Tytuł oryginalny : Titans
Autor : Victoria Scott
Wydawnictwo : IUVI
Data wydania : 2 czerwca 2016
Liczba stron : 320
Egzemplarz : recenzencki
" Odkąd tytany pojawiły się w Detroit, świat Astrid Sullivana obraca się wokół tych pół koni, pół maszyn, które dosiadane przez dżokejów startują w morderczych i emocjonujących wyścigach. Wraz z najlepszą przyjaciółką dziewczyna spędza wiele godzin na torze. Fascynują ją nie tylko emocje związane z wyścigami, ale też to, jak bardzo te zaprogramowane, półmechaniczne stworzenia wydają się prawdziwe. Astrid marzy, by kiedyś dotknąć jednego z nich.…ale też trochę ich nienawidzi. Jej ojciec stracił wszystko na zakładach bukmacherskich. Dziewczyna widzi też przepaść między bogatymi dżokejami, których stać na kosztowne maszyny do jazdy, a jej przyjaciółmi i sąsiadami, którzy czasem ostatnie pieniądze stawiają w zakładach, licząc na łut szczęścia.Ale kiedy Astrid ma szansę wystartować na jednym z tytanów w derbach, postanawia zaryzykować wszystko. Ponieważ dla dziewczyny stojącej po złej stronie toru wyścigi to coś więcej niż szansa na sławę i pieniądze. To także heroiczna walka o lepszą przyszłość. "
Jak śledzicie mojego bloga na bieżąco to doskonale wiecie, że z twórczością Victorii Scott spotkałam się przy okazji serii „Ogień i woda”, która swoją drogą bardzo mi się podobała i tego samego oczekiwałam po tej pozycji.
Do dzieła, Skobel. Nie dla wygranej. Nie dla klasyfikacji. Ale żeby zapamiętać tę chwilę jako noc, w którą biegliśmy z tytanami. Bo ty jesteś tytanem. A ja jestem dziś jeźdźcem.
Astrid siedemnastoletnia dziewczyna zamieszkująca Detroit, gdzie odbywają się wyścigi i to nie takie jak możecie sobie wyobrażać, bo ścigają się maszyny. Mieszkańcy nazywają te wyścigi starciem tytanów. Tytan to stalowy koń, który wbrew pozom ma uczucia i emocje. Dosiada go dżokej, który tak jak na wyścigach konnych chce wygrać i aby jego maszyna była najlepsza. Pewnego dnia Astrid załamuje się, gdyż odkrywa, że jej rodzinie grozi już kolejna eksmisja. Nie chce do tego dopuścić i gdy nadarza się okazja startuje w wyścigu, aby uratować dom i wyjść z długów rodziców.
Nie bój nic. Jestem jak studnia. Cokolwiek do mnie trafi, nie wydostanie się.
Książka nie spełniła do końca moich oczekiwań, gdyż naprawdę wiele nadziei pokładałam i moje wymagania były naprawdę duże. Nie była to zła książka, gdyż przeczytałam ją szybko i nie zajęło mi to za dużo czasu jednak uważam, że czytałam jej lepsze książki. Nadal uważam, że chce przeczytać wszystkie pozycje na jej liście twórczości i jeśli tylko wyda kolejną książkę to jak najbardziej będzie ona na liście moich pozycji do przeczytania. Tytani to nie jest zła pozycja, ale myślę, że jak zaczynacie swoją przygodę z czytaniem jej twórczości to nie sięgajcie po tę pozycję, bo może was zniechęcić do czytania jej książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz