Ariana | WS | Blogger | X X

piątek, 31 maja 2019

Królestwo popiołów. Część 2 - Sarah J. Maas

Tytuł: Królestwo popiołów. Część 2
Tytuł oryginalny: Kingdom of Ash
Autor: Sarah J. Maas
Cykl: Szklany tron
Tom: 6.2
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 512
Egzemplarz: recenzencki


"Światowy bestseller królowej fantasy, Sarah J. Maas, oferuje czytelnikowi epickie, niezapomniane zakończenie! Życiowa podróż Aelin – od niewolnicy do królowej niegdyś wielkiego królestwa – osiąga swój rozdzierający serce finał, gdy wybucha wojna na świecie. Gdy wszystkie wątki w końcu się łączą, wszyscy muszą stanąć do walki o przyszłość. Niektóre więzy pogłębią się jeszcze bardziej, podczas gdy inne zostaną zerwane na zawsze w wybuchowym ostatnim rozdziale serii "Szklany tron"."

Królestwo popiołów w Polsce zostało rozdzielone na 2 części. Ja popierałam ten pomysł od samego początku, gdy wydawnictwo to ogłosiło. Jak wiemy, aby przetłumaczyć książkę z języka angielskiego, trzeba czasami pozmieniać niektóre słowa, aby dobrze brzmiały po polsku. Czasami tłumacz musi dodać coś od siebie, aby czytelnik wiedział, o co chodzi w całej książce. Oczywiście boli mnie fakt, że za każdą książkę musimy zapłacić w granicy 30 zł. Bo to jest smutne, jakie książki są drogie, jednak ja rozumiem, bo wszystko trzeba opłacić, aby wydawnictwu opłacało się wydawać książki.

Książkę miała okazje przeczytać przedpremierowo. Jednak, gdy dobrnęłam do końca, nie umiałam usiąść i napisać co myślę o zakończeniu. Jak śledzicie mojego bloga, na bieżąco to wiecie, że ja jestem ogromną fanką autorki. Jej książki zawsze do mnie trafiają i jeszcze nie zdarzyło mi się, aby książka nie przypadła mi do gustu i abym nie znalazła w niej nic dla siebie. Tak było i tym razem, nie mogłam pogodzić się, że to już koniec tej serii. Cieszę się jednak, że autorka napisała naprawdę godne zakończenie i ja jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. W tej recenzji nie będę skupiać się tak bardzo na fabule tej książki, gdyż nie chciałabym zepsuć niespodzianki osobą, które jeszcze są przed lekturą, albo dopiero zaczynają swoją przygodę ze "Szklanym Tronem".

Myślę, że autorka naprawdę świetnie wykreowała świat, bohaterów i ciężko było mi się z tym pożegnać. W tym tomie wyjątkowo Aelin nie zaczynała mnie wkurzać, bo niestety zdarzało się to w poprzednim tomie. Rowan jak wiadomo to mój mąż i ja mogę o nim czytać na okrągło. Wątek wiedźm oraz Manon bardzo dobrze się rozwinął i w końcu polubiłam te postacie i ich sposób bycia. Wojownicy Fae również w końcu na dłużej zagościli w moim sercu. No i najważniejsze w końcu zaakceptowałam Chaola oraz Doriana, bo w Imperium burz chciałam, aby Ci dwaj w ostatniej bitwie zginęli.

"Królestwo popiołów" to świetne zakończenie serii, jestem usatysfakcjonowana i oczywiście czekam na kolejne książki autorki, bo z tego, co wiem to w 2020, już kolejna książka ukarzę się w Polsce. Do Szklanego, jak i Dworów bardzo chętnie wracam i mam nadzieje, że nadal będę chętnie podczytywać swojego ulubione fragmenty. A teraz dajcie mi znać czy znacie tę autorkę? Czytaliście Szklany Tron albo Dwory? A może w ogóle nie chcecie czytać książek tej autorki?

"Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu".



sobota, 25 maja 2019

Ezekiel - Sara Ney

Tytuł: Ezekiel
Tytuł oryginalny: The Failing Hours
Autor: Sara Ney
Cykl: Jak poderwać drania?
Tom: 2
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 415
Egzemplarz: recenzencki

"Prawdziwych drani niełatwo pokochać. Niektórych jednak warto! Zeke Daniels działa na kobiety jak magnes. Taka góra mięśni i kasy przyciąga uwagę prawie wszystkich dziewczyn w kampusie. Wszystkich oprócz Violet, cichej studentki, która woli zejść mu z oczu. Violet udziela korepetycji. Szkolna biblioteka przydziela jej nowego ucznia, którym oczywiście jest… zadziorny Zeke. Jeżeli mu nie pomoże, chłopak straci swoje miejsce w drużynie zapaśniczej i nie zaliczy roku. Czy okropny charakter drania sprawi, że dziewczyna zrezygnuje? Może za płytką powierzchownością kryje się serce, w którym Zeke ma miejsce dla Violet?"

Niedawno miałam przyjemność opowiadać wam o książce, która oczarowała mnie swoimi bohaterami. Mowa tutaj o pierwszym tomie serii "Jak poderwać drania?" autorstwa Sary Ney. Dzisiaj mam przyjemność przedstawić wam kolejnego drania z krwi i kości Ezekiela. Jest to ulubiony z drani Zuzy z kanału Kulturalna Szafa, jednak mnie, aż tak mocno nie ujął swoim zachowaniem, jak Ciebie. Może właśnie po tym jego zachowaniu w pierwszym tomie, podchodziłam do niego z dużym dystansem.

"Jak poderwać drania?" to seria, w której każdy tom napisany jest o innym bohaterze. Dlatego nie musicie czytać ich w kolejności i śmiało możecie zacząć również od Ezekiela. Ja mam tak, że każdą serię muszę przeczytać od początku, taki nawyk czytelniczy.

Ezekiel "Zeke" Daniels to zapaśnik, współlokator Sebastiana. Jest to mężczyzna, zamknięty w sobie, który nie lubi dzieci oraz boi się, że przez nowe znajomości straci przyjaciół i zostanie całkiem sam. Mężczyzna pochodzący z bogatej rodziny, nigdy nie zaznał ciepła rodzinnego. W zamian za to dostawał nowe zabawki, które nie należały do najtańszych oraz pieniądze. Jednak, gdy "Zeke" poznaje Violet, wiele się zmienia, widzi jej zachowanie w stosunku do innych ludzi, jaka jest otwarta i ciepła dla dzieci, w jego umyśle również zachodzą pewne zmiany. I oczywiście on do końca książki ma swoje humory, jednak cały czas stara się nam pokazać swoje przebłyski dobra.

W drugim tomie akcja znowu zaczyna się w bibliotece. Ezekiel szuka swojej korepetytorki, która ma mu pomóc w nauce. Jak nie trudno się domyślić to Violet ma być jego pomocą, jednak gdy dziewczyna widzi swojego ucznia, jest wystraszona i onieśmielona, przez co w pierwszej chwili nie przyznaje się kim jest. Dopiero z czasem poznajemy historię z życia naszych bohaterów i zaczynamy rozumieć ich zachowanie oraz to dlaczego czasami potrafią złamać drugiego człowieka.

Jeśli Sebastian wydawał wam się kochanym, szarmanckim i w ogóle cudownym chłopakiem to Ezekiel jest wiecznie naburmuszony, ma cięty język oraz potrafi zranić drugą osobę do żywego. W tym wszystkim jednak jest również uroczy i pełen dobroci, chociaż boi się tego pokazywać i skrywa się pod maską dupka. Ja czekam na 3 tom wydany w Polsce. A na razie dalsze losy bohaterów będę poznawać po angielsku. Dajcie mi znać czy czytacie literaturę kobiecą/romanse sportowe i czy znacie już któregoś z Drani?


“A prawda jest taka, że boję się Zeke’a Danielsa. Prawda jest taka, że wątpię, bym była w stanie się skoncentrować, gdy będzie siedział obok mnie. Będę się martwić o to, co myśli, co się dzieje za tymi gniewnymi oczami. Będę się martwić o to, jakie ostre, złośliwe komentarze wywarczy pod moim adresem.”


czwartek, 23 maja 2019

Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward

Tytuł: Zbuntowany dziedzic
Tytuł oryginalny: Rebel Heir
Autor: Vi Keelend, Penelope Ward
Cykl: The Rush
Tom: 1
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 24.04.2019
Liczba stron: 272
Egzemplarz: recenzencki


"Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać."

O duecie Vi Keeland i Penelope Ward mieliście okazje słyszeć na moim blogu za sprawą recenzji książek "Słodki drań" oraz "Milioner i bogini". Tamte książki bardzo mi się podobały, bo były naprawdę świetnie napisane, z pomysłem oraz dopracowane w każdym szczególe. Czy przy książce "Zbuntowany dziedzic" również stanęły na wysokości zadania? Czy bohaterowie porwali moje serce na dłużej?

Gia Mirabelli to początkująca autorka romansów. Na okres wakacyjny postanawia przeprowadzić się do Hampton, aby móc realnie doświadczyć miejsca, o którym będzie pisać w swojej książce. Wynajmuje domek razem ze współlokatorami. Gia ma jednak zastój pisarski i nie potrafi znaleźć weny, boi się, że nie wywiążę się z umowy i będzie musiała oddać zaliczkę, którą dostała od wydawcy. Jednak, gdy któregoś dnia jej współlokatorka Railey prosi ją o przysługę, dziewczyna jest sceptycznie nastawiona. Railey jest barmanką w jednym z popularniejszych barów w Hampton.

Gia postanawia jednak pomóc przyjaciółce. Jest tylko jeden mały problem, młoda pisarka kompletnie nie umie mieszać drinków. Gdy w barze nie idzie jej najlepiej, poznaje Rush'a, który okazuje się właścicielem baru. Między mężczyzną i kobietą dochodzi do ostrej wymiany zdań, ponieważ Rush chce zwolnić Railey ze stanowiska. Okazuje się jednak, że nie tylko Railey zostaje w pracy, ale również Gia zostaje zatrudniona jako hostessa.

Książka napisana jest w sposób fantastyczny. Kreacja bohaterów na naprawdę wysokim poziomie. Gia została moją przyjaciółką książkową, jednak to postać Rusha skradła moje serce. Pod przykrywką aroganckiego dupka, skrywa się przemiły mężczyzna z sercem na dłoni. Chciałabym mieć takiego drania w domu i móc na niego patrzeć cały czas.

Keeland oraz Ward i tym razem mnie nie zawiodły. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać 2 tom, który swoją premierę będzie miał w lipcu. Ja już zakupiłam e-booka na Amazonie, bo jestem ciekawa co dalej. Jeden wątek okazał się bardzo przewidywalny, jednak ja po przeczytaniu już tylu książek z działu romansu wiedziałam, że tak musiało się to potoczyć. Książka jednak mimo tego małego minusa bardzo mnie zachwyciła i mogę śmiało powiedzieć, że polecam, bo naprawdę warto.


„Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.”


wtorek, 21 maja 2019

Więcej niż my - Jay McLean

Tytuł: Więcej niż my
Tytuł oryginalny: More Than This
Autor: Jay McLean
Cykl: Więcej
Tom: 1
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 15.10.2018
Liczba stron: 304
Egzemplarz: własny


"Szkolny bal miał być dla Mikayli niezapomniany. I taki był, jednak z zupełnie innych powodów, niż chciała. W jedną noc dziewczyna straciła wszystkich, których kochała. Świadkiem tragedii był Jake. To właśnie w nim Mikayla odnajduje wsparcie. Serce, które zostało złamane i szansa, żeby je poskładać na nowo Kiedy Mikayla żegnała się z rodzicami przed wymarzonym balem na zakończenie liceum, nie przypuszczała, że ten wieczór zrujnuje jej życie. Bajkowa noc zmieniła się w prawdziwy koszmar. Dziewczyna utraciła wszystkich, których kochała. W zaledwie kilka godzin jej cały świat się zawalił. Świadkiem jej nieszczęścia był nowo poznany chłopak, Jake. To właśnie on i jego rodzina okazali jej wsparcie, którego tak potrzebowała. Czy w pustym sercu Mikayli znajdzie się miejsce na miłość? Czy w jej sercu jest miejsce na WIĘCEJ?"

"Więcej niż my" to książka, która wzbudziła naprawdę wiele kontrowersji. Jedni bardzo zachwalają tę książkę, inni wręcz mocno ją odradzają. Ja zawsze muszę sprawdzić, powieść na własnej skórze, żeby się przekonać czy warto i wyrobić sobie o niej opinię. Zachęcona pozytywnymi recenzjami osób, którym ufam, postanowiłam spróbować. Czy książka przypadła mi do gustu? Zapraszam do przeczytania dalszej recenzji. 

Początek książki zaczyna się, bardzo dobrze nasza główna bohaterka Mikayla wybiera się na szkolny bal ze swoją najlepszą przyjaciółką oraz chłopakiem. Gdy wpadają do restauracji, aby coś zjeść, pewien chłopak wylewa na nią piwo, aby zwrócić jej uwagę. Gdy dziewczyna udaje się do toalety, widzi swojego chłopaka w ramionach jej najbliższej przyjaciółki. Kayla rozpada się na kawałki, czego świadkiem jest Jake. Chłopak postanawia pocieszyć dziewczynę i zabiera ją do swoich znajomych. Gdy odwozi ją do domu, okazuje się, że Mikeyla została osierocona a jej rodzice oraz malutka siostra zostali zastrzeleni, we własnym domu przez włamywacza. 

Życie Kayli rozpada się w ciągu jednego dnia. Jake postanawia pomóc dziewczynie i oferuje jej pomoc. Jedno co mnie bardzo zabolało w tej książce to fakt, że dziewczyna chwilę po wielkiej tragedii potrafi się śmiać, zaczyna czerpać z życia, i wychodzi na imprezy. Autorka naprawdę świetnie napisała tę książkę, pomiędzy naszymi bohaterkami wszystko rozwija się powoli, ich uczucie, które zaczyna rozwijać, nie przytłacza nas w żaden sposób. Jednak kilka wątków było dla mnie nielogicznych i mało realnych. 

Książka jest bardzo dobrze napisana, bohaterowie są w niej naprawdę bardzo dobrze przedstawieni i ich charaktery świetnie ze sobą grają. Jednak nie byłabym sobą jak bym nie powiedziała, że ta książka nie była idealna. Fabuła powieści opierała się na schematach i widać, że autorka mimo fajnego pomysłu nie wiedziała jak wyjść poza ramy schematów, w których utknęła. Książka jest bardzo krótka i może dlatego autorka nie umiała się do końca odnaleźć w tej historii. Na pewno przeczytam 2 tom i opowiem wam o nim, może okażę się lepszy niż pierwszy? A wy lubicie romanse młodzieżowe?


"- Więcej niż bardzo cię lubię. (...)
- Ja też cię więcej niż bardzo lubię... dużo więcej niż bardzo".




poniedziałek, 13 maja 2019

Królestwo popiołów. Część 1 - Sarah J. Maas

Tytuł: Królestwo popiołów. Część 1
Tytuł oryginalny: Kingdom of Ash
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Tom: 6.1
Data wydania: 24.04.2019
Liczba stron: 736
Egzemplarz: recenzencki


"Wyczekiwany latami finał serii „Szklany tron! Światowy bestseller królowej fantasy, Sarah J. Maas, oferuje czytelnikowi epickie, niezapomniane zakończenie! Życiowa podróż Aelin – od niewolnicy do królowej niegdyś wielkiego królestwa – osiąga swój rozdzierający serce finał, gdy wybucha wojna na świecie. Gdy wszystkie wątki w końcu się łączą, wszyscy muszą stanąć do walki o przyszłość. Niektóre więzy pogłębią się jeszcze bardziej, podczas gdy inne zostaną zerwane na zawsze w wybuchowym ostatnim rozdziale serii Szklany tron."

Od kiedy poznałam książki Sary J. Maas, to z niecierpliwością czekałam na kolejne tomy "Szklanego tronu". Jednak w końcu na naszym polskim rynku pojawił się finalny tom "Królestwo popiołów", które liczy aż 1300 stron. Wydawnictwo postanowiło rozbić tę część na dwa tomy. Mnie ten pomysł bardzo się podobał, bo nie dałoby rady przeczytać wielkiej cegły bez zepsucia książki. Za dwa dni premiera części 2 dlatego już dzisiaj przychodzę z recenzją pierwszej części, aby opowiedzieć o niej kilka słów. 

"Królestwo popiołów" zaczyna się w momencie, w którym skończyła się historia w "Imperium burz". Aelin zostaje porwana przez Maeve. Torturowana i okaleczona, nie ugina się pod presją i nie przysięga jej swoją krwią. Zakuta w maskę z żelaza oraz kajdany, zostaje pozbawiona swojej mocy i staje się całkowicie bezbronna. Na kontynencie, że się dzieje. Wojska Erwana coraz bardziej zaczynają panoszyć się po ziemiach, przejmują nowe miasta oraz wioski. Wojska sprzymierzonych ludzi i Fae muszą uciekać, aby przeżyć. Zmiennokształtna jest zmuszona udawać Aelin, aby wojska nie odwróciły się od nich i pomogli utrzymać królestwo. 

Rowan razem ze współtowarzyszami wyrusza, aby odbić Aelin z rąk Fae. Po drodze czeka ich wiele niespodzianek, jednak gdy zabójczyni jest, wolna widzą, że nie jest już tą samą osobą. Jednak Rowan robi wszystko, aby jego królowa stanęła na nogi i pokazała, kto naprawdę rządzi kontynentem. 

W pierwszej części mamy kilka mniejszych walk, jednak to dopiero w drugim tomie będziemy mieć  najważniejszą bitwę, na którą już nie mogę się doczekać. Sarah J. Maas pokazuje swoje umiejętności w opisywaniu strategii bitewnej. Oczywiście nie zabraknie również tekstów, które przyprawiały mnie o zawroty głowy, gdyż autorka w fabułę wplotła wiele wątków, które śmiało bym usunęła z tej historii. Ja styl pisania Maas uwielbiam, czytałam ją w oryginale i mogę śmiało powiedzieć, że tłumacz naprawdę dobrze tłumaczy tę historię. Wiem, że na jesień ma wyjść 1 tom "Szklanego tronu" w twardej oprawie, napiszcie mi zatem czy będziecie chcieli kupić takie wydanie? No i oczywiście, czy czytaliście już Królestwo popiołów ?


"Dawno, dawno temu w pewnej krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe królestwo..."





wtorek, 7 maja 2019

Sebastian - Sara Ney

Tytuł: Sebastian
Tytuł oryginalny: How to date a douchebag. The Studying
Autor: Sara Ney
Cykl: Jak poderwać drania?
Tom: 1
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 23.10.2018
Liczba stron: 424
Egzemplarz: własny

"Jameson, dla przyjaciół James, to bardzo pilna uczennica, która z biblioteki zrobiła swoją prywatną świątynię. Sebastian, dla przyjaciół Oz, to bardzo dobry wrestinlgowiec, który z biblioteki zrobił swoją prywatną salę do szybkich numerków. W wyniku głupiego zakładu poznają się bliżej. I to bardzo intensywnie. Jednak Sebastian nie chce poprzestać na przelotnej znajomości. Chce zaprzyjaźnić się z Jameson, chce być jej bliski, chce jej stale dokuczać i zerwać kiedyś z jej szyi te przeklęte perły. Jednak dziewczyna wie, że Oz to połączenie kłopotów i sporej dawki bycia dupkiem."

Serię "Jak poderwać drania?" przeczytałam tylko dzięki recenzji Ewy z kanału CatVloguje oraz Zuzy z Kulturalnej Szafy. Pierwszy tom opowiada o Sebastianie, każdy kolejny będzie opowiadał o innym bohaterze. Ja po tę książkę nie miałam zamiaru sięgać, ponieważ opis wydał mi się naprawdę bardzo banalny. Jednak, w końcu się ugięłam i dałam się namówić. Nie żałuje, a wręcz cieszę się, że przeczytałam ten tom i już mam w planach kolejny. Dziękuje również Ewie oraz Zuzie, że tak mocno walczyły o tę serię, że wydawnictwo Kobiece postanowiło w końcu to wydać w Polsce. Ja kolejne tomy niewydane w Polsce postaram się w niedługim czasie kupić po angielsku, bo nie będę mogła się doczekać co tam u naszych drani słychać. 

Głównymi bohaterami tej książki są Sebastian "Oz" Osborne oraz Jameson Clark. Ta dwójka jest od siebie zupełnie różna. Sebastian to gwiazda drużyny zapaśniczej, który pnie się po szczeblach kariery dobrymi wynikami. Ma pełne stypendium sportowe i jak można się domyślić wielki fan club swoich fanek. Oz ma również wielu przyjaciół z drużyny. Pewnego dnia siedząc w bibliotece, spostrzega dziewczynę, która na pierwszy rzut oka wygląda jak typowa bibliotekareczka. Znajomy Oz'a rzuca mu wyzwanie za pięćset dolarów, że ta dziewczyna nigdy go nie pocałuje. Jak pewnie się domyślacie, mężczyzna przyjmuje wyzwanie. 

Jameson Clark, to piękna młoda kobieta, która lubi się uczyć, nosić naszyjnik z pereł i kardigany w różnych kolorach. Nie szuka faceta na jeden raz, raczej stara się znaleźć mężczyznę, z którym będzie szczęśliwa. Gdy poznaje Sebastiana, kompletnie nie wie kim, chłopak jest i czego od niej chce. Gdy mówi jej wprost o zakładzie, dziewczyna daje się namówić i zgadza się go pocałować, jeśli odda jej pół wygranej. 

Losy naszych głównych bohaterów połączyła biblioteka właśnie. Oza oraz James stają się znajomymi, a wręcz przyjaciółmi. Książka w ogóle nie skupia się na seksie. Oczywiście mamy różne podteksty seksualne, jednak do niczego między nimi oprócz pocałunku nie dochodzi. Para poznaje się coraz bardziej, spędzają ze sobą dużo czasu i coraz bardziej się do siebie zbliżają. Czy odnajdą miłość? A może ten związek nie ma racji bytu? 

"Sebastian" to romans sportowy, jednak jeden z lepszych, jakie mogłam czytać. Wiele osób porównuje tę serię do "Off-Campus", ja tej serii nie miałam, przyjemności czytać dlatego się nie wypowiem. Książka ma naprawdę świetnych bohaterów, których autorka naprawdę dobrze wykreowała. Oczywiście powiecie, że mamy znowu płaskich bohaterów on sportowiec, przystojny, ma pełno lasek w ogół siebie. Ona poukładana, szara myszka, która szuka księcia z bajki. I oczywiście po pierwszym opisie tej książki mogłoby się tak wydawać, jednak jest to nieprawda. Autorka pokazuje nam Oza, który, mimo że jest gwiazdą, to nie szuka sensacji, potrafi przyznać się do błędów, a nawet zejść jedno piętro niżej, żeby być na równi z osobą, która zawładnęła jego umysłem. Potrafi również dziękować i prosić co w charakterze sportowca nie zawsze ma miejsce. Jameson natomiast jest spokojną dziewczyną, jednak umie odpłacić ciętą ripostą, nie rzuca się na mężczyznę, tylko dlatego, że ten nazwał ją piękną i uroczą. Umie walczyć o swoje i umie również pokazać pazury, gdy wymaga tego sytuacja. 

W książce mamy dwie perspektywy. Poznajemy myśli Sebastiana oraz Jameson. Autorka świetnie sobie poradziła, bo nie jest łatwo napisać perspektywę mężczyzny, i to wykreowanego tak dobrze. "Jak poderwać drania?" to seria naprawdę godna poznania. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu, bo Ezakiel w tym tomie nie wzbudził mojej sympatii. A teraz muszę wam powiedzieć, że Sebastian to mój nowy mąż i wybacz Ewa, ale ja go kradnę i będę trzymać pod kluczem.

"- Jesteś wredna i sarkastyczna, wiesz?
- Z twoich ust to brzmi jak komplement. Całe szczęście sarkazm u mnie to zazwyczaj oznaka, ze zaczynam kogoś lubić."



sobota, 4 maja 2019

Mroczne pożądanie - T.M. Frazier

Tytuł: Mroczne pożądanie
Tytuł oryginalny: Dark Needs
Autor: T.M. Frazier
Cykl: The Dark Light of Day
Tom: 1,5
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 27.02.2019
Liczba stron: 106
Egzemplarz: recenzencki


"Historia Jake’a i Abby jeszcze nie dobiegła końca! Jake w końcu wraca do domu. Jednak mężczyzną targają wątpliwości. Czy jego ukochana wciąż na niego czeka? Czy jest bezpieczna? Czy zaakceptuje to, jakim mężczyzną naprawdę jest Jake? Jake nigdy nie sądził, że w końcu ktoś stanie się dla niego naprawdę ważny, że pojawi się ktoś, z kim będzie chciał założyć rodzinę. Jednak tak się stało. I teraz mężczyzna zrobi wszystko, żeby chronić tych, których kocha, nawet przed mrokiem w swoim własnym sercu. Jednak jego obawy będą niczym, kiedy do drzwi ich w końcu szczęśliwego domu, zapuka policja. Teraz ich złudne szczęście może być właśnie tym, złudzeniem."

Po przeczytaniu "Mrocznej miłości" miałam lekki niedosyt, autorka nie rozwiązała kilku ważnych wątków, które zostały w moim sercu. Jednak Frazier postanowiła dopisać również tom 1,5, który pokazuje nam myśli Jake, których tak mocno brakowało mi w 1 tomie tej serii. Jak wiecie, ta seria jest debiutem autorki, przez co jest odrobinę inaczej napisana niż jej seria "The King"

"Mroczne pożądanie" to bardzo krótka nowelka, która została opowiedziana, w głównej mierzę z perspektywy Jake. Książka zaczyna się zaraz po zakończeniu pierwszej części. Książka, chociaż krótka odpowiada nam na wszystkie nurtujące nas pytania. Zobaczymy jak potoczyły się losy, naszych bohaterów po wszystkich przeciwnościach losu i czy zakończenie będzie szczęśliwe na Jake oraz Abby ?

Oba tomy przeczytałam za jednym posiedzeniem, miło było przeczytać tę historię jeszcze raz tym razem po polsku. Ja czytałam ją już jakiś czas temu w języku angielskim i mogę śmiało powiedzieć, że ta seria jest idealna dla osoby, która chciałaby zacząć czytać romanse w oryginale. Prosty język nie sprawi trudności osobie, która chociaż trochę umie słówka po angielsku. Jeśli czytaliście serię z Kingiem to na końcu tej nowelki miło się zaskoczycie bo będziecie mogli zobaczyć naszego bohatera z perspektywy Abby i Jake. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne książki tej autorki po polsku. Jeśli lubicie romanse dla kobiet to polecam serdecznie. 


"Bee zasługiwała na kogoś lepszego niż ja, jednak pociągał ją mój mrok, a mnie jej niewinność. Razem tworzyliśmy całość, która miała sens."








piątek, 3 maja 2019

[PRZEDPREMIEROWA] Drwal. Miłość, która narodziła się z natury - K.N. Haner

Tytuł: Drwal. Miłość, która narodziła się z natury
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 304
Egzemplarz: recenzencki

"Jason Parker, zraniony wydarzeniami z przeszłości, kilka lat temu porzucił wygodne życie w Cleveland i zamieszkał w drewnianym domu pośrodku lasu, z dala od ludzi. Obiecał sobie, że nigdy więcej nie pokocha. W swoim azylu tworzy rzeźby, wyrażając w nich emocje, które nie do końca rozumie. Zdolny artysta zdobywa coraz większą popularność, ale konsekwentnie odmawia kontaktów z mediami. Samantha Crow ma w życiu konkretny cel. Przebojowa i śmiała dziewczyna chce zostać dziennikarką, choć w głębi duszy pragnie zupełnie czegoś innego. Pewnego dnia dopina swego i namierza pracownię Jasona. Pod pretekstem wywiadu odważa się odwiedzić tajemniczego "Drwala". To spotkanie, które nieoczekiwanie na dobrych kilka dni uziemia Jasona i Sam w leśnej samotni, sprawia, że zamknięty i skryty mężczyzna otwiera się przed, na pozór beztroską, kobietą. Choć oboje mają wiele tajemnic i nie potrafią odnaleźć właściwej ścieżki, to tylko oni mogą sobie wzajemnie pomóc. Czasami jednak prawdziwe uczucie to za mało, by przegonić demony przeszłości."

Kasia Haner to jedna z lepszych autorek polskiego romansu. Na moim blogu mogliście przeczytać już kilka recenzji dotyczących książek tej autorki: Sny Morfeusza, Koszmar Morfeusza, Przebudzenie Morfeusza, Na szczycie, Na szczycie. Gra o miłość, Na szczycie. Nieczysta gra, Zapomnij o mnie, Sponsor. Wszystkie bardzo mi się podobały i chętnie polecam je innym. Dlatego nie mogłam sobie odmówić przeczytania najnowszej powieści tej autorki, która swoją premierę będzie miała już 15 maja.

Już na początku książki poznajemy Jasona Parkera. Mężczyznę, który odciął się od rodziny, wyjechał do lasu i tam właśnie zamieszkał. Sam wybudował swój dom oraz jest rzeźbiarzem i utrzymuje się ze sprzedawania swoich rzeźb z drewna. Sam jednak chce być anonimowy, dlatego stara się nie pokazywać swojej twarzy w internecie oraz mediach. Jednak pewnego dnia do jego domu przyjeżdża młoda dziennikarka z Nowego Jorku, która zdobyła jego adres i postanowiła osobiście przyjechać i poprosić go o wywiad.

Samantha Crow to młoda ambitna i uparta kobieta. Mimo trudności udało jej się odnaleźć adres Jasona. Mężczyzna jednak nie zgadza się na wywiad i odprawia Sam z kwitkiem. Jason widzi, że zaczyna się pora deszczowa i główna droga do jego domu przez kilka dni, będzie nie przejezdna, postanawia wyruszyć do miasta po zakupy. Jednak to, co widzi sprawia, że jego serce zaczyna bić mocniej, samochód dziennikarki jest zmiarzdzony przez drzewo a ona sama jest nieprzytomna. Postanawia jechać z nią do szpitala, a później zabiera ją do siebie, aby wydobrzała. To wtedy Jason i Samantha zaczynają poznawać się lepiej, jednak skrywają w życiu za wiele tajemnic, aby mogli być szczęśliwi. Czy Sam i Jason w końcu się odnajdą i będą szczęśliwi ?

"Drwal" to zupełnie coś innego niż czytałam do tej pory od autorki. Oczywiście jest to romans, ale napisany w taki piękny sposób, że czasami zakręciła mi się łza w oku. Jason i Samantha to naprawdę świetnie wykreowani bohaterowie, ja oczywiście w Parkerze zakochałam się od pierwszych stron i śmiało mogłabym rzucić wszystko i wyjechać do jego samotni już na zawsze. Samantha to osoba z problemami, która pogubiła się w życiu, dała się wciągnąć w układ kompletnie niekorzystny dla niej samej. Cieszę się, że z pomocą drwala udało jej się w końcu wyjść na prostą. Nie mogę pominąć świetnie zrobionej okładki do powieści, kolorystyka oraz piękny las na okładce przyciąga wzrok. Ja uwielbiam zielony kolor dlatego ta okładka jest dla mnie wprost idealna.
Książkę również możecie kupić w przedsprzedaży na stronie empiku i prawdopodobnie dostaniecie ją nawet chwilę przed premierą i sami będziecie mogli się delektować tą wspaniałą historią no i wspaniałym przystojnym drwalem. 

"(...) ludzie na ogół nie chcą  być inni. Chcą się wpasować w tłum, żyją pozorami i boją się zmian."




środa, 1 maja 2019

Mroczna miłość - T.M. Frazier

Tytuł: Mroczna miłość
Tytuł oryginalny: The Dark Light of Day
Autor: T.M. Frazier
Cykl: The Dark Light of Day
Tom: 1
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 27.02.2019
Liczba stron: 344
Egzemplarz: recenzencki


" Czasami to, co najpiękniejsze, kryje się w mroku. Po śmierci jedynej bliskiej osoby siedemnastoletnia Abby nie chce już nigdy więcej trafić do rodziny zastępczej. Postanawia więc ukryć się na złomowisku, gdzie poznaje wytatuowanego motocyklistę, Jake’a. Jake to niebezpieczny przestępca, który ma na sumieniu wiele mrocznych uczynków. Jednak w sercu nosi także rany, które nie mogą się zagoić. Choć są różni, łączy ich ciemność, która na zawsze skaziła ich dusze. Z jakiegoś powodu motocyklista wzbudza w Abby uczucia, jakich nigdy nie zaznała. Czy oboje zaakceptują swoją przeszłość? Czy odkryją, że miłość nie zawsze rodzi się w świetle? "

T.M. Frazier to jedna z lepszych autorek romansów, jakie czytałam. Zachwyciła mnie serią The King, którą pokochałam naprawdę bardzo i nadal wspieram bohaterów, chociaż znam już ich losy od dawna. Mroczną miłość czytałam pierwszy raz w oryginale jakiś czas temu, jednak nie mogłam odmówić sobie przeczytania jej jeszcze raz po polsku. Dlatego dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która urzekła mnie tym, że chociaż jest to romans, to jest tutaj tylko jedna prawdziwa scena seksu na całą książkę. 

Abby to siedemnastoletnia dziewczyna, która w życiu nie miała łatwo. Jako mała dziewczynka, musiała bronić siebie i swojego ciała, które jej matka wystawiała na poczet długów w zamian za narkotyki. Abby nauczyła się walczyć o siebie i szukała pomocy u obcych ludzi. Gdy jej matka dostała wyrok, mała Abby zamieszkała z Babunią, która pokazała jej co to prawdziwa miłość i otworzyła przed nią swoje serce. Babunia bardzo starała się zapewnić dziewczynie opiekę i wykształcenie. Jednak pewnego dnia życie tej dziewczyny znowu stanęło do góry nogami. Jej kochana opiekunka zginęła w wybuchu, a ona sama jest zdana na łaskę innych osób. Młoda dziewczyna decyduje się jednak na ucieczkę przed rodziną zastępczą. Gdy zbliża się noc, postanawia iść na złomowisko, aby przespać się w starym samochodzie babci. 

To właśnie wtedy dziewczyna poznaje Jake. Mężczyzna przyłapuje ją na spaniu w samochodzie i nie wiedząc z kim na do czynienia, przystawia jej lufę pistoletu do głowy. Gdy jednak ściga jej kaptur i zauważa, że to przestraszona młoda kobieta, postanawia jej pomóc. Zawsze jest obok niej blisko i gdy pewnego dnia zauważa, że Abby ma problemu bez wahania zabiera ja do swojego domu i daje schronienie. Para poznaje się i otwiera przed sobą, jednak każde z nich ma w sercu wiele mrocznych tajemnic. Czy po ich poznaniu nie zmieni się ich nastawienie do siebie?

" Mroczna miłość " to romans, jednak jeśli nastawiacie się na historię pełną seksu, to bardzo się zdziwicie. Oczywiście mamy jedną czy dwie takie sceny, jednak sama fabuła opiera się na przeżyciach z przeszłości. Pokazuje mroczną stronę ludzi, to jak ludzkie ciało może wiele znieść, jednak psychika już niestety nie tak dużo. Autorka bardzo brutalnie zaznaczyła wątek gwałtu na kobietach. Pokazała jednak, że warto znaleźć sens życia i pokochać rzeczy, które los zsyła nam na głowę, bo mogą okazać się miłą niespodzianką. Jeśli szukacie dobrej książki, z mrocznym wątkiem to jak najbardziej ten debiut autorki mogę wam śmiało polecić. Czytacie literaturę typowo kobiecą ?

"Byliśmy tylko my. Połamani i posiniaczeni. Popierdoleni i nieuporządkowani. Razem byliśmy wszystkim, czym oddzielnie nigdy nie spodziewaliśmy się zostać. Nie potrzebowaliśmy słodyczy i delikatności. Ja nie potrzebowałam cackania się ze mną. Pragnęłam Jake'a, a on oddał mi się tak, jak ja oddałam się jemu."