Ariana | WS | Blogger | X X

środa, 1 października 2025

Prokurator - Paulina Świst

 

Tytuł: Prokurator 

Autor: Paulina Świst 

Cykl: Prokurator 

Tom: 1

Wydawnictwo: Muza

Data wydania: 24.05.2014

Liczba stron: 320

Egzemplarz: własny

"Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo, jako błyskotliwa adwokatka, odnosiła sukcesy na sali sądowej. Teraz jednak fortuna przestała jej sprzyjać: nie dość, że przyłapała męża na zdradzie, to musiała również podjąć się prowadzenia sprawy groźnego bandyty „Szarego”. Co gorsza, „Szary” jest jej przyrodnim bratem, z którym od dawna nie miała – i nie chciała mieć – nic do czynienia. Wydarzenia ostatnich tygodni postanawia odreagować w dyskotece. Po raz pierwszy w życiu ma ochotę zachować się nieodpowiedzialnie… i udaje się jej to aż za bardzo. Ląduje w mieszkaniu Łukasza, którego dopiero co poznała na parkiecie. Po niesamowitych miłosnych uniesieniach, zaspokojona seksualnie, ale skacowana moralnie, ukradkiem wraca do domu. Zaledwie kilka godzin później przekonuje się, że pech upodobał ją sobie na dobre: "facet na jedną noc" okazuje się prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata. Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza nie ograniczą się do jednego gorącego spotkania…"

Muszę być szczera — „Prokurator” to książka, która zostawiła mnie bardziej zirytowaną niż zachwyconą. Miałam nadzieję na mocny kryminał, pełen napięcia, w którym adwokatka staje naprzeciw bezwzględnemu przestępcowi — a dostałam romans, okraszony erotyką i wątkiem kryminalnym, który jest tylko tłem.

Główna bohaterka, Kinga Błońska, jest adwokatką, która zostaje wciągnięta w proces przeciwko gangsterowi zorganizowanej grupy – szefem jest Szary. Brzmi obiecująco, prawda? Niestety dalej robi się mniej obiecująco: romans z prokuratorem Zimnickim, spotkanie w klubie, przelotna namiętność — te elementy dominują książkę, zamiast militować kryminalny protagonistyczny potencjał.

Oczekiwałam, że kiedy zobaczę tytuł „Prokurator”, dostanę coś, w czym sprawy są poważne, dowody, świadomość przestępstwa, struktury policyjne, procedury sądowe. Zamiast tego autorka często po prostu kiwa palcem, przełącza narrację na erotyczne sceny, dramaty osobiste czy przemyślenia bohaterów, które nie dodają do tematu głównego siły.

Kinga i Zimnicki – mogło być ciekawie. Ale bohaterowie wypadli bardzo stereotypowo: silna kobieta adwokat robiąca wszystko dobrze, a prokurator – zimny, przystojny, trochę twardy, trochę tajemniczy. Problem w tym, że poza tym schematem niewiele się dzieje. Czarny charakter (lider grupy przestępczej) jest płaski, bez polotu, bez takiej intensywności, jakiej się spodziewałam.

Relacje osobiste, dramaty, zdrady – fajnie, ale kiedy to dominuje nad śledztwem, akcją, elementem suspensu, książka traci na mocy. Wątki erotyczne są często powtarzające się i monotonne.

„Prokurator” to nie to, czego szukałam pod tą nazwą. Spodziewałam się kryminału z pazurem – dostałam romans z elementami kryminalnymi. Niektóre fragmenty przyjemne, inne nudne; całość nie trzyma proporcji między romantyczną częścią a tym, co powinno być główną osią fabuły – śledztwem, procesem, konsekwencjami.

Ocena: 4/10 — pomysł był, ale wykonanie bardzo przeciętne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz