Tytuł oryginalny: Kingdom of Ash
Autor: Sarah J. Maas
Cykl: Szklany tron
Tom: 6.2
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 512
Egzemplarz: recenzencki
"Światowy bestseller królowej fantasy, Sarah J. Maas, oferuje czytelnikowi epickie, niezapomniane zakończenie! Życiowa podróż Aelin – od niewolnicy do królowej niegdyś wielkiego królestwa – osiąga swój rozdzierający serce finał, gdy wybucha wojna na świecie. Gdy wszystkie wątki w końcu się łączą, wszyscy muszą stanąć do walki o przyszłość. Niektóre więzy pogłębią się jeszcze bardziej, podczas gdy inne zostaną zerwane na zawsze w wybuchowym ostatnim rozdziale serii "Szklany tron"."
Królestwo popiołów w Polsce zostało rozdzielone na 2 części. Ja popierałam ten pomysł od samego początku, gdy wydawnictwo to ogłosiło. Jak wiemy, aby przetłumaczyć książkę z języka angielskiego, trzeba czasami pozmieniać niektóre słowa, aby dobrze brzmiały po polsku. Czasami tłumacz musi dodać coś od siebie, aby czytelnik wiedział, o co chodzi w całej książce. Oczywiście boli mnie fakt, że za każdą książkę musimy zapłacić w granicy 30 zł. Bo to jest smutne, jakie książki są drogie, jednak ja rozumiem, bo wszystko trzeba opłacić, aby wydawnictwu opłacało się wydawać książki.
Książkę miała okazje przeczytać przedpremierowo. Jednak, gdy dobrnęłam do końca, nie umiałam usiąść i napisać co myślę o zakończeniu. Jak śledzicie mojego bloga, na bieżąco to wiecie, że ja jestem ogromną fanką autorki. Jej książki zawsze do mnie trafiają i jeszcze nie zdarzyło mi się, aby książka nie przypadła mi do gustu i abym nie znalazła w niej nic dla siebie. Tak było i tym razem, nie mogłam pogodzić się, że to już koniec tej serii. Cieszę się jednak, że autorka napisała naprawdę godne zakończenie i ja jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. W tej recenzji nie będę skupiać się tak bardzo na fabule tej książki, gdyż nie chciałabym zepsuć niespodzianki osobą, które jeszcze są przed lekturą, albo dopiero zaczynają swoją przygodę ze "Szklanym Tronem".
Myślę, że autorka naprawdę świetnie wykreowała świat, bohaterów i ciężko było mi się z tym pożegnać. W tym tomie wyjątkowo Aelin nie zaczynała mnie wkurzać, bo niestety zdarzało się to w poprzednim tomie. Rowan jak wiadomo to mój mąż i ja mogę o nim czytać na okrągło. Wątek wiedźm oraz Manon bardzo dobrze się rozwinął i w końcu polubiłam te postacie i ich sposób bycia. Wojownicy Fae również w końcu na dłużej zagościli w moim sercu. No i najważniejsze w końcu zaakceptowałam Chaola oraz Doriana, bo w Imperium burz chciałam, aby Ci dwaj w ostatniej bitwie zginęli.
"Królestwo popiołów" to świetne zakończenie serii, jestem usatysfakcjonowana i oczywiście czekam na kolejne książki autorki, bo z tego, co wiem to w 2020, już kolejna książka ukarzę się w Polsce. Do Szklanego, jak i Dworów bardzo chętnie wracam i mam nadzieje, że nadal będę chętnie podczytywać swojego ulubione fragmenty. A teraz dajcie mi znać czy znacie tę autorkę? Czytaliście Szklany Tron albo Dwory? A może w ogóle nie chcecie czytać książek tej autorki?
Książkę miała okazje przeczytać przedpremierowo. Jednak, gdy dobrnęłam do końca, nie umiałam usiąść i napisać co myślę o zakończeniu. Jak śledzicie mojego bloga, na bieżąco to wiecie, że ja jestem ogromną fanką autorki. Jej książki zawsze do mnie trafiają i jeszcze nie zdarzyło mi się, aby książka nie przypadła mi do gustu i abym nie znalazła w niej nic dla siebie. Tak było i tym razem, nie mogłam pogodzić się, że to już koniec tej serii. Cieszę się jednak, że autorka napisała naprawdę godne zakończenie i ja jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. W tej recenzji nie będę skupiać się tak bardzo na fabule tej książki, gdyż nie chciałabym zepsuć niespodzianki osobą, które jeszcze są przed lekturą, albo dopiero zaczynają swoją przygodę ze "Szklanym Tronem".
Myślę, że autorka naprawdę świetnie wykreowała świat, bohaterów i ciężko było mi się z tym pożegnać. W tym tomie wyjątkowo Aelin nie zaczynała mnie wkurzać, bo niestety zdarzało się to w poprzednim tomie. Rowan jak wiadomo to mój mąż i ja mogę o nim czytać na okrągło. Wątek wiedźm oraz Manon bardzo dobrze się rozwinął i w końcu polubiłam te postacie i ich sposób bycia. Wojownicy Fae również w końcu na dłużej zagościli w moim sercu. No i najważniejsze w końcu zaakceptowałam Chaola oraz Doriana, bo w Imperium burz chciałam, aby Ci dwaj w ostatniej bitwie zginęli.
"Królestwo popiołów" to świetne zakończenie serii, jestem usatysfakcjonowana i oczywiście czekam na kolejne książki autorki, bo z tego, co wiem to w 2020, już kolejna książka ukarzę się w Polsce. Do Szklanego, jak i Dworów bardzo chętnie wracam i mam nadzieje, że nadal będę chętnie podczytywać swojego ulubione fragmenty. A teraz dajcie mi znać czy znacie tę autorkę? Czytaliście Szklany Tron albo Dwory? A może w ogóle nie chcecie czytać książek tej autorki?
"Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu".
Kompletnie nie mój styl, więc na pewno nie przeczytam tej pozycji...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć po książki tej autorki. Uwielbiam fantasy, a ostatnio jej u mnie mało, a tak pozytywnie o niej mówisz.
OdpowiedzUsuńMiałam szansę ją zrecenzować, ale pierwsza część "Dworów" czeka na półce i chcę się najpierw przekonać czy podpasuje mi styl autorki :)
OdpowiedzUsuńChętnie wchodzę w takie klimaty, lubię przy nich odpoczywać, coś innego niż codzienność. :)
OdpowiedzUsuńZatrzymałam się jakoś na 5 tomie Szklanego Tronu tylko dlatego, że zaczęła się szkoła i nie miałam już tyle wolnego czasu. Na pewno zakupie dalsze tomy i zabiorę się za nie w te wakacje. Bardzo ciągnie mnie do tej serii, bo ma ona w sobie „to coś”, czego brakuje w wielu historiach.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tego tomu, ale zamówiłam go w Empiku i nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione wydawnictwo! Ostatnio co wpadnie w moje ręce, to kocham całym serduchem!
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książek z tej serii. Z chęcią się za nie zabiorę.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom i mnie nie zainteresował, mimo że Dwory uwielbiam. Może powinnam dać mu drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Szklany Tron, to jest to moje guilty pleasure - przeczytałam nowele i dwa pierwsze tomy, a teraz mam się brać za trzeci... Problem polega tylko na tym, że wkurza mnie ciągle Celaena i mam ochotę jej zdrowo trzepnąć w łeb :P
OdpowiedzUsuńZatrzymałam się na drugim tomie serii i na razie nie spieszy mi się, żeby do niej wrócić ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak bardzo zazdroszczę przeczytania tej książki 🧡 ja jestem dopiero po pierwszym tomie, więc tak naprawdę wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńJuż wielokrotnie o tym wspominałam, ale pozwolę sobie, niczym zacięta płyta, wspomnieć, iż nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale marzy mi się odkryć, co takiego w niej wyjątkowego, że wiele osób ją tak chwali. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się wreszcie zabiorę za tę serię, ale na razie musi poczekać. Zbyt duża kolejka książek do przeczytania, nie pozwala mi na dokładanie nowych ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii bo za fantastyką raczej nie jestem, ale o szklanym tronie słyszałam nie raz. Fajnie, że tobie podobała się cała seria. I tak zgadzam się, że książki są drogie i tak samo jednoczenie snie rozumiem wydawnictwo :) Dlatego kocham biblioteki. No i za zapach też :)
OdpowiedzUsuńJa dalej staram się przekonać do ,,Szklanego tonu" pierwszy tom czytałam 2 razy, ale zawsze jak chwytam za następny jakoś zapał przemija. Zobaczymy, może jak złapie za niego ponownie to jednak go skończę? :/
OdpowiedzUsuń