Tytuł oryginalny : My Sister Rosa
Autor : Justine Larbalestier
Seria : Myślnik
Wydawnictwo : Bukowy Las
Data wydania : 25.10.2017
Liczba stron : 416
Egzemplarz : recenzencki
" A gdyby najbardziej przerażającą osobą, jaką w życiu spotkałeś, była twoja dziesięcioletnia siostra?Siedemnastoletni Autralijczyk Che Taylor kocha swoją młodszą siostrę Rosę, mimo iż jest nieprzewidywalna i niebezpieczna. Z wiekiem dziewczynka posuwa się coraz dalej w swoich skłonnościach do zadawania cierpień. Tylko Che zdaje sobie z tego sprawę, jako jedyny powiernik siostry. Rosa jest inteligentna, zdolna i śliczna, a przy tym umie świetnie grać i manipulować ludźmi.
Ich rodzice, wciąż przenoszący się z jednego krańca świata na drugi, lekceważą ostrzeżenia Che, uznając zachowania córki za dziecięce dokazywanie. Ponowna przeprowadzka, tym razem z Bangkoku do Nowego Jorku, otwiera przed dziewczynką aż nazbyt wiele możliwości. Che zawsze się opiekował Rosą i chronił ją przed światem, lecz teraz to świat potrzebuje ochrony przed nią. "
Nie spodziewałam się, że przyjdzie do mnie ta książka i będę mogła ją przeczytać. Nie czytałam jej opisu, nie wiedziałam nawet czego, mam się po niej spodziewać. Jednak gdy zaczęłam, czytać to zobaczyłam, że jest to książka bardzo prawdziwa i brutalna. Pokazuje nam historię Rose oraz Che. Nie wiem, jaki to jest gatunek książkowy, ale jedno wiem na pewno, że nie jest to powieść dla każdego.
Książka opowiada historię rodzeństwa. Siedemnastoletni Che to młody mężczyzna, który ma dobrą rodzinę oraz pasje, jaką jest boks. Jego siostra Rosa to dziewczynka bez empatii, która jest zimna niczym lód. Nie wie co to litość. Chociaż z twarzy wygląda jak anioł, jest wcielonym złem. Rosa jednak umie tak wszystkimi manipulować, aby zawsze dostać to, czego chce.
„Moja siostra Rosa „to książka, która jest czymś innym niż wszystko, co dotychczas miałam okazje czytać. Nie sądziłam, że ta książka może tak mocno wstrząsnąć moim światem. Jeśli na rynku wydawniczym pojawi się jakaś inna książka, tego autora to na pewno po nią sięgnę i przeczytam.
Nie wszystko kręci się wokół rasy. Ludzie mogą po prostu być ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz