Autor: Ewa Żarska
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 30.07.2018
Liczba stron: 240
Egzemplarz: własny
"O tym, że zrobił coś strasznego, przypomniała mu krew za paznokciem, którą zauważył, jedząc obiad u rodziców. Pamiętał, ile zapłacił za zakupy w sklepie, a nie był w stanie przypomnieć sobie, w jaki sposób chłopcy znaleźli się niego w domu. A może było zupełnie inaczej? Wszystko pamiętał, tylko taką wersję, pełną sprzeczności i niedomówień, przedstawił w czasie przesłuchań?"
Jeśli śledzicie mojego bloga, na bieżąco to wiecie, że ja nie jestem wielką zwolenniczką reportaży. Jednak w życiu czasami przychodzi taki czas, gdy mam ochotę na coś nowego, co oderwie mnie od romansów czy kryminałów. Właśnie z tego powodu kupiłam sobie książkę, o której słyszałam już nie jeden raz, i byłam nią bardzo zaciekawiona. Bo sprawa Trynkiewicza, swojego czasu, była bardzo popularna.
W roku 1988 roku, przypadkowy grzybiarz odkrywa spalone ciała trzech chłopców. Metodą prób i błędów policja odkrywa, kto jest sprawcą, tego bestialskiego czynu. 26-letni Mariusz Trynkiewicz, zostaje aresztowany, po czym przyznaje się do popełnienie tego czynu. To jak zaczyna tłumaczyć się były pedagog, jest po prostu nie do pomyślenia. Nie mogę sobie wyobrazić jak musieli w tym czasie bać się mieszkańcy, tych miejscowości o swoje dzieci. W książce autorka Ewa Żarska, próbuje pokazać co takiego tam się wydarzyło. Swoją książkę opiera na wywiadach ze świadkami oraz aktami sprawy Trykiewicza. Była również w ośrodku i próbowała porozmawiać z samym Mariuszem, jednak on kategorycznie odmówił składania, jakich kolwiek wyjaśnień. Cała sprawa do tej pory nie jest do końca wyjaśniona. W książce autorka pokazuje wątki, które mógłby zbudować nowe poszlaki dla całej sprawy.
Ja jestem osobą, która stara się nie czytać reportaży dlatego, że ja bardzo mocno to później przeżywam. Potrafię czytając takie książki przenieś się do tych czasów I wyobrazić sobie jak ja sama postąpiłabym w takiej, a nie inne sytuacji. Jednak od czasu do czasu takie książki są mi naprawdę potrzebne i myślę, że właśnie przyszedł również czas I na tę pozycję. Książka krótka, którą bardzo szybko się czyta, jednak zarazem bardzo trudna.
"Jeśli dane ci jest chodzić po cienkim lodzie współczesnego życia, ciągnąc za sobą milczące wyrzuty miliona załzawionych oczów, nie bądź zdziwiony, gdy szczelina w lodzie pojawi się pod twoimi nogami."
Jeśli śledzicie mojego bloga, na bieżąco to wiecie, że ja nie jestem wielką zwolenniczką reportaży. Jednak w życiu czasami przychodzi taki czas, gdy mam ochotę na coś nowego, co oderwie mnie od romansów czy kryminałów. Właśnie z tego powodu kupiłam sobie książkę, o której słyszałam już nie jeden raz, i byłam nią bardzo zaciekawiona. Bo sprawa Trynkiewicza, swojego czasu, była bardzo popularna.
W roku 1988 roku, przypadkowy grzybiarz odkrywa spalone ciała trzech chłopców. Metodą prób i błędów policja odkrywa, kto jest sprawcą, tego bestialskiego czynu. 26-letni Mariusz Trynkiewicz, zostaje aresztowany, po czym przyznaje się do popełnienie tego czynu. To jak zaczyna tłumaczyć się były pedagog, jest po prostu nie do pomyślenia. Nie mogę sobie wyobrazić jak musieli w tym czasie bać się mieszkańcy, tych miejscowości o swoje dzieci. W książce autorka Ewa Żarska, próbuje pokazać co takiego tam się wydarzyło. Swoją książkę opiera na wywiadach ze świadkami oraz aktami sprawy Trykiewicza. Była również w ośrodku i próbowała porozmawiać z samym Mariuszem, jednak on kategorycznie odmówił składania, jakich kolwiek wyjaśnień. Cała sprawa do tej pory nie jest do końca wyjaśniona. W książce autorka pokazuje wątki, które mógłby zbudować nowe poszlaki dla całej sprawy.
Ja jestem osobą, która stara się nie czytać reportaży dlatego, że ja bardzo mocno to później przeżywam. Potrafię czytając takie książki przenieś się do tych czasów I wyobrazić sobie jak ja sama postąpiłabym w takiej, a nie inne sytuacji. Jednak od czasu do czasu takie książki są mi naprawdę potrzebne i myślę, że właśnie przyszedł również czas I na tę pozycję. Książka krótka, którą bardzo szybko się czyta, jednak zarazem bardzo trudna.
"Jeśli dane ci jest chodzić po cienkim lodzie współczesnego życia, ciągnąc za sobą milczące wyrzuty miliona załzawionych oczów, nie bądź zdziwiony, gdy szczelina w lodzie pojawi się pod twoimi nogami."
Ja uwielbiam reportaże i ten również chętnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńTen reportaż bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńNiestety reportaże to nie moja bajka, ten zapowiada się naprawdę ciekawie, jednak mimo to daruje sobie go.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo chętnie przeczytam, jeśli wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńReportaże nie są dla mnie, ale ten dotyczy sprawy, którą wszyscy dobrze znamy, więc może kiedyś wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://tamczytam.blogspot.com/2019/12/dwanascie-zywotow-samuela-hawleya.html
Taki reportaż czytałabym z chęcią.
OdpowiedzUsuńDobra, już chciałam odrzucić książkę, bo za reportażami też nie przepadam, ale jak sprawa Trynkiewicza, to biorę :D Akurat będę miała do opisania na zadanie na uczelnię ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że może to być dość ciekawa książka, ale też szokująca.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie. Jakoś nie przekonują mnie reportaze.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za reportażami, ale po tą książkę chętnie sięgnę i poznam tą historię. :)
OdpowiedzUsuńJuż samo czytanie opisu książki mnie przeraża, nie mogła by, spać po takiej lekturze
OdpowiedzUsuńLubie czytać mocne książki, biografie czy reportaże. Ten właśnie taki jest.
OdpowiedzUsuńReportaże to nie do końca jest moja bajka.
OdpowiedzUsuńTeż jestem z tych przeżywających mocniej więc omijam takie tematy z daleka
OdpowiedzUsuńLubię reportaże :) Jestem jednak osobą bardzo wrażliwą w związku z czym tym razem sobie daruje takie klimaty :/
OdpowiedzUsuńUważam, że dla takich osób powinna być przywrócona kara śmierci. Żadna tabletka czy terapia nie wypędzi diabła z pedofila. Dla mnie wyrok jest jeden : krzesło elektryczne. Napisałam to ja : mama małego chłopca i magister pedagogiki kryminologicznej.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy byłabym w stanie przeczytać tą książkę. Podejrzewam że nie raz bym przeklinała, podczas jej czytania.
OdpowiedzUsuńTakie książki niestety nie są dla mnie. Wolę lekture łatwe, lekkie i przyjemne.
OdpowiedzUsuńCzasem i ja lubię sięgnąć po reportaż, ten mnie również bardzo ciekawi.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam książkę o takim zwyrodnialcu jak Trynkiewicz.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze reportażu ale nie sądzę by to były lektury dla mnie
OdpowiedzUsuńNie czytam takich powieści
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ty nie przepadam za reportażami, często czytając mamy mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak krótko o tej książce napisałaś, bo chętnie dowiedziałabym się o niej więcej. Cóż, poszukam w innych źródłach.
OdpowiedzUsuńTo książka w sam raz dla mojej koleżanki. Uwielbia takie reportaże.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu znowu żyliśmy tą sprawą. Dla mnie takich ludzi powinno się zabijać. I w nosie mam ochronę praw człowieka. Takie bestie nie mają prawa bytu jakiegokolwiek. Zdecydowanie przeczyTam tą książkę. Kinga
OdpowiedzUsuń