Ariana | WS | Blogger | X X

środa, 10 maja 2017

Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów - Kazuki Sakuraba

Tytuł : Czerwone dziewczyny. Legenda rodu Akakuchibów 
Tytuł oryginalny : 赤朽葉家の伝説 (Akakuchibake no Densetsu)
Autor : Kazuki Sakuraba
Wydawnictwo : Literackie
Data wydania : 27.04.2017
Liczba stron : 416
Egzemplarz : recenzencki

" Trzy kobiety, trzy historie, trzy epoki. Epicka, wielowątkowa opowieść o trzech pokoleniach rodziny Akakuchibów, barwny portret Japonii od 1945 roku po czasy współczesne i mroczna zagadka pewnego morderstwa.
Manyo. Babka. Jasnowidzka, pochodzi z tajemniczego ludu zamieszkującego góry. Porzucona jako małe dziecko przez rodziców i przygarnięta przez obcą rodzinę, przez całe życie będzie inna, odmienna. Zachowa jednak wrodzoną pogodę ducha i życzliwość. Wyjdzie za mąż za syna miejscowych bogaczy, właścicieli ogromnej huty.
Kemaris. Jej córka. Nieprzewidywalna, wiecznie zbuntowana, żywiołowa. Będąc nastolatką została szefem gangu motocyklowego, potem zainteresowała się mangą (komiks japoński) i jako ich autorka odniosła w Japonii sukces. Artystka, która nie umie dać miłości swemu dziecku, a mężczyzn wybiera wyłącznie szpetnych.
Toko, najmłodsza bohaterka tej sagi. Córka i wnuczka tak nieprzeciętnych kobiet jak Kemaris i Manyo jest zupełnie zwyczajna. To jej historia. A także historia śledztwa, które poprowadzi, gdy babka na łożu śmierci wyzna jej, że jest morderczynią. Kogo zabiła, dlaczego i w jakich okolicznościach – tego Toko będzie chciała się dowiedzieć.
Ta wielowątkowa saga, osadzona w realiach odległej prowincji, gdzie wciąż rządzą matriarchat i więzy krwi, jest też mistrzowskim portretem wielorodnej kultury Japonii, w której szczątki zmarłych powierza się górom, ogniowi, wiatrowi i drzewom, a jednocześnie chłonie się nowoczesność. Wspaniały epicki fresk, jednocześnie realistyczny i zanurzony w atmosferę baśni i legendy."

Nigdy nie czytałam nic japońskiej autorki. Dlatego, gdy taka okazja się nadarzyła, wiedziałam, że nie przejdę obok tej książki obojętnie. Jak wiecie, uwielbiam sagi rodzinne, dlatego też, gdy zaczęłam czytać „ Czerwone Dziewczyny „ od razu pokochałam bohaterki. Kazuki Sakuraba przenosi nad do roku 1953. I tak stopniowo poznajemy historię Japonii aż do roku 2000.

To ty jesteś dobra, babciu. Dużo lepsza ode mnie. Jesteś wspaniałą dobrą osobą i jasnowidzącą matroną Akakuchibów.

Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza historia opowiada o Manyo. Kobiecie, która została porzucona przez swoją prawdziwą rodzinę i wychowana przez ludzi, którzy ją przygarnęli i obdarzyli miłością. Dziewczyna nie umie czytać i pisać, dlatego rodzina nie pokłada w niej większych nadziei. Jednak to ona wyszła za mąż za bogatego dziedzica rodu Akakuchibów. Zostanie, matką wielu dzieci jednak to jedna z nich przysporzy najwięcej kłopotów. I tak poznajemy Kemari, o której mowa jest w drugiej części książki. To właśnie ona jest przywódcą motocyklowego gangu, a z czasem i autorką najpopularniejszej serii mangi w całej Japonii. Kemari również ma córkę, zwyczajną dziewczynę, która niczym nie wyróżnia się z tłumu. Toko jest to dziewczyna, która poznaje historię swojej babci i postanawia odkryć, dlaczego zabiła.

Najbliższym odpowiednikiem „smutku” jest dla nich słowo „fago”, choć oznacza ono coś odrobinę innego: umiejętność współodczuwania bólu drugiego człowieka. Nie stworzyli jednak żadnego słowa na opisanie bólu we własnym sercu… Najwyraźniej nie mieli takiej potrzeby. To muszą być wyjątkowo mili ludzie, nie sądzisz, Toko? No bo tylko pomyśl, wymyślili pojęcie na odczuwanie smutku bliźniego, a nie są w stanie opisać smutku własnego. Mimo że my, jako ludzie, mamy na punkcie smutku niemalże obsesję. Uważamy, że wszystko jest w porządku, dopóki to nam nic nie doskwiera.

 Czerwone dziewczyny  to książka, która spodoba się tym, którzy nie założyli, że będzie w niej akcja. Jest to saga rodzinna, która ma naprawdę wiele wątków, ale nie jest to książka z gatunku kryminalnego. Oczywiście mamy wątek morderstwa, ale nie jest on najważniejszy w tej historii. Pokochałam bohaterów. Autorka idealnie wykreowała ich postacie i stworzyła osoby, które chętnie bym poznała i z nimi porozmawiała. Widać jak rozwija się książka, jak zmieniają się zachowania bohaterów ich charaktery. Cieszę się, że miałam możliwość zapoznania się z tą pozycją. I mam nadzieje, że to nie ostatnia książka tej autorki na polskim rynku.


-Dawno temu zabiłam kogoś, ale nikt o tym nie wie.
-Słucham?
-Nie zrobiłam tego z nienawiści.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz