Ariana | WS | Blogger | X X

niedziela, 6 stycznia 2019

Dziewczyna, która wybrała swój los - Kasie West

Tytuł: Dziewczyna, która wybrała swój los
Tytuł oryginalny: Pivot Point
Autor: Kasie West
Cykl: Pivot Point
Tom: 1
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 19.09.2018
Liczba stron: 376
Egzemplarz: recenzencki

Życie Addison Coleman sprowadza się do nieustannego pytania "a co, jeśli..."? Nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie fakt, że dziewczyna ma moc Sprawdzania - może wejrzeć w przyszłość i poznać skutki swoich decyzji. Kiedy więc okazuje się, że rodzice Addison postanawiają się rozwieść i stawiają ją przed wyborem, z kim chce zamieszkać, jej niezwykłe zdolności nabierają zupełnie nowego znaczenia...W jednej z wersji przyszłości Addie mieszka z mamą i wiedzie dotychczasowe życie, które zna na wylot, ale które nie jest usłane różami - nęka ją najpopularniejszy chłopak w szkole i sprawa wygląda co najmniej nieciekawie... W drugiej wersji Addison zaczyna nową szkołę i zakochuje się w spokojnym artyście. Uroczo, prawda? Ale i ta rzeczywistość nie jest tak różowa, jak mogłoby się wydawać, bo dziewczyna zostaje wciągnięta w śledztwo w sprawie morderstwa, a sprawy przybierają mroczniejszy obrót. Wiedząc tak wiele i mając równie wiele do stracenia, Addie musi zadecydować, w jakiej rzeczywistości... i bez kogo chce żyć. "

Kasie West to autorka, po którą ja sięgam w ciemno. Jej styl pisania jest przyjemny, przez co mogę się przy nim zrelaksować. Na moim blogu mogliście już przeczytać recenzję jej poprzednich książek, które zostały wydane w Polsce dzięki wydawnictwu feeria young (Blisko ciebie, Chłopak na zastępstwo, Chłopak z innej bajki, Chłopak z sąsiedztwa, Miłość i inne zdarzenia na dziś, P.S. I Like You, Słuchaj swego serca, Szczęście w miłości). Kasie West specjalizowała się w pisaniu słodkich młodzieżówek, które czasami były aż nierealne. Jednak tym razem postanowiła dać nam młodzieżówkę jednak z mocno rozbudowanym wątkiem fantastycznym. Czy podołała ? A może to nie jest jej mocna strona ?

Adison wraz z rodzicami mieszka w Kolonii. Jest to magiczna kraina, w której żyją osoby obdarzone super mocami. Jej matka ma moc przekonywania, tata to żywy wykrywacz kłamstw a ona sama ma dar widzenia swojej przyszłości. Dziewczyna ma również najlepszą przyjaciółkę, która potrafi wymazywać pamięć. Jednak pewnego dnia jej dotychczasowe życie legło w gruzach. Rodzice oświadczają dziewczynie, że się rozwodzą, a jej tata wyjeżdża z Kolonii, aby mieszkać w świecie normalnych ludzi. Adison musi podjąć decyzję, czy chce zostać z matką w Kolonii, czy przeprowadza się z ojcem. Postanawia sprawdzić, co ją czeka i który wybór okażę się lepszy.

Książka tak naprawdę zaczyna się w chwili, gdzie dziewczyna zaczyna sprawdzać swój los. Wtedy to właśnie rozdziały przeplatają się ze sobą. Mamy dwie nowe historię, które w jakiś sposób się ze sobą łączą. Poznajemy sprawdzenie, gdy dziewczyna zostaje z matką oraz to, co będzie się działo, jeśli się przeprowadzi razem z ojcem. Jednak i druga przyszłość kończy się źle, dlatego nasza bohaterka musi zdecydować, czego tak naprawdę chce i kogo pragnie uchronić przed niebezpieczeństwem.

Autorka napisała coś nowego. Jak sama siebie określa to zupełnie nowa ona. Mam jednak nadzieje, że wróci do pisania swoim przesłodzonych romansów, które naprawdę jej wychodzą. Nie mówię, że ta wersja jej książki jest zła. Jednak czytało mi się ją dłużej niż resztę jej książek, oczywiście fabuła w końcu mnie porwała, jednak kilka razy musiała odłożyć lekturę. Przeczytam drugi tom tej serii, bo jestem ciekawa, jak to się zakończy, i co będzie się działo dalej z bohaterami. Jednak to jej poprzednie książki były dla mnie dobre, mogłam czytać je całymi godzinami i nie chciałam ich odkładać. Jeśli jeszcze nie znacie tej autorki, to mogę powiedzieć, że to nie jest idealna książka na pierwszy ogień. Wiem również, że na początku roku ma ukazać się również drugi tom tej serii. Nie mogę nie wspomnieć tutaj o okładce. Uważam, że oryginalne są wiele lepsze niż nasze polskie. Jednak wiem, że wydawnictwo chciało, aby ta autorka miała spójne okładki pasujące do siebie na półce. Powiedzcie mi czy znacie tę autorkę ? Czytaliście jej książki ? A może planujecie ją poznać ?

 " Chce żyć w świecie, w którym ludzie nie wykorzystują swoich zdolności przeciwko mnie, aby realizować własny plan."



22 komentarze:

  1. Podoba mi się Twoja recenzja książki i z przyjemnością, dla odmóżdżenia sięgnęłabym po nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje bardzo ;) jeśli będziesz miała okazję to daj jej szansę ;)

      Usuń
  2. No przyznam, że mnie zaintrygowałaś

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czyytałam jeszcze nic tej autorki, ale na pewno dam jej szansę. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją i jestem bardzo ciekawa. Jak to napisałaś, że nie najlepiej zaczynać od tej, to jaką na początek być mi poleciła?

    Pozdrawiam Serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopak na zastępstwo myślę, że to coś naprawdę dobrego na początek ;)

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, jednak nie oznacza to, że o niej nie słyszałam. Mam jednak wrażenie, że ta książka bardziej mi się spodoba!

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki tej autorki, więc chyba muszę zacząć od innej pozycji

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też sięgam ślepo po książki Kasie West :) Niezwykle odprężają. Tej nie miałam jeszcze okazji czytać

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie. Takie książki jednak nie są dla mnie i w ogóle do mnie nie przemawiają. Pozostanę chyba jednak w innych, fantastycznych klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nienawidze przeslodzonych romansow, a fabula tej ksiazki brzmi zachecajaco :) swoja droga, ciekawa zdolnosc...
    Jak bede miala okazje, to siegne po te ksiazke :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też wolę Kasie West w słodkiej wersji.
    Gypsy_Girl_Recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, być może poznam, ale w przyszłości raczej odleglejszej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niecierpliwie czekam na drugi tom, bo już jest w zapowiedziach. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem ci, że ja przygodę z twórczością Kasie West zaczęłam właśnie od tej książki i muszę przyznać, że choć Dziewczynie, która... nie da się wiele zarzucić, to jednak autorka lepiej sprawuje się w powieściach obyczajowych. Tam jej wszystko idzie lekko, gładko, a tutaj, zanim wszystko się rozkręciło, trzeba było troszkę poczekać.

    OdpowiedzUsuń