Ariana | WS | Blogger | X X

wtorek, 13 czerwca 2017

Nic do stracenia. Wreszcie wolni - Kirsty Moseley

Tytuł : Nic do stracenia. Wreszcie wolni 
Tytuł oryginalny : Nothing Left to Lose
Autor : Kirsty Moseley
Cykl : Guarded Hearths
Tom : 1.2
Wydawnictwo ; HarperCollins Polska 
Data wydania : 24.05.2017
Liczba stron : 336
Egzemplarz : recenzencki 

Ojciec Anny Spencer zostaje wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Od tej pory Anna przestaje być anonimową nastolatką i coraz trudniej chronić jej prywatność. Ashton Taylor ma więc jeszcze bardziej skomplikowane zadanie. Niebawem odbędzie się proces prześladowcy Anny, Cartera Thomasa, który marzy tylko o tym, jak ją odzyskać. Anna ufa Ashtonowi i zaczyna wierzyć w jego miłość, chociaż nadal jest pewna, że nie zasługuje na szczęście. Jednak zanim się okaże, czy mogą być razem, będą musieli walczyć o życie. "

Niedawno recenzowałam wam pierwszy tom tej serii. Jak wiecie, bardzo lubię twórczość Kirsty Moseley. Dlatego dzisiaj na blogu drugi tom, który jest naprawdę dobry. Na pewno w drugim tomie więcej się dzieje, mamy w końcu postać Cartera. Możemy,zagłębić się w umysł Anny, przez co w końcu zrozumiałam jej poczynania.

Ojciec Anabelle Spencer zostaje prezydentem. Teraz dziewczyna nie ochroni swojej prywatności, przez co musi być jeszcze bardziej czujna. Kobieta w końcu uświadamia sobie, że naprawdę kocha Ashtona i naprawdę jest przerażona. W tym uczuciu nie pomaga fakt, że Carter jej oprawca wyszedł na wolność. Anebelle czuje, że musi chronić swojego ukochanego, gdyż nie może go drugi raz stracić, dlatego odsyła chłopaka. Sama wówczas zostaje uprowadzona. To wtedy zaczyna się istny rollecoster. Czy miłość zwycięży ? Co stanie się z Carterem ? Przez jakie piekło będzie musiała przejść ta dwójka ? Takie i inne pytania nasuną wam się w trakcie czytania tej książki.

 Nic do stracenia. Wreszcie wolni  to naprawdę dobra kontynuacją serii. Oczywiście jest to mało realna książka, ale myślę, że na odskocznię, aby odpocząć, będzie to idealna pozycja. Świetnie sprawdzi się również, jeśli chodzi o wakacje. Sam pomysł autorki naprawdę dobry, wykonanie również wyszło na plus. Jednak są w książce pewne sytuacje, które wprawiają czytelnika w szok. Polecam wam jednak serdecznie wszystkie książki tej autorki, a z tego, co wiem już w czerwcu kolejna jej książka. Mam nadzieje, że uda mi się również o niej wam opowiedzieć.


Przerażało mnie to, że znów się zakochałam. Większość ludzi mówi, że miłość to coś najcudowniejszego na świecie, a ja zgodziłabym się z nimi tylko do pewnego stopnia, bo nie wtedy, gdy wszystkie myśli skupiają się na jej utracie lub gdy dzieje się coś potwornego, co sprawia, że serce pęka na tysiące kawałków. Tak, stan zakochania bardziej mnie przerażał niż satysfakcjonował.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz