Tytuł oryginalny: The Purest Hook
Autor: Scarlett Cole
Tom: 3
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 17.04.2019
Liczba stron: 352
Egzemplarz: recenzencki
"Obcesowy i bezczelny Dred Zander na pozór wydaje się właśnie tym mężczyzną, którego Pixie powinna za wszelką cenę unikać. Porzuciwszy swoją przeszłość i tożsamość, dziewczyna stara się od nowa zbudować życie – bezpieczne, spokojne i pewne. Ktoś taki jak Dred kompletnie do niego nie pasuje, ale on ma ten temat inne zdanie. Orzechowe oczy Pixie, fioletowe włosy i piękny egzotyczny tatuaż nie dają mu spokoju. Musi ją zdobyć, musi ją przekonać, że wspólnie mogą stawić czoło koszmarom przeszłości i ufnie spojrzeć w przyszłość."
Scarlett Cole to autorka, która za każdym razem mnie zaskakuje coraz bardziej. Po dwóch świetnych pierwszych tomach w końcu mogę opowiedzieć wam o tomie, który najbardziej chwycił mnie za serce i sprawił, że łza zakręciła mi się w oku. Wiem, że wiele z was ocenia literaturę kobietą tylko po okładce. Jednak niech nie zraża was goła klata na okładce, bo naprawdę warto poznać tę serię.
Pixie to dziewczyna, która nie miała łatwego dzieciństwa, po ucieczce z domu trafiła pod salon tatuażu. To właśnie tam znaleźli ją Trend oraz Cujo, którzy uratowali ją z nałogu, i dali nowe życie oraz pracę. Teraz pracuje w studiu tatuażu jako recepcjonistka, ma wspaniałych przyjaciół, którzy dali jej nowe życie.
Dred to pewny siebie i arogancki gwiazdor rocka. Jednak to tylko pozory, bo wiem Dred, ukrywa przed światem tajemnice swojego dzieciństwa. Bardzo stara się o względy Pixie, jednak gdy powoli zaczyna się układać w ich życiu, na jaw wychodzą kolejne tajemnice, które mogą zmienić wszystko. Czy Dred i Pixie odnajdą się mimo przeszkód?
Historia w tej książce może wydawać się przewidywalna, banalna oraz płaska. Jednak w żadnym wypadku tak nie jest. Powieść ma drugie dno, przez co poznajemy bohaterów, zupełnie od innej strony niż moglibyśmy się spodziewać. Kreacja bohaterów w tej książce jest na wysokim poziomie. Każdy z nich ma swoje demony, które musi pokonać, aby dojść do szczęścia. Mam nadzieje, że 4 tom i nowelka 4.5 bardzo szybko pojawią się w Polsce, bo ta seria naprawdę ma wielki potencjał, i autorka z tomu na tom stawia sobie coraz większą poprzeczkę.
„Bo gdyby w ogóle miał dzieci, to z kobietą, która pokochała podrzutka z sierocińca. Nie gwiazdora rocka”.
Pixie to dziewczyna, która nie miała łatwego dzieciństwa, po ucieczce z domu trafiła pod salon tatuażu. To właśnie tam znaleźli ją Trend oraz Cujo, którzy uratowali ją z nałogu, i dali nowe życie oraz pracę. Teraz pracuje w studiu tatuażu jako recepcjonistka, ma wspaniałych przyjaciół, którzy dali jej nowe życie.
Dred to pewny siebie i arogancki gwiazdor rocka. Jednak to tylko pozory, bo wiem Dred, ukrywa przed światem tajemnice swojego dzieciństwa. Bardzo stara się o względy Pixie, jednak gdy powoli zaczyna się układać w ich życiu, na jaw wychodzą kolejne tajemnice, które mogą zmienić wszystko. Czy Dred i Pixie odnajdą się mimo przeszkód?
Historia w tej książce może wydawać się przewidywalna, banalna oraz płaska. Jednak w żadnym wypadku tak nie jest. Powieść ma drugie dno, przez co poznajemy bohaterów, zupełnie od innej strony niż moglibyśmy się spodziewać. Kreacja bohaterów w tej książce jest na wysokim poziomie. Każdy z nich ma swoje demony, które musi pokonać, aby dojść do szczęścia. Mam nadzieje, że 4 tom i nowelka 4.5 bardzo szybko pojawią się w Polsce, bo ta seria naprawdę ma wielki potencjał, i autorka z tomu na tom stawia sobie coraz większą poprzeczkę.
„Bo gdyby w ogóle miał dzieci, to z kobietą, która pokochała podrzutka z sierocińca. Nie gwiazdora rocka”.
Po przeczytaniu wszystkich Twoich poprzednich recenzji doszłam do wniosku, że według mnie każdy kolejny tom jest trochę gorszy. Tak tylko wynikło z moich obserwacji, ale po kontynuacjach jakiś książek zazwyczaj się tego spodziewam. Niemniej na pewno sięgnę po tę serię.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to seria idealna właśnie na czas wakacji. 😊
OdpowiedzUsuńNie moja klimaty czytelnicze, a już ostatnie działania grafików umieszczających na okładkach różnorodne warianty gołych klat wzbudzają moją niechęć, przyznam, że już nie odróżniam tych tytułów. :) Co oczywiście nie oznacza, że Tobie książka ma nie przynieść przyjemności czytania. :)
OdpowiedzUsuńSympatycznie, kiedy niecierpliwie wyczekuje się kontynuacji przygody czytelniczej. :)
UsuńTakie książki to nie moja bajka. Raczej sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńJa literaturę kobiecą nawet lubię, ale te książki mnie niestety nie przekonują. Przez te okładki w sumie.
UsuńTego typu literaturę uznaję tylko w wykonaniu Nory Roberts, po inne nie sięgam.
OdpowiedzUsuńMusi być dreszczyk emocji w oczekiwaniu na kolejny tom, ale ja najbardziej lubię mieć wszystkie pod ręką gdy zaczynam czytać
OdpowiedzUsuńNiestety nie czuję się przekonana do takich tytułów. Ostatnio historii o podobnej fabule jest na pęczki. Jedyną serię jaką przeczytałam w podobnym klimacie to seria King i przy niej pozostanę :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale dla mnie tytuł "Śmiały Podryw" jest tak żenujący, że nie ma mowy, żebym przeczytała kryjącą się pod nim książkę...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale jak nie oceniać książki po okładce, gdzie jest goła klata, na dodatek dość dwuznaczny tytuł. Poza tym, chodzi bardziej o to, że jeżeli chce się pokazać, że dany romans nie jest oklepany, to może warto nie wykorzystywać schematycznych trików?
OdpowiedzUsuńDalej nie ciągnie mnie do twórczości tej autorki.
Szkoda tylko, że ciągle te klaty. Nie jedna książka dużo by zyskała na zmianie okładki. Gdyby będę mieć więcej luzu chętnie nadrobie serie :) Kinga
OdpowiedzUsuńLubię ten typ książek, są idealne dla kobiet i nudne wieczory. Mi tam okładka nie przeszkadza
OdpowiedzUsuńokładka mnie zniechęca, a szkoda, bo treść wydaje się interesująca
OdpowiedzUsuńMnie niestety nawet okładka zniechęca. Zachęcałaby tylko, jakby to była książka o tatuażach ;)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobał ten tytuł. Czekam już na 4 tom.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię takich okładek. Zdarza się nawet, że omijam jakieś książki, które mogłyby mieć potencjał właśnie z ich powodu. :/
OdpowiedzUsuńWydaje się być taką fajną luźną książką na odprężenie po ciężkich dniach
OdpowiedzUsuńWydaje się być ok. Za jakiś czas może się do niej przekonam :)
OdpowiedzUsuńAleż to oklepane. Dobra dziewczyna po przejściach i zły chłopiec. I jeszcze do tego tradycyjnie okładka z gołą klatą. No niestety, ta książka mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest to mój ulubiony typ literatury :(
OdpowiedzUsuńKsiążki raczej nie przeczytam, no chyba, że najdzie mnie jakaś posucha i chęć spróbowania jeszcze raz jakiejś pozycji z tego gatunku.
Pierwszy tom tej serii na mojej półce leży od x lat i nie wiem czy kiedyś uda mi się ją w końcu przeczytać! Zabieram się za nią i zabieram i jakoś postępów w tym kierunku nie widać... niestety
OdpowiedzUsuń