Ariana | WS | Blogger | X X

wtorek, 24 października 2017

Zdobyć Rosie. Początek gry - Kirsty Moseley

Tytuł : Zdobyć Rosie. Początek wszystkiego 
Tytuł oryginalny : Enjoying the Chase 
Autor : Kirsty Moseley 
Cykl : Nic do stracenia 
Wydawnictwo : HarperCollins Polska 
Data wydania : 27.09.2017
Liczba stron : 320
Egzemplarz : recenzencki 

" Poznaj losy najlepszego przyjaciela bohaterów powieści „Nic do stracenia”.Nate Peters, niepoprawny podrywacz i łamacz serc, lubi swoje życie pełne przelotnych romansów. Patrząc jednak na szczęśliwe małżeństwo Anny i Ashtona, coraz częściej zastanawia się, jak by to było, gdyby miał dziewczynę na stałe. Uznaje, że jeszcze do tego nie dorósł. Aż do czasu, kiedy poznaje Rosie. To zdecydowanie kobieta na całe życie, nie na krótki romans. Absolutnie wyjątkowa i niestety całym sercem oddana komuś innemu. Rosie nie jest zainteresowana znajomością z Nate’em, co tylko mobilizuje go do działania."

Dzisiaj opowiem wam o moim kolejnym spotkaniu z Kirsty Moseley i jak najbardziej było one udane. Jak pewnie wiecie, niedawno na blogu miałam okazje opowiadać wam o serii „ Nic do stracenia ", gdzie głównymi bohaterami byli Anna oraz Ashton. Tym razem mamy nową serię, ale spotykamy dobrze nam znanych bohaterów. Najlepszą przyjaciółkę Anny — Rosie oraz przyjaciela z pracy Ashton — Nate. Czy i tym bohaterom przypisane jest szczęśliwe zakończenie ? Przeczytajcie dalszą recenzję.

Rosie mieszka w Barstów, jednak znalazłam pracę i postanawia wyprowadzić się do Los Angeles. Kobieta pracuje jako nauczycielka, jednak dorabia po godzinach jako sprzątaczka oraz kelnerka. Rosie to również najlepsza przyjaciółka Anny. Nate to chłopak, który lubi dziewczyny, nie boi się flirtować. Gdy poznaje, Rosie otwarcie daje jej do zrozumienia, że mu się podoba. Kobieta jednak oświadcza, że nie jest zainteresowana i próbuje odprawić Nate z kwitkiem. Jednak z czasem sama angażuje się w  znajomość. Jednak czy chłopak zaakceptuje ją, gdy dowie się o tajemnicy, która kobieta ukrywa ?

Autorka dobrze wykreowała postać żeńską. Rosie jest naprawdę intrygująca i zachwyca. Mimo że ma, swoje sekrety jej postać nie jest męcząca. Natomiast Nate nie do końca tym razem przypadł mi do gustu. Delikatnie został przerysowany, przez co wydawał się sztuczny. Sama książka naprawdę jest dobra. Podoba mi się to, że mamy rozdziały z punktu widzenia jednego i drugiego bohatera. Dawno nie przeczytałam tak szybko, żadnej książki, bo tylko w niecałe 4,5 godziny. Tak wciąga, że nie sposób wręcz się od niej oderwać.


-Cześć śliczna. Przepraszam, ale chyba coś zgubiłem na twój widok. - Ostentacyjnie zacząłem rozglądać się po posadzce. 
Rosie również spojrzała w dół. 
- Co to takiego? - zapytała zaciekawiona, marszcząc czoło, bo niczego tam nie było. 
- Moja szczęka. - Wzruszyłem ramionami.


1 komentarz:

  1. Czytam dużo pozytywnych opinii o tej książce, więc możliwe że się skuszę. Chociaż jestem sceptycznie nastawiona do autorki, bo "Nic do stracenia" nie wspominam zbyt dobrze. Mam nadzieję, że inne książki autorki bardziej mi się spodobają.

    OdpowiedzUsuń