwo : Kobiece
Data wydania : 20.01.2017
Liczba stron : 392
Egzemplarz : recenzencki


Niektórzy faceci są po prostu bezczelni. Aroganccy, zawadiaccy i pewni siebie w ten niezwykle irytujący sposób, który kojarzy każda kobieta. Ale przy tym… jakże seksowni. Taki jest Brody Easton. Typowy gracz – przystojny, szalenie męski, a tupet to pewnie jego drugie imię. Z przyjemnością i premedytacją bierze udział w swoistej grze, w której stawką jest dziki seks. Krótkoterminowy cel? Panienka do łóżka.
Delilah, początkująca dziennikarka sportowa po raz pierwszy spotyka Brody’ego w męskiej szatni. Zawodnik jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu zdecydował się odsłonić wszystkie karty… I to dosłownie. Nieprzewidywalny i bezpruderyjny, zrzucił przed nią ręcznik przepasający jego biodra. Przed obiektywem. Trudno stwierdzić czy liczył na flirt, czy po prostu chciał zaliczyć. Ale jedno wiadomo – Brody się nie patyczkuje. Znajomość rozpoczęta w taki sposób może potoczyć się różnie…
Fani gorącego romansu sportowego będą zachwyceni. Strony „Gracza” iskrzą od chemii między głównymi bohaterami. Delilah nie jest bardzo zasadniczą osobą, ale jednej reguły twardo się trzyma – nie umawia się z graczami. Jest pewien problem – Brody ma wobec niej inne plany… Męska, kierowana instynktem zdobyczy duma nie pozwoli mu po prostu odpuścić.
Kto odniesie zwycięstwo w tej piorunującej rozgrywce? Wprawiony gracz czy opierająca się jego urokowi dziennikarka?

Gdy zobaczyłam okładkę wiedziałam , że muszę za wszelką cenę przeczytać tę historię. Ja jestem typową sroką, która od czasu do czasu lubi oderwać się od mocnych książek, przy których trzeba trochę pomyśleć i sięgnąć po literaturę typowo kobiecą z nutką seksu w tle. I tak też uczyniłam, nie zawiodłam się a nawet w sumie mam ochotę na jeszcze.

Chciałbym się wymeldować.
– Słucham?
– Chciałbym się wymeldować. Nie potrzebuję pokoju. Zostanę u niej. – Skinął w moją stronę.
– Hmm. – Biedna Gail wyglądała na zdezorientowaną. – Pana pokój to właściwie apartament, panie Easton. Pokój pani Maddox to pokój standardowy.
– A jest w nim łóżko?
– Jest.
– To proszę o wymeldowanie.

„ Gracz „ to książka o Delilah dziennikarce sportowej, która dostała wielką szansę, została główną reporterką działu sportowego. Musi wykazać się profesjonalizmem . Jej głównym zadaniem jest prowadzenie wywiadów z krajową drużyną futbolu. Dlatego nie ma wyboru, gdyż jej najlepszym zawodnikiem jest nikt inny jak Brody Easton. Playboy który już od pierwszego wywiadu daje kobiecie popalić. Jednak mężczyzna mimo swojego charakteru zawładnie światem naszej reporterki. Czy mroczna przeszłość gwiazdy nie zniszczy wszystkie co zbudował ? Czy dawna miłość mija, czy uderza w nas ze zdwojoną siłą ?


Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze.


Podoba mi się styl pisania autorki i chociaż mam z nim styczność pierwszy raz wiem, że sięgną po kolejną książkę, jaką napiszę ta Pani. Podoba mi się, że możemy poznać myśli trzech różnych osób z jednej strony Delilah, z kolejnej Brody a trzecią osobą jest Willow-była dziewczyna mężczyzny. Przez ten zabieg możemy poznać co czują inni bohaterowie a nie tylko jedna osoba. Powieść napisana dobrze, erotyk, ale nie wulgarny, a raczej jest to książka dla osób, które nie lubią seksu na każdym kroku. Pełna uczuć, wzruszeń, wzburzeń i złości powieść, od której nie łatwo się oderwać.

- Wiesz, że muszę mu pokazać, że należysz do mnie?
– Zamierzasz podnieść nogę i nasikać na mnie jak pies na hydrant?





Po tylu latach w końcu postanowiłam zostawić moją przeszłość za sobą, w momencie, gdy przeszłość Brody'ego się odezwała.









poniedziałek, 16 stycznia 2017

Araf - Elif Safak

Tytuł : Araf 
Tytuł oryginalny : Araf
Autor : Elif Shafak 
Wydawnictwo : Znak 
Data wydania : 9.01.2017
Liczba stron : 416
Egzemplarz ; recenzencki 

Omer, Abed i Piyu. Każdy z nich niedawno przyjechał do Stanów Zjednoczonych na studia w Bostonie. Omer pochodzi z Istambułu, robi doktorat z nauk politycznych, szybko adaptuje się w nowym miejscu i zakochuje się Gail - biseksualnej intelektualistce o skłonnościach samobójczych. Gail jest Amerykanką, która we własnym kraju i we własnej skórze czuje się nie na miejscu. Abed jest biotechnologiem, którego martwi sposób prowadzenia się Omera, niespodziewana wizyta matki i stereotypowy sposób postrzegania Arabów w Ameryce. Piyu to Hiszpan, który ma zostać dentystą wbrew lękowi przed ostrymi narzędziami; nieustannie niepokoją go latynoscy krewni jego niestabilnej emocjonalnie dziewczyny - Algre.


Z upływem czasu ich relacje ewoluują tak samo jak ich postrzeganie siebie, własnych ojczyzn i kraju, w którym przyszło im żyć. Araf to opowieść o tożsamości, wykluczeniu i przynależności. Wyprawa w świat obsesji w poszukiwaniu nadziei, miłości i przyjaźni. " 

Książka, którą trudno określić jako dobra czy zła. Każdy bohater jest ważny , każde słowo ma swoje odzwierciedlenie w dalszej historii. Nie ma tutaj ważnych i mniej ważnych bohaterów , gdyż każdy jest idealny na swój własny sposób. Gdy sięgałam po tę pozycje wiedziałam czego się spodziewać po stylu autorki. Mimo wszystko uważam, że jest to jej najlepsza książka, którą dotychczas przeczytałam.

W książce mamy opisane losy trzech przyjaciół Omer-pochodzi z Istambułu i w Stanach postanawia robić doktorat polityczny , Abed-to z kolei mężczyzna, który martwi się o swoich przyjaciół a z zawodu jest biotechnologiem i jest jeszcze Piyu hiszpan, który wbrew swojemu wielkiemu lękowi postanawia zostać dentystą. Poznajemy życie te trójki ich bliskich przyjaciół , miłosne rozterki i pełno śmiesznych, jak i mniej zabawnych sytuacji.

Nie jest to książka na jeden wieczór , warto czytać ją powoli i doszukiwać się ukrytego drugiego dna. Książka o problemach, które trzeba nagłaśniać , o szukaniu siebie. Łatwo utożsamić się z bohaterami, gdyż są naprawdę skrajnie różni. Myślę , że jest to książka, od której warto zacząć przygodę z twórczością tej autorki. Nie polecam młodszym czytelnikom raczej będzie to gratka dla starszych i dojrzalszych odbiorców.







niedziela, 15 stycznia 2017

Sezon na cuda - Magdalena Kordel

Tytuł : Sezon na cuda 
Autor : Magdalena Kordel 
Cykl : Uroczysko 
Tom : 2 
Wydawnictwo : Znak 
Data wydania : 9.01.2017
Liczba stron : 320
Egzemplarz : recenzencki 


" Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Jego nowa właścicielka Majka na dobre zadomowiła się w miasteczku. To miejsce ma dla niej magiczny, niepowtarzalny klimat, tu można rozwinąć skrzydła i na dobre zapomnieć o przeszłości.
Majka szybko dostrzega jednak, że jej sąsiedzi i przyjaciele mają problemy, o których czasem boją się mówić. Czuje, że powinna wziąć sprawy w swoje ręce i ruszyć z pomocą. Lecz aby pomagać, potrzeba czasem nie lada sprytu i umiejętności. Majka nie spodziewa się nawet, jakie przeszkody przyjdzie jej pokonać. Może wesprze ją pewien anioł, który ponoć czuwa nad Malowniczem, a może znajdą się też ziemscy ochotnicy?
Czy w Uroczysku naprawdę mogą zdarzyć się cuda?Sięgnijcie po tę niezwykłą, mądrą i przezabawną opowieść, a ona z pewnością rozgrzeje Wasze serca nawet w bardzo mroźny dzień. "

Pierwszy tom z serii „ Uroczysko „ czytałam już naprawdę dawno temu, dlatego, gdy wydawnictwo znak wypuściło na rynek tom 2 wiedziałam , że muszę wrócić do tej historii i zaskoczyć się nią od nowa.


Fart rzeczywiście może się skończyć. Natomiast zawsze zostają ludzie, a od nich głównie zależy nasze poczucie szczęścia albo nieszczęścia. I dlatego mam nadzieję, że nigdy nie zostanę sama.


Ta książka jest pełna optymizmu i zwrotów akcji. Majka, bo tak ma, na imię główna bohaterka tej książki po rozmowie ze starszą panią,postanawia zorganizować Wigilię dla ludzi, którzy nie mają gdzie się podziać w ten ważny dzień. Jednak kobieta nie zdaje sobie sprawy, że to nie jest wcale takie proste do zrealizowania jak by się mogło wydawać. Były mąż informuje kobietę, że zabiera ich córkę na Słowację , chociaż kobieta nie jest entuzjastycznie nastawiona zgadza się. Pojawia się również nowa miłość, na którą kobieta musi się otworzyć.

Wyjście zawsze się znajdzie, a jak nie, to trzeba je wybić. Chociażby łomem

Cieszę się, że wydawnictwo znak postanowiło wydać tę serię po raz drugi. Mogę śmiało powiedzieć, że miło jest wrócić do tej historii jeszcze raz. Zobaczyć to, czego nie dostrzegało się kiedyś. Książka sama w sobie jest przyjemna i czyta się ją bardzo szybko. Denerwowało mnie zachowanie bohaterów i uważam niestety, że ta historia jest mocno przesłodzona i takie sytuacje nie mają odniesienia w życiu codziennym. Sam pomysł jednak fajny i miło spędzało mi się wieczór czytając tę powieść.

Tylko jedna rzecz w tym wszystkim sprawiała mi duży dyskomfort - świadomość, że marzenia w końcu się kończą, a konfrontacja z rzeczywistością zwykle bywa bolesna




Świat nigdy nie jest dobry. Dobrzy bywają ludzie.






sobota, 14 stycznia 2017

[PRZEDPREMIEROWA]Cztery pory roku w Afgańskiej wiosce - Anna Badkhen

Tytuł : Cztery pory roku w Afgańskiej wiosce 
Tytuł oryginalny : The World is a Carpet: Four Seasons in an Afghan Village
Autor : Anna Badkhen 
Wydawnictwo : Kobiece 
Data wydania : 20.01.2017 
Liczba stron : 352
Egzemplarz : recenzencki 


" REPORTAŻ W NAJLEPSZYM STYLU – ANNA BADKHEN ZAPRASZA DO NIEPOZORNEJ WIOSKI, GDZIE SEN O BOGACTWIE TO SEN O ŻYCIU BEZ CIERPIENIA.
W samym środku afgańskiej pustyni, we wiosce tak odległej, że nie da jej się zlokalizować nawet w Internecie, przy krośnie siedzą kobiety i wraz z dziećmi ręcznie wyplatają przepiękne kwiatowe wzory. W tym miejscu, w którym heroina kosztuje mniej niż ryż, mieszkańcy wioski wiedzą jedno – Ziemia jest płaska niczym dywan. " 

Dawno nie czytałam żadnych reportaży, ale postanowiłam, że w tym roku to zmienię. Dlatego, gdy zobaczyłam tę pozycję na rynku wydawniczym wiedziałam , że jest to książka idealna dla mnie. Afganistan zawsze był dla mnie fascynujący dlatego z entuzjazmem zasiadłam do czytania. To, co przeczytałam, zniszczyło mnie doszczętnie. Wiedziałam, że ludzie w tamtych rejonach nie mają łatwego życia.  To, czego dowiedziałam się za sprawą Pani Badkhen dowiodło jak inaczej postrzegałam to życie.

Oce wioska, o której chyba nikt już nie mówi, każdy zapomniał nawet wrogowie zostawiają ten koniec świata daleko za sobą. Jednak to, w jakich warunkach i jakie życie wiodą tam rodziny to coś naprawdę niesprawiedliwego. Brud, smród i ubóstwo. Jednak w ten małej wiosce jest coś pięknego. Wyroby dywanów na krośnie, które zapewniają ludziom przetrwanie. Jest to piękno samo w sobie.

Autorka zaskoczyła mnie swoim językiem, jest on piękny, przejrzysty i naprawdę miły w odbiorze. Nie wiedziałam, że o takich rzeczach można pisać aż tak poetycko. Jestem pod wielkim wrażeniem stylu pisania. Mogę śmiało powiedzieć, że razem z Anna odwiedziłam wioskę Oce i widziałam wszystko na własne oczy. Jeśli lubicie mocne książki, w których nie owija się w bawełnę to jak najbardziej polecam będzie to pozycja dla was. Jeśli jednak nie lubicie wręcz brutalnych opisów zdarzeń to nie sięgajcie po tę pozycje bo nie spodoba wam się. Sama polecam, bo naprawdę warto poznać problemy ludzi z Trzeciego Świata.