Tytuł oryginalny : Princess Sultana's Circle
Autor : Jean Sasson
Cykl : Książniczka sułtaana
Tom : 3
Wydawnictwo : Znak Literanova
Data wydania : 10.04.2017
Liczba stron : 336
Egzemplarz : recenzencki
" Prawdziwa opowieść Sułtany – saudyjskiej księżniczki, która odważyła się wyłamać drzwi złotej klatki.
„Bóg właśnie po to obdarzył kobiety przebiegłością, by mogły knuć intrygi. To jedyny sposób, w jaki możemy przeciwstawić się złym skłonnościom mężczyzn”.
Sułtana urodziła się jako bajecznie bogata księżniczka w świecie, w którym kobiety nie mają prawa głosu. Choć sama została wydana za mąż za dobrego mężczyznę, to wciąż była świadkiem okrucieństw, jakie spotykały inne kobiety. Z każdym dniem rósł w niej gniew i sprzeciw wobec świata, w którym mężowie rządzą, a żony cierpią. Czy księżniczka odkryła w sobie siłę, aby go zmienić?"
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Już kiedyś opowiadałam wam o jej książce , która naprawdę podbiła moje serce. Teraz po tak długim czasie postanowiłam opowiedzieć wam o jej najnowszej książce, która również złamała mi serce.
Książka opowiada nam losy o sułtance. Ma wszystko , bogactwo , kochającego męża sułtana Karima , jednak nie ma wolności. Nie umie pogodzić się z losem kobiet w Arabii Saudyjskiej. Mimo że ma naprawdę wszystko , żyje w rodzinie królewskiej , to i tak musi ,uważać co robi. Jest narażona na poniżanie , okrutne i brutalne gwałty. Codziennie musi zakrywać swoją twarz i uważać na swoje zachowanie.
To, co dzieje się w Arabii Saudyjskiej jest straszne. Pobicia , gwałty nawet na małych dzieciach. Brak wolności słowa , przymus do małżeństwa. To tylko kilka z licznych zakazów dla kobiet. Chociaż księżniczka chce to zmienić , nie do końca się jej to udaje. Nie jest bowiem ona dla mnie osobą , która budzi zaufanie czytelnika. Jedna książka jest naprawdę mocna i wzruszająca. Myślę , że nie dla młodych osób , bo tematy są naprawdę ciężkie i nie każdy sobie z nimi w pełni poradzi. Ja jednak jestem wielką fanką autorki i polecam przeczytać , również tę pozycję.
Doszłam do wniosku, że Karim z pewnością będzie musiał dopłacić do mojej karty kredytowej i byłam zdumiona, gdy dyrektor oświadczył mi, iż wszystkie moje wydatki wynoszą tylko trzysta osiemdziesiąt osiem tysięcy dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz