Ariana | WS | Blogger | X X

środa, 29 marca 2017

Córka doskonała - Amanda Prowse

Tytuł : Córka doskonała 
Tytuł oryginalny : Perfect daughter
Autor : Amanda Prowse 
Wydawnictwo : Kobiece 
Data wydania : 17.03.2017
Liczba stron : 408
Egzemplarz : recenzencki 

" Żona. Matka. Córka. Tylko, co zrobić, kiedy ma się tego wszystkiego serdecznie dosyć?
Jackie całym sercem kocha swoją rodzinę. Jasne, jej nastoletnie dzieci potrafią być rozkapryszone, a mężowi czasami przydałby się porządny kopniak… motywacji. Ach, i całodobowe usługiwanie matce z Alzheimerem to również nie jest bułka z masłem.
Jackie poświęciła wiele, żeby jej dom stał się ostoją bezpieczeństwa i miłości. Jednak ciasna, acz urokliwa posiadłość z widokiem na morze już jej nie wystarcza. Największym pragnieniem Jackie jest, aby jej dzieci nie zmarnowały swojej przyszłości, tak jak niegdyś zrobiła to ona. Skoro Martha, jej najstarsza córka, dostała się na uniwersytet i spełnia marzenia, to jej poświęcenie chyba było czegoś warte… prawda? "


Jak wiecie, miałam już przyjemność czytać książkę Amandy Prowse, która swoją drogą bardzo mi się spodobała. Dlatego, gdy w zapowiedziach wydawnictwa Kobiecego zobaczyłam „Córka doskonała „wiedziałam, że właśnie tę pozycję chce przeczytać. Potrzebowałam czegoś lekkiego i do zrelaksowania, a dostałam naprawdę kawał dobrej lektury, którą przeżywałam z główną bohaterką książki.

Jacks kobieta, córka, matka, żona, kucharka, pielęgniarka i sprzątaczka w jednym. Ciągle musi radzić sobie z przeciwnościami losu. Jest zdana tylko na siebie i swoje siły. Kobieta sfrustrowana, która od życia chce czegoś więcej. Chociaż Jacks jest zła, przemęczona i sfrustrowana. Musi poradzić sobie z przeszkodami dnia codziennego. Złości się, przez co później rzuca się w jeszcze większy wir obowiązków. Na domiar złego opiekuje się swoją schorowaną matką, z którą tak naprawdę nie łączy ją nic dobrego. Gdyby nie fakt, że obiecała, umierającemu ojcu opiekę nad kobietą już dawno, oddałaby ją do domu opieki. Swoje niespełnione ambicje oraz marzenia pokłada w córce, przez co bardzo ją tym przytłacza. Nie widzi jednak w swoim zachowaniu niczego złego, przecież tylko chce, aby córka miała w życiu lepiej od niej samej.

Książka na pewno dała mi wiele do myślenia. Chociaż styl autorki wcale się nie zmienił, trzeba zauważyć, że wprowadziła ona jednak pewne zmiany. Nie polubiłam się z główną bohaterką, mimo wszystkich sił, aby jednak ją zrozumieć. Sama jestem matką i wiem jakie to trudne zadanie, ale nie rozumiem,jak w taki świadomy sposób,można krzywdzić siebie i swoją rodzinę. Książkę przeczytałam bardzo szybko, jednak musiałam na spokojnie przemyśleć i poukładać sobie swoje myśli, aby recenzja nie była aż nadto chaotyczna. Na pewno sięgnę po kolejną książkę tej autorki, gdyż naprawdę lubię jej książki mimo delikatnych potknięć.








,,[…] chyba chciałam dzięki niej urozmaicić swoje własne życie”.












1 komentarz:

  1. Czytam, lubię ! :)
    I zapraszam również do siebie :)

    http://pisareczka2407.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń