Tytuł oryginalny: The Blood Traitor
Autor: Lynette Noni
Cykl: The Prison Healer
Tom: 3
Wydawnictwo: Must Read
Data wydania: 26.02.2025
Liczba stron: 528
Egzemplarz: własny
Kiva sądziła, że wie, czego chce. Pragnęła zemsty, lecz uczucia się zmieniają, podobnie jak ludzie... i wszystko inne. Po zajściach w pałacu Kiva rozpaczliwie próbuje się dowiedzieć, czy jej rodzina i przyjaciele są bezpieczni i czy ci, których skrzywdziła, kiedykolwiek jej wybaczą. Tyle tylko, że wojna wisi na włosku, Kiva znajduje się daleko od centrum wydarzeń, a gra toczy się o stawkę wyższą niż jej złamane serce. Nowy rozdział w jej życiu zaczyna się od niebezpiecznej wyprawy, podczas której śmiertelni wrogowie i niechętni sojusznicy zmuszeni są do pośpiesznego zjednoczenia sił, by ocalić nie tylko Evalon, ale i cały Wenderall. Kiva już wie, o co walczy: nie tylko o swoje przetrwanie, ale i o to, w co wierzy, o tych, w których wierzy. Z każdej strony jednak zagraża im śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy Kiva zdoła stawić czoło złu, czy poniesie porażkę?
Kiedy zabrałam się za Zdradę krwi, wiedziałam, że to finał, który musi zmierzyć się z moimi oczekiwaniami — i chociaż nie wszystko tu idealnie zagrało, ta powieść pozostaje mocnym, emocjonalnym zamknięciem trylogii.
Akcja kontynuuje się niemal tam, gdzie zakończyła się Złota klatka: Kiva znów trafia do Zalindov, z ranami - dosłownymi i wewnętrznymi które trzeba leczyć. Ziemie Wenderall stoją na krawędzi wojny, a lojalności, które budowała przez całą serię, zostają wystawione na próbę. W tej części bohaterka już nie walczy tylko o przetrwanie - musi stanąć w ogniu, by ratować to, co kocha, i by naprawić błędy przeszłości.
Najmocniejszym elementem książki jest postać Kivy - w momentach największej słabości, gdy wszystko zdaje się wracać przeciwko niej, okazuje się, że wciąż potrafi stać. Jej poszukiwanie przebaczenia - nie tylko od tych, których skrzywdziła, ale też we własnym sercu to motyw, który nadaje tej historii głębię. Towarzyszą jej Caldon, Tipp, Naari, ale także nowe głosy Cresta, Ashlyn - które wprowadzają świeżą perspektywę i przypominają, że więzi, które tworzymy, są czasem ważniejsze niż tytuły i magia.
Fabuła pełna jest zwrotów, magii i elementów epickiej przygody - questów, artefaktów, sojuszy i zdrad. Czasem jednak miałam poczucie, że świat narracji pędzi miejsca, które mogły smakować się spokojniej, zostają tylko muśnięte, jakby autor kazał czytelnikowi przeskoczyć ważne momenty z nutą niedosytu. Były fragmenty, gdzie introspekcje bohaterów zdawały się się powtarzać, trochę zagłuszając tempo zdarzeń.
Relacja Kiva - Jaren, która towarzyszyła całej trylogii, tutaj staje przed najtrudniejszą próbą. Ból, wyrzuty, milczenie wszystko to waży ciężej niż w poprzednich częściach. Momentami ich emocje działały jak ciśnienie, które miało eksplodować, nie zawsze jednak eksplodowały tak, jak bym chciała. Ale to właśnie w tej nierówności tkwi prawda: czasem miłość musi być stawiana na ciężkich warunkach.
Mimo że w Zdradzie krwi zdarza się, że intryga biegnie za szybko, że pewne rozwiązania wydają się wygodne, mimo to zakończenie, które czułam jako sensowne i dające nadzieję. To finał z refleksją nad winą, ofiarą i odkupieniem. Noni nie zdradza całkowicie, zostawia przestrzeń na domysły i to dobrze daje czytelnikowi poczucie, że świat, który polubił, nie znika.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz