Tytuł oryginalny: Kingdom of Ash
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Tom: 6.1
Data wydania: 24.04.2019
Liczba stron: 736
Egzemplarz: recenzencki
"Wyczekiwany latami finał serii „Szklany tron! Światowy bestseller królowej fantasy, Sarah J. Maas, oferuje czytelnikowi epickie, niezapomniane zakończenie! Życiowa podróż Aelin – od niewolnicy do królowej niegdyś wielkiego królestwa – osiąga swój rozdzierający serce finał, gdy wybucha wojna na świecie. Gdy wszystkie wątki w końcu się łączą, wszyscy muszą stanąć do walki o przyszłość. Niektóre więzy pogłębią się jeszcze bardziej, podczas gdy inne zostaną zerwane na zawsze w wybuchowym ostatnim rozdziale serii Szklany tron."
Od kiedy poznałam książki Sary J. Maas, to z niecierpliwością czekałam na kolejne tomy "Szklanego tronu". Jednak w końcu na naszym polskim rynku pojawił się finalny tom "Królestwo popiołów", które liczy aż 1300 stron. Wydawnictwo postanowiło rozbić tę część na dwa tomy. Mnie ten pomysł bardzo się podobał, bo nie dałoby rady przeczytać wielkiej cegły bez zepsucia książki. Za dwa dni premiera części 2 dlatego już dzisiaj przychodzę z recenzją pierwszej części, aby opowiedzieć o niej kilka słów.
"Królestwo popiołów" zaczyna się w momencie, w którym skończyła się historia w "Imperium burz". Aelin zostaje porwana przez Maeve. Torturowana i okaleczona, nie ugina się pod presją i nie przysięga jej swoją krwią. Zakuta w maskę z żelaza oraz kajdany, zostaje pozbawiona swojej mocy i staje się całkowicie bezbronna. Na kontynencie, że się dzieje. Wojska Erwana coraz bardziej zaczynają panoszyć się po ziemiach, przejmują nowe miasta oraz wioski. Wojska sprzymierzonych ludzi i Fae muszą uciekać, aby przeżyć. Zmiennokształtna jest zmuszona udawać Aelin, aby wojska nie odwróciły się od nich i pomogli utrzymać królestwo.
Rowan razem ze współtowarzyszami wyrusza, aby odbić Aelin z rąk Fae. Po drodze czeka ich wiele niespodzianek, jednak gdy zabójczyni jest, wolna widzą, że nie jest już tą samą osobą. Jednak Rowan robi wszystko, aby jego królowa stanęła na nogi i pokazała, kto naprawdę rządzi kontynentem.
W pierwszej części mamy kilka mniejszych walk, jednak to dopiero w drugim tomie będziemy mieć tę najważniejszą bitwę, na którą już nie mogę się doczekać. Sarah J. Maas pokazuje swoje umiejętności w opisywaniu strategii bitewnej. Oczywiście nie zabraknie również tekstów, które przyprawiały mnie o zawroty głowy, gdyż autorka w fabułę wplotła wiele wątków, które śmiało bym usunęła z tej historii. Ja styl pisania Maas uwielbiam, czytałam ją w oryginale i mogę śmiało powiedzieć, że tłumacz naprawdę dobrze tłumaczy tę historię. Wiem, że na jesień ma wyjść 1 tom "Szklanego tronu" w twardej oprawie, napiszcie mi zatem czy będziecie chcieli kupić takie wydanie? No i oczywiście, czy czytaliście już Królestwo popiołów ?
"Dawno, dawno temu w pewnej krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe królestwo..."
"Królestwo popiołów" zaczyna się w momencie, w którym skończyła się historia w "Imperium burz". Aelin zostaje porwana przez Maeve. Torturowana i okaleczona, nie ugina się pod presją i nie przysięga jej swoją krwią. Zakuta w maskę z żelaza oraz kajdany, zostaje pozbawiona swojej mocy i staje się całkowicie bezbronna. Na kontynencie, że się dzieje. Wojska Erwana coraz bardziej zaczynają panoszyć się po ziemiach, przejmują nowe miasta oraz wioski. Wojska sprzymierzonych ludzi i Fae muszą uciekać, aby przeżyć. Zmiennokształtna jest zmuszona udawać Aelin, aby wojska nie odwróciły się od nich i pomogli utrzymać królestwo.
Rowan razem ze współtowarzyszami wyrusza, aby odbić Aelin z rąk Fae. Po drodze czeka ich wiele niespodzianek, jednak gdy zabójczyni jest, wolna widzą, że nie jest już tą samą osobą. Jednak Rowan robi wszystko, aby jego królowa stanęła na nogi i pokazała, kto naprawdę rządzi kontynentem.
W pierwszej części mamy kilka mniejszych walk, jednak to dopiero w drugim tomie będziemy mieć tę najważniejszą bitwę, na którą już nie mogę się doczekać. Sarah J. Maas pokazuje swoje umiejętności w opisywaniu strategii bitewnej. Oczywiście nie zabraknie również tekstów, które przyprawiały mnie o zawroty głowy, gdyż autorka w fabułę wplotła wiele wątków, które śmiało bym usunęła z tej historii. Ja styl pisania Maas uwielbiam, czytałam ją w oryginale i mogę śmiało powiedzieć, że tłumacz naprawdę dobrze tłumaczy tę historię. Wiem, że na jesień ma wyjść 1 tom "Szklanego tronu" w twardej oprawie, napiszcie mi zatem czy będziecie chcieli kupić takie wydanie? No i oczywiście, czy czytaliście już Królestwo popiołów ?
"Dawno, dawno temu w pewnej krainie już dawno zrównanej z ziemią żyła sobie księżniczka, która bardzo kochała swe królestwo..."
Jestem ogromną fanką tej autorki. Dwory podbiły moje serce. Co do "Szklanego Tronu" to mam za sobą opowiadania i pierwszy tom. Na razie tyle czasu znalazłam:(
OdpowiedzUsuńTytuł już przekazałam pod rozwagę mojej młodzieży, może ją zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńJest coś w takich seriach, owianych fantastyką, legendami i królewskimi klimatami, że przyjemnie się je czyta. :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną wciąż pierwsza część. Słyszałam o tej serii tyle dobrego, że w koncu musze po nią chwycić :D
OdpowiedzUsuńJa czekam aż dojdzie do mnie pierwsza część <3
OdpowiedzUsuńKooocham fantastykę, a ta właśnie seria jest na pierwszym miejscu mojej listy do czytania - jak tylko skończe którąś z obecnie czytanych serii. Czyli prawdopodobnie przed końcem miesiąca. Dlatego serdecznie przepraszam, ale nie czytałam recenzji, bo chcę wejść w tę opowieść na ślepo i samodzielnie ją odkryć :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniej tej książki. Będę musiała nadrobić poprzednie ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie mogłam przebrnąć przez pierwszy tom i chwilowo dałam sobie spokój z tą serią. Cieszę się, że Tobie ta książka się podobała i spędziłaś przy nie miło czas.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Do twórczości Sarah J. Maas mam bardzo mieszane uczucia. Jedne książki uwielbiam, a inne mnie mocno irytowały.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to wypuszczanie teraz tej serii w twardej oprawie to najnormalniejsze w świecie łojenie kasy na ludziach :P Z serią Szklanego Tronu mam ten problem, że dotarłam do trzeciego tomu i wciąż niemiłosiernie wkurza mnie Celaena, której mam ochotę dupę skopać za bycie tandetną idiotką. Ale fakt, styl pisania Maas ma taki, że ciężko się od tych książek oderwać.
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji o ja bym nie mogła się doczekać kolejnej części.
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji i ja nie mogłabym doczekać się kolejnej części.
OdpowiedzUsuńNo nie... Czuję się tak głupio, powtarzając, że nie znam twórczości tej autorki, choć bardzo chciałabym to zmienić. Rany, muszę przestać to paplać i naprawdę się ogarnąć pod tym względem, bo czuję, że na własne życzenie omijam coś dobrego szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńA co do twardej oprawy, to... Nie. Zdecydowanie nie kupię w takowej książki. Nie dość, że grube tomiszcza z nią są niewygodne, to jeszcze droższe. A ja, choć kocham czytać, to jednak dbam o to, by za dużo nie wydawać na swoją pasję, bo mam jeszcze inne wydatki.
UWIELBIAM tę serię, UWIELBIAM tą autorkę i UWIELBIAM Aelin. Ten tom jeszcze na mnie czeka, bo czekałam na wydanie 2 części, żeby przeczytać w całości :)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam recenzji, bo ta lektura nadal przede mną. 🙈😁 Kinga
OdpowiedzUsuńMuszę się wziąć za tę serię, bo słyszałam bardzo dużo dobrego o tej autorce. Twoja pozytywna opinia dodatkowo do tego zachęca. Poszukam książek w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te klimaty, nie wiedziałam, że jest aż tyle tomów
OdpowiedzUsuńChociaż nie czytam fantastyki to tytuł szklany tron bardzo często przewijał mi się przed oczami dlatego domyślam się że fani fantastyki mają co do końcowych tomów ogromne oczekiwania mam nadzieję, że nikt A przynajmniej większość osób się niedźwiedzie :)
OdpowiedzUsuń