Ariana | WS | Blogger | X X

wtorek, 30 maja 2017

Ms. manwhore - Katy Evans

Tytuł : Ms. Manwhore 
Tytuł oryginalny : Ms. Manwhore 
Autor : Katy Evans 
Cykl : Manwhore 
Tom : 2,5
Wydawnictwo : Kobiece 
Data wydania : 25.05.2017
Liczba stron : 184
Egzemplarz : recenzencki 


" Oto ostatnia część namiętnej serii Katy Evans. Love story, które spowodowało szybsze bicie serca u niejednej czytelniczki, wybucha na nowo. Jaką niespodziankę los przygotował Malcolmowi Saintowi i Rachel Livingston, czyli najmodniejszej parze w Chicago? Choć od początku była między nimi niewiarygodna chemia, w pewnym momencie zawisł nad nimi cień mrocznych tajemnic. Jednak pasja i pożądanie zwyciężyło. "

Książka, która kończy opowieść o Rachel i Malcolmie Saint. Tak po zakończeniu kolejnego tomu mogliśmy wnioskować, że zbliża się ślub. I tak właśnie się stało. Niestety czuje zawód do autorki, gdyż mimo świetnej książki, muszę powiedzieć, że 184 strony to zdecydowanie za mało, aby się nasycić. Mam jednak nadzieje, że wydawnictwo Kobiece szybko wyda następne tomy, które będą opisywać losy innych bohaterów z Manwhore.

Jeśli nie lubicie, przesłodzonych książek to niestety ta jest zasłodzona. Po pierwszym i drugim tomie spodziewałam się intrygi, kłótni albo chociaż jakichś przeszkód. Nie znalazłam tego w książce, a raczej książeczce. Jest to ciąg przygotowań do ślubu, wieczór kawalerski oraz najważniejszy dzień w życiu i noc poślubna, na którą musieli czekać. Nie ma kłótni , chociaż gdy na ślubie pokazała się ,Victoria myślałam , że jednak coś będzie nie tak. Jednak autorka dała nam sielankę z seksem w tle. Ja nie narzekam dlatego , że uwielbiam ,styl pisania autorki, jak i bardzo pasuje mi seria manwhore.


„Ms. Manwhore „to idealne zakończenie historii Malcolma i Rachel. Nie sądziłam , że tak ciężko będzie mi się rozstać z naszą dwójką zakochanych. Jednak nie ma co się łamać , gdyż seria jeszcze się nie skończyła. Poznamy losy innych bohaterów. Jeśli jeszcze nie znacie ,tej serii to jak najszybciej nadróbcie zaległości , bo naprawdę warto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz