Tytuł oryginalny : Bossman
Autor : Vi Keeland
Wydawnictwo : Kobiece
Data wydania : 08.06.2018
Liczba stron : 326
Egzemplarz : recenzencki
" Reese nie wywarła dobrego wrażenia na świeżo poznanym facecie, który udzielił jej reprymendy na korytarzu jednej z nowojorskich restauracji. Ona relacjonowała nieudaną randkę przyjaciółce, a on zwrócił jej uwagę, że to niestosowne i zaoferował jej kilka randkowych porad. Wściekła Reese wróciła do stolika, ale nie mogła oderwać wzroku od seksownego nieznajomego, który, wszystko na to wskazywało, także był na randce. Arogancki przystojniak najwyraźniej postanowił zabawić się kosztem Reese, ponieważ przysiadł się do stolika dziewczyny i odegrał przed nią i jej partnerem rolę przyjaciela z dzieciństwa. Kiedy wieczór się skończył, Reese myślała, że już nigdy więcej nie zobaczy tego pewnego siebie faceta. Nie spodziewała się, że mężczyzna, który zwrócił jej uwagę, to Chase Parker."
Vi Keeland to już pewnie wszystkim dobrze znana autorka romansów. Coraz częściej jej powieści trafiają na polski rynek. Na moim blogu mogliście już przeczytać o jej poprzednich książka. Dzisiaj jednak przychodzę do was z recenzją książki, która pokazała czytelnika drugą stronę autorki. Jeśli nie znacie jeszcze Bossmana to zapraszam do przeczytania recenzji.
Główną bohaterką książki jest Reese, dziewczyna spotyka się z mężczyznami jednak nie umie znaleźć sobie idealnego towarzysza. To właśnie na jednej z nieudanych randek postanawia uciec na znany już wszystkim sposób " ważny telefon ". Jej rozmowę słyszy jednak pewien tajemniczy mężczyzna Chese, który w niemiły sposób komentuje jej zachowanie. Gdy dziewczyna traci nadzieje na szybką ucieczkę z randki do jej stolika przysiada się Chese i przedstawia się jako dawny przyjaciel ze szkoły kobiety. Po tym wydarzeniu wydawać by się mogło, że ścieżki tej dwójki już nigdy się nie przetną. Jednak jak to w romansach bywa staje się inaczej i tak para w końcu trafia na siebie poraz kolejny.
" Bossman " to inna książka Vi Keelend niż dotychczas czytałam. Posiada naprawdę bogatą fabułę a znacznie mnie scen miłosnych. Nadal jest to erotyk jednak bardziej stonowany. Mnie bardzo podobała się ta książka więc jak na razie jest najwyżej oceniana, jeśli chodzi o książki tej autorki. Jednak z tego, co wiem na polskim rynku za sprawą wydawnictwa kobiecego w lipcu pokazały się jej dwie kolejne książki, na które już czekam z niecierpliwością.
„Wiele czasu zajęło mi zrozumienie, co tak naprawdę ruszenie dalej oznacza. Nie chodzi o to, by zapomnieć o przeszłości. Chodzi o uczynienie jej wspomnieniem i stworzenie przyszłości bez jej wpływu”.
Główną bohaterką książki jest Reese, dziewczyna spotyka się z mężczyznami jednak nie umie znaleźć sobie idealnego towarzysza. To właśnie na jednej z nieudanych randek postanawia uciec na znany już wszystkim sposób " ważny telefon ". Jej rozmowę słyszy jednak pewien tajemniczy mężczyzna Chese, który w niemiły sposób komentuje jej zachowanie. Gdy dziewczyna traci nadzieje na szybką ucieczkę z randki do jej stolika przysiada się Chese i przedstawia się jako dawny przyjaciel ze szkoły kobiety. Po tym wydarzeniu wydawać by się mogło, że ścieżki tej dwójki już nigdy się nie przetną. Jednak jak to w romansach bywa staje się inaczej i tak para w końcu trafia na siebie poraz kolejny.
" Bossman " to inna książka Vi Keelend niż dotychczas czytałam. Posiada naprawdę bogatą fabułę a znacznie mnie scen miłosnych. Nadal jest to erotyk jednak bardziej stonowany. Mnie bardzo podobała się ta książka więc jak na razie jest najwyżej oceniana, jeśli chodzi o książki tej autorki. Jednak z tego, co wiem na polskim rynku za sprawą wydawnictwa kobiecego w lipcu pokazały się jej dwie kolejne książki, na które już czekam z niecierpliwością.
„Wiele czasu zajęło mi zrozumienie, co tak naprawdę ruszenie dalej oznacza. Nie chodzi o to, by zapomnieć o przeszłości. Chodzi o uczynienie jej wspomnieniem i stworzenie przyszłości bez jej wpływu”.
Bardzo lubię ksiażki tej autorki, można przy nich totalnie odpocząć!
OdpowiedzUsuńo tak zgadzam się ;)
UsuńErotyk... fuj. Nie moje klimaty, zdecydowanie nie.
OdpowiedzUsuńrozumiem ;)
UsuńSympatycznie, kiedy książka spełni pokładane w niej nadzieje. :)
OdpowiedzUsuńo tak zgadzam się ;)
Usuń