Tytuł oryginalny : Keela
Autor : L.A. Casey
Cykl : Bracia Slater
Tom : 2,5
Wydawnictwo : Kobiece
Data wydania : 28.01.2017
Liczba stron : 178
Egzemplarz : recenzencki
" Przed Keelą jeden z najważniejszych dni w życiu – przeprowadzka. Pragnie zamieszkać z narzeczonym i chce, aby wszystko poszło jak z płatka. Jednak kiedy jesteś zaręczona z jednym z braci Slater, musisz być przygotowana na szaleństwo. Spontaniczny Alec jak zwykle nie myśli o konsekwencjach i wybiera niefortunny moment na niespodzianki. Rozpętuje się piekło. Nieproszeni goście. Alkohol. Kłótnie. Dzika namiętność. Wszystko, co kryje się pod jednym nazwiskiem – Slater. Keela musi podjąć bardzo ważną decyzję. Czy jest gotowa? "
Autorka do każdego tomu o braciach Slater postanowiła wydać również krótką książeczkę powiadającą dalszą historię naszych bohaterów. Na ogół nie, mają one więcej niż 200 stron, które czyta się naprawdę szybko. Uważam jednak, że jest to ciekawy zabieg i muszę powiedzieć, że miło jest spotkać się jeszcze przez chwilę ze swoimi ulubionymi bohaterami.
„Keela „to książeczka powiadająca o czasie, gdy dziewczyna ma się wprowadzić do Aleca, jednak nie do końca jest pewna czy to wszystko nie dzieje się dla niej za szybko. Jednak, gdy już się wprowadza do swojego nowego domu, okazuje się, że któraś z jej przyjaciółek spodziewa się dziecka. Gdyby wszystkie było mało Keela nadal, miewa koszmary, że zabija swojego ukochanego. Nie umie sobie sama poradzić z problemami.
Książeczka jest cieniutka, jednak przepięknie wygląda na półce. Piękny różowy kolor idealnie kontrastuje z czarną okładką. Okładki z wydawnictwa kobiecego są naprawdę ciekawe. Z niecierpliwością czekam na historię Kanea oraz Aideen.
„Naprawdę chcę z nim być. Kocham go. Po prostu czuję się niepewnie przez to, jak szybko to się rozwija. To dla mnie zbyt wiele, nie potrafię tego ogarnąć”.
Autorka do każdego tomu o braciach Slater postanowiła wydać również krótką książeczkę powiadającą dalszą historię naszych bohaterów. Na ogół nie, mają one więcej niż 200 stron, które czyta się naprawdę szybko. Uważam jednak, że jest to ciekawy zabieg i muszę powiedzieć, że miło jest spotkać się jeszcze przez chwilę ze swoimi ulubionymi bohaterami.
„Keela „to książeczka powiadająca o czasie, gdy dziewczyna ma się wprowadzić do Aleca, jednak nie do końca jest pewna czy to wszystko nie dzieje się dla niej za szybko. Jednak, gdy już się wprowadza do swojego nowego domu, okazuje się, że któraś z jej przyjaciółek spodziewa się dziecka. Gdyby wszystkie było mało Keela nadal, miewa koszmary, że zabija swojego ukochanego. Nie umie sobie sama poradzić z problemami.
Książeczka jest cieniutka, jednak przepięknie wygląda na półce. Piękny różowy kolor idealnie kontrastuje z czarną okładką. Okładki z wydawnictwa kobiecego są naprawdę ciekawe. Z niecierpliwością czekam na historię Kanea oraz Aideen.
„Naprawdę chcę z nim być. Kocham go. Po prostu czuję się niepewnie przez to, jak szybko to się rozwija. To dla mnie zbyt wiele, nie potrafię tego ogarnąć”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz