Tytuł oryginalny: Someone We Know
Autor: Shari Lapena
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 28.01.2020
Liczba stron: 335
Egzemplarz: recenzencki
Na cichym przedmieściu pewnego miasteczka, położonego w odległości dwóch godzin jazdy od Nowego Jorku, ktoś włamuje się do domów – i przede wszystkim do komputerów ich właścicieli. Poznaje ich głęboko skrywane sekrety i prawdopodobnie część z nich wkrótce ujawni. Mieszkańcy zaczynają się bać… Kim jest włamywacz i czego mógł się do tej pory dowiedzieć? Po dwóch anonimowych listach z przeprosinami, które otrzymały ofiary włamań, w okolicy zaczynają krążyć plotki na temat sprawcy, piętrzą się podejrzenia. A po zamordowaniu kobiety, do której wcześniej także się włamano, napięcie sięga zenitu.
Dzisiaj premierę ma najnowsza książka Shari Lapena, ja nie czytałam jej 3 poprzednich książek, jednak po lekturze Kogoś, kogo znamy wiem, że na pewno w niedługiej przyszłości będę chciała to zmienić. Ostatnio w ogóle nie miałam ochoty na czytanie thrillerów ani kryminałów. Jednak przy tej książce przepadłam na połowę dnia i nie żałuje godzin spędzonych na czytaniu. Jeśli jeszcze nie znacie tej książki to lećcie do księgarni i kupujcie.
Chciałabym wam trochę opowiedzieć o tej książce. Jednak myślę, że opus to jest idealne streszczenie tej historii, a ja nie chciałabym zniszczyć wam radości z czytania i nieświadomie czegoś zdradzić.
Mamy zagadki, tajemnicze włamania, jest trup, mamy również kilka osób podejrzanych o zamordowanie. Jednak autorka tak świetnie manewruje wątkami w tej książce, że nie sposób jest od razu domyślić się tego, kto jest mordercą. Ja nie zgadłam obstawiałam zupełnie kogoś innego, a na początku to podejrzewałam dosłownie wszystkich. Dawno już tak świetnie nie bawiłam się czytając thriller. Cieszę się, że zdecydowałam się poznać tę historię, chociaż na początku bardzo się wahałam, czy się w niej odnajdę. Shari świetnie kreuje bohaterów, każdy z nich ma na sumieniu swoje grzeszki, a o wszystkich można dowiedzieć się zerkając na sprawę od trochę innej strony. Zakończenie naprawdę fajne, gdyby napisał je np. Mróz podejrzewałabym, że rozwinie się to w jakąś serię, jednak tutaj myślę, że autorka chciała dać nam otwarte zakończenie, abyśmy mogli pomyśleć sobie co dalej może się dziać w życiu Roberta i jakie sekrety jeszcze ukrywa?
Chciałabym wam trochę opowiedzieć o tej książce. Jednak myślę, że opus to jest idealne streszczenie tej historii, a ja nie chciałabym zniszczyć wam radości z czytania i nieświadomie czegoś zdradzić.
Mamy zagadki, tajemnicze włamania, jest trup, mamy również kilka osób podejrzanych o zamordowanie. Jednak autorka tak świetnie manewruje wątkami w tej książce, że nie sposób jest od razu domyślić się tego, kto jest mordercą. Ja nie zgadłam obstawiałam zupełnie kogoś innego, a na początku to podejrzewałam dosłownie wszystkich. Dawno już tak świetnie nie bawiłam się czytając thriller. Cieszę się, że zdecydowałam się poznać tę historię, chociaż na początku bardzo się wahałam, czy się w niej odnajdę. Shari świetnie kreuje bohaterów, każdy z nich ma na sumieniu swoje grzeszki, a o wszystkich można dowiedzieć się zerkając na sprawę od trochę innej strony. Zakończenie naprawdę fajne, gdyby napisał je np. Mróz podejrzewałabym, że rozwinie się to w jakąś serię, jednak tutaj myślę, że autorka chciała dać nam otwarte zakończenie, abyśmy mogli pomyśleć sobie co dalej może się dziać w życiu Roberta i jakie sekrety jeszcze ukrywa?
„… Przez chwilę wystraszony wpatruje się w koperty. Myśli o liście, który otrzymał dzisiaj rano. List leży teraz w szufladzie w kuchni. Ktoś był w jego domu. Jakiś nastolatek. Kręcił się przy biurku, zaglądał do środka. I musiał widzieć ten telefon, ponieważ kiedy któregoś dnia Robert otworzył szufladę, telefon leżał na wierzchu, na kopertach …”
Zastanawiałam sie nad tą pozycja, ale w końcu z niej zrezygnowałam. Czytając twoją opinię wiem, że dobrze postąpiłam, bo nie czułabym się najlepiej czytając ją.
OdpowiedzUsuńJestem tej książki ogromnie ciekawa. Nie często czytam książki z tego gatunku, jednak uważam, że w tym wypadku trzeba to przeczytać. Mam nadzieję, że już niebawem to uczynię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam w planach przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńSkoro ktoś przepada na pół dnia w książce to może oznaczać tylko jedno trzeba ją koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię, kiedy opis zdradza zbyt wiele. Pomysł na fabułę z pewnością bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńTakie nawet moje klimaty... Generalnie nie znam żadnej powieści od tej autorki, ale może w wolnej chwili dam jej szansę!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się początek zagadka, już morderstwo mnie nie zachęca. Jestem najbardziej ciekawa zagadki i tego kim jest tajemniczy włamywacz
OdpowiedzUsuńNie chciałabym, by po mojej okolicy grasował taki włamywacz.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się po przeczytaniu wstępu książki mogłaby przypaść mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się chyba jeszcze z autorem tej ksiązki, jednak ostatnio wracam do tego gatunku i chętnie poznam się bliżej z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie brzmi dobrze. Okładkę czesto widzę w ostatnich dniach na Instagramie więc co nieco już o niej poczytałam. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę i mi się podoba. Historia jest ciekawa i wciągająca. Chętnie przeczytam kolejną część.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię thrillery, zwłaszcza kiedy nir sposób się domyśleć, kto jest mordercą. Takie książki powinny trzymać w napięciu.
OdpowiedzUsuńNie przekonam się nigdy do tego gatunku. Morderstwa to nie dla mnie. Ale moja maz bardzo lubi.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej autorce i cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo bardzo lubię thrillery a ta powieść mnie intryguje i na pewno zapamiętam jej tytuł.
OdpowiedzUsuńPatrzę i patrzę na tę okładkę, bo jest naprawdę ładna i to moje klimaty czytelnicze, ale jakoś tak odrzucają mnie skrajnie różne opinie o niej.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być warta uwagi, ale muszę sama sprawdzić jak mnie wciągnie. Więc z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńSama historia niespecjalnie do mnie przemawia, jednak okładka jest obłędna! Uwielbiam ją i mogłabym się na nią patrzeć cały czas.
OdpowiedzUsuńPonad wszystko nienawidzę otwartych zakończeń :D Podoba mi się okładka, ale na powieść się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa ten moment nie mam tej pozycji w planach.
OdpowiedzUsuńDalej mam mieszane odczucia względem tej książki, ale chyba ostatecznie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Gatunek bliski mi tematycznie, zatem wcześniej czy później z pewnością sięgnę po książkę. Zapowiada się ciekawie, lubię otwarte zakończenia dające poszybować mojej wyobraźni.
OdpowiedzUsuńNie ciekawi mnie ten tytuł, zbyt dużo narzekań się naczytałam. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię otwartych zakończeń :( Raczej odpuszczę sobie tę książkę
OdpowiedzUsuńMnie się raczej nie spodobała. Była dobra, jednak czegoś mi w niej zabrakło... :/
OdpowiedzUsuńTeż już dawno nie czytałam żadnego thrilleru, może sobie odświeżę ten gatunek. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaciekawiona. Troszkę zagadek psychologicznych mi się przyda. Kinga
OdpowiedzUsuń