Tytuł: Bursa
Autor: Katarzyna Wolwowicz
Cykl: Komisarz Olga Balicka
Tom: 4
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 28.06.2023
Liczba stron: 336
Egzemplarz: własny
Na terenie starej bursy szkolnej zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Została uduszona, rozebrana do naga i pozbawiona rzeczy osobistych, a w pobliżu leżał jedynie różaniec. Czy jest on przesłaniem od zabójcy? W tym samym czasie z domu niedaleko bursy znika nastoletni Tomasz, ale jego rodzice nie spieszą się ze zgłoszeniem sprawy na policję. Ojciec chłopaka ewidentnie coś ukrywa i miesza się w zeznaniach, a matka nie ma już chęci do życia. Jak odkryć prawdę, jeżeli jedynym potencjalnym świadkiem w śledztwie jest mały, autystyczny chłopczyk? Jak rozmawiać z dzieckiem, z którym nie ma kontaktu? W komendzie zachodzi wiele zmian personalnych, a Olga Balicka rozpoczyna kolejne śledztwo, pełne zaskoczeń, tajemniczych zdarzeń i niewyjaśnionych zjawisk. Czy da radę zgrać się z nowym zespołem i odkryć prawdę? Czy Kornel, który odszedł z policji, będzie w stanie jej pomóc, a co najważniejsze, czy uda mu się uchronić ją przed zabójcą?
Szukając kolejnej książki, która mnie pochłonie, trafiłam na Bursę - czwarty tom cyklu z komisarz Olgą Balicką i okazało się, że to spotkanie warte każdej strony. Autorka zaczyna z hukiem: w starym bursie odnalezione zostaje ciało młodej kobiety, nagie i obok różaniec - obraz, który na długo zostaje w pamięci. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej trzy szkielety sprzed kilku miesięcy, tropy prowadzące wśród milczenia mieszkańców, i tajemniczy wątek kobiety o rozpaczliwym tonie… wszystkie elementy kręcą się wokół Olgi, która w tej części nie tylko prowadzi śledztwo, ale mierzy się z trudnościami życia prywatnego, samotnością i oczekiwaniami świata, którego częścią stała się.
Cenię Bursę za to, że nie goni po zwrot za zwrotem, ale pozwala się zatopić w ciszy, w rozterkach bohaterów i w cieniu pajęczyny sekretów. Nie brak tu momentów napięcia, ale też przestrzeni, by poczuć ciężar decyzji. Olga balansuje między lojalnością wobec pracy a obowiązkami rodzinnymi i to napięcie wydaje się najprawdziwszym sercem tej powieści. Fabuła prowadzona jest sprawnie, narracja w trzeciej osobie pozwala zaglądać w myśli kilku postaci, ale nigdy nie odrywając czytelnika od pytania: co naprawdę się stało?
Co najbardziej podobało mi się w Bursie, to fakt, że bohaterowie są ludźmi z ranami. To nie postaci bez skazy, lecz jednostki, które noszą ciężar przeszłości, nie tylko jako śledczy czy świadkowie, ale jako ludzie z codziennością. Ich motywacje, relacje i konflikty zawodowe, prywatne, moralne splatają się w tkankę, która sprawia, że książka staje się czymś więcej niż tylko kolejnym kryminałem.
“Bursa” to lektura dla tych, którzy lubią kryminały z duszą z tajemnicą, ale też z prawdziwym życiem w tle.
⭐ Ocena: 7,5 / 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz