Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 27.02.2019
Liczba stron: 400
Egzemplarz: recenzencki
" W pustym mieszkaniu w jednym z gdańskich bloków zostaje znalezione makabrycznie okaleczone ciało mężczyzny. Sprawa zostaje przydzielona komisarz Lizie Langer, która musi zmierzyć się także z własnymi problemami z przeszłości. Do zespołu śledczych dołącza Orest Rembert - młody profiler, który zdaje się bardziej zafascynowany tworzeniem portretu psychologicznego komisarz niż zabójcy. Langer i Rembert tworzą szczególny duet, razem stawiając czoła seryjnemu mordercy. Sprawa jednak stanęła w martwym punkcie do momentu, kiedy morderca znowu daje o sobie znać. Po raz kolejny ze szczególnym okrucieństwem upodobał sobie oczy swojej ofiary. Kim jest mężczyzna nazywający siebie Ślepcem? Kto będzie kolejną ofiarą? "
Maxa Czornyja nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest to polski autor, który swoją karierę pisarską zaczął niedawno. Jego pierwsza książka " Grzech " ukazała się w 2017 roku. Był to początek serii o komisarzu Eryku Daryło. Autor w swoim dorobku ma już 6 książek, z czego szósta będzie miała premierę już w kwietniu oraz jedną antologię " Zabójczy pocisk. Polska krew ". Ja na razie przeczytałam tylko jedną książkę z dorobku tego autora, jednak seria o Eryku również stoi na mojej półce i już niedługo będę miała zamiar nadrobić zaległości.
W Gdańsku zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który w bestialski sposób został zamordowany i pozbawiony gałek ocznych. Sprawa zostaje przydzielona komisarz Lizie Langer oraz profilerowi Orestowi Rembert. Para nie potrafi się ze sobą dogadać. Ciągle się sprzeczają oraz doprowadzają do wielu dziwnych momentami sytuacji. Jednak okazuje się, że to nie jedyna ofiara ślepca. Na światło dzienne wychodzą kolejne zwłoki. A Liza stara się dowiedzieć, kto jest mordercą i dlaczego. Sprawa nie jest wcale oczywista, a nasi partnerzy błądzą po omacku. Czy morderca zabije znowu ? Czy działa według jakiegoś klucza ?
" Ślepiec " to książka, poza jakimkolwiek schematem. Autor świetnie poprowadził akcję w książce, która trzyma nas do ostatniej strony. Nie mamy czasu, aby się nudzić, czytając książkę. Zakończenie trochę zmyliło mój trop i to, co autor nam zaserwował, zaskoczyło mnie bardzo. W książce znajdziemy zagadki kryminalne, ślady zabójcy, tropy. Zmierzymy się z traumami, smutkami oraz motywami zabójstwa. Będziemy mogli wejść z butami w życie naszych bohaterów i sprawdzić, co tak naprawdę siedzi w ich głowach.
Max Czornyj wyszedł poza jeden schemat i napisał książkę, której nie można określić jednym gatunkiem literackim. Mamy kryminał, thriller psychologiczny, momenty grozy nawet znajdziemy momentami dramat obyczajowy. Ja nie jestem osobą, która się boi podczas czytania książki, jednak przy tej tak się wciągnęłam, że wystraszył mnie kot, który przyszedł się do mnie przytulić. A więc coś w tym musi być i dlatego ja polecam osobą, które lubią takie mocne książki z krwią i morderstwem w tle.
W Gdańsku zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który w bestialski sposób został zamordowany i pozbawiony gałek ocznych. Sprawa zostaje przydzielona komisarz Lizie Langer oraz profilerowi Orestowi Rembert. Para nie potrafi się ze sobą dogadać. Ciągle się sprzeczają oraz doprowadzają do wielu dziwnych momentami sytuacji. Jednak okazuje się, że to nie jedyna ofiara ślepca. Na światło dzienne wychodzą kolejne zwłoki. A Liza stara się dowiedzieć, kto jest mordercą i dlaczego. Sprawa nie jest wcale oczywista, a nasi partnerzy błądzą po omacku. Czy morderca zabije znowu ? Czy działa według jakiegoś klucza ?
" Ślepiec " to książka, poza jakimkolwiek schematem. Autor świetnie poprowadził akcję w książce, która trzyma nas do ostatniej strony. Nie mamy czasu, aby się nudzić, czytając książkę. Zakończenie trochę zmyliło mój trop i to, co autor nam zaserwował, zaskoczyło mnie bardzo. W książce znajdziemy zagadki kryminalne, ślady zabójcy, tropy. Zmierzymy się z traumami, smutkami oraz motywami zabójstwa. Będziemy mogli wejść z butami w życie naszych bohaterów i sprawdzić, co tak naprawdę siedzi w ich głowach.
Max Czornyj wyszedł poza jeden schemat i napisał książkę, której nie można określić jednym gatunkiem literackim. Mamy kryminał, thriller psychologiczny, momenty grozy nawet znajdziemy momentami dramat obyczajowy. Ja nie jestem osobą, która się boi podczas czytania książki, jednak przy tej tak się wciągnęłam, że wystraszył mnie kot, który przyszedł się do mnie przytulić. A więc coś w tym musi być i dlatego ja polecam osobą, które lubią takie mocne książki z krwią i morderstwem w tle.
„Cudze oczy patrzą na was. Zawsze.”
Wstyd się przyznać, ale nie znam jeszcze książek tego autora... I chyba czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że mnóstwo już podobnych książek powstało. Ciekawe czy ta się czymś wyróżnia.
OdpowiedzUsuńKonieczne muszę sięgnąć po ,,Ślepca''.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Wcześniej nie znałam tego autora i nie wiem, czy to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po ,,Ślepca''. Powinien trafić w mój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
O autorze słyszałam już kilkakrotnie, ale jeszcze nie miałam przyjemności zapoznania się z jego twórczością. Lubię taką tematykę, elementy grozy w książkach zawsze mnie przyciągają. Możliwe, że kiedyś przeczytam, na razie króluje u mnie fantastyka. :D
OdpowiedzUsuńTo książka zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy autorzy łączą w jednej książce kilka gatunków, a ta, naprawdę mnie zainteresowała. 😊
OdpowiedzUsuńBoję się, że była by dla mnie ta książka za mocna ;)
OdpowiedzUsuńO, lubię thrillery psychologiczne :))
OdpowiedzUsuńNiestety - mnie autora trzeba przedstawić. Przewija mi się w blogosferze co chwilę, ale nigdy nie pomyślałam, że może to być coś dla mnie, że może warto się z nim zapoznać. Teraz widzę, że chyba jednak warto :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się pozytywnymi recenzjami książki, zamówiłam tytuł i już czeka na półce na spotkanie. Liczę na naprawdę mocne wrażenia. :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jest to wciągająca lektura, chociaż klimaty zupełnie nie moje :)
OdpowiedzUsuńOpis brzmi bardzo ciekawie. Ostatnio oglądałam kilka dokumentów o seryjnych mordercach , więc może teraz czas na książkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności lektury książek Czornyja, ale widzę tyle pozytywnych opinii w internecie, że koniecznie muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńGdy czytałam Twoją recenzję, nie byłam przekonana, co mam myśleć o tej książce. Ostatnie zdanie potwierdziło jednak moje domysły- raczej nie jest to książka dla mnie. Mocne książki do mnie nie przemawiają, a jak będzie w nich dużo krwi, to już w ogóle odpuszczam...
OdpowiedzUsuńKiedyś bardziej lubiłam się bać i pewnie już by miała ta książkę :) Mimo, że trochę obawiam się tej grozy to sięgnęłabym po tą książkę
OdpowiedzUsuńMam w planach! I to naprawdę takich konkretnych, że tak powiem :) jestem bardzo ciekawa twórczości Czornyja. Te okładki mocno wpływają na wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka czyta jego książki :D Obiecała, że jedną mi pożyczy, ale jakoś tak temat się rozszedł po kościach i na razie jeszcze go nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńA ja go nie znam🙈😁 i gafa. Ale historia wydaje się dobra. Kurczę nie czytuję kryminałów, ale nie raz warto zaryzykować.
OdpowiedzUsuńO Maxie Czornyju słyszałam same dobre rzeczy i jest na mojej liście do czytania. Nie wiem tylko za co się zabiorę najpierw.
OdpowiedzUsuńO, to jest ta książka, której okładka wywołała falę oburzenia, bo wydawnictwo śmiało wykorzystać zdjęcie i niewiele przy nim zmienić, przez co częściowo przypomina inny tytuł. Tak, trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że zrozumiałaś, o co mi dokładnie chodzi. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale słyszałam, że nawet nieźle sobie radzi. Wielu czytelników jest zachwyconych, dlatego ja pozwolę sobie uwierzyć, że tak jest i kiedyś sięgnąć po ten tytuł. ;)
"Sprawa nie jest wcale oczywista,a nasi partnerzy błądzą po omacku"- fajne zdanie jakby sami byli ofiarami :). Słyszałam o autorze ale jeszcze nie miałam okazji się z nim zapoznać.Jeśli tak jak mówisz ten thriller mnie przerazi i zaskoczy to jestem jak najbardziej za, bo właśnie czegoś takiego szukam. Wątkami psychologicznymi tez nie pogardzę. Oby tylko zawału nie dostała, bo również kota posiadam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam o tym autorze, ale nie czytałam jeszcze jego książek. Jak się uporam z moim zaplanowanym stosem, to sięgnę po jego twórczość.
OdpowiedzUsuń