Autor: Max Czornyj
Cykl: Komisarz Eryk Deryło
Tom: 1
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 11.10.2017
Liczba stron: 400
Egzemplarz: własny
W Lublinie dochodzi do serii zaginięć. Ktoś porywa kobiety, a ich rodziny otrzymują tajemnicze listy. Do sprawy zostaje przydzielony wybuchowy komisarz Eryk Deryło. Gdy znalezione zostają pierwsze zwłoki, na miasto pada strach, a presja wywierana na lubelską policję rośnie. Tropy mnożą się i plączą. Krąg podejrzanych się poszerza. Strach przeradza się w panikę. Ciało kobiety zostało okrutnie zbezczeszczone, z rozmysłem upozowane i porzucone na jednym z lubelskich cmentarzy. Morderca przez cały czas znajduje się o krok przed ścigającą go policją. Do sprawy włącza się Miłosz Tracz, profiler mający za zadanie przygotować portret psychologiczny sprawcy. Czy okoliczności, w jakich porzucane są ciała, mają znaczenie? A może wyraźne, bluźniercze nawiązania do symboliki religijnej stanowią jedynie próbę zmylenia pościgu? Jedno jest pewne, zapłatą za grzech jest śmierć.
Grzech zabiera czytelnika w mroczne zakamarki, gdzie strach staje się towarzyszem oddechu. Akcja toczy się w Lublinie - miasto, które nie jest tylko tłem, ale bohaterem tej historii. Gdy kobiety zaczynają znikać, zaginięcia przeradzają się w okrutne morderstwa. Zbrodnie inspirowane religijną symboliką, ciała wystylizowane, upozorowane – tak, by zadziwiać i przerażać.
Komisarz Eryk Deryło i profiler Miłosz Tracz muszą zmierzyć się nie tylko z zagadką, ale z własnymi demonami. Deryło to postać wybuchowa, która początkowo irytuje, ale mając świadomość jego motywacji, zaczyna budzić empatię. Jego metody bywają kontrowersyjne, ale to nie idealny policjant - to człowiek w konflikcie ze sobą i ze światem.
Autor nie oszczędza czytelnika. Opisy mordów są brutalne, szokujące, momentami graniczące z przesadą ale działają. Czornyj skutecznie buduje napięcie, podrzucając zwroty akcji, tropy mylne i wątki religijne, które wywierają dodatkową presję. Wiele recenzji podkreśla, że opisy tortur i makabry są niepokojące, że czasami aż zbyt szczegółowe, ale też że autor potrafi zagrać na emocjach czytelnika, „zabawiając się” jego lękami.
Z drugiej strony pojawiają się momenty, gdy fabuła traci impet. Wątki wydają się momentami zbyt rozwleczone, motywy sprawcy nie zawsze są przekonujące, a zakończenie raczej pozostawia niedosyt niż zapewnia całkowite zamknięcie.
Mimo tych niedoskonałości, Grzech spełnia swoje zadanie: wciąga, nie daje spokoju, zmusza do refleksji nad złem, które może być bliżej niż nam się wydaje. To nie lekka lektura – to podróż przez mrok, której efekty długo pozostają w pamięci.
⭐ Ocena: 7/10 Jeśli lubisz kryminały, które nie boją się brutalności i tajemnic, Grzech jest dla Ciebie pamiętaj tylko, żeby mieć mocne nerwy.
Nie czytałam ani jednej książki tego autora/autorki. Książka niedoskonała się zdarza, ale po co ją czytać?
OdpowiedzUsuńKażda książka dla kogoś może być dobra a dla kogoś zła :)
UsuńTo racja, wszystko zależy od naszych oczekiwań.
Usuń