Ariana | WS | Blogger | X X

piątek, 17 października 2025

Powiernik mieczy - Kel Kade

 

Tytuł: Powiernik mieczy 

Tytuł oryginalny: Free the Darkness

Autor: Kel Kade

Cykl: Kroniki mroku

Tom: 1

Wydawnictwo: Fabryka Słów 

Data wydania: 11.06.2021

Liczba stron: 529

Egzemplarz: własny 

Rezkin został wychowany i wyszkolony w odosobnieniu w północnych ostępach królestwa Ashai. Całym jego światem była Forteca, a jedyną rodziną - Mistrzowie i Adwersarze. Ale Mistrzowie i Adwersarze nie żyją. Trupy wszystkich zostały dziedzińcu Fortecy. Prawie wszystkich, bo jeden człowiek uniknął rzezi. I to właśnie jego tropem Rezkin wyruszy w świat zewnętrzny. Być może ten człowiek wie, jakiej prawdy nie zdążył przekazać umierający Mistrz. Być może gdzieś tam są ci przyjaciele, których Rezkin ma szanować i chronić. Być może gdzieś tam odnajdzie ostateczny cel swojego istnienia. Najpierw jednak musi odnaleźć się w świecie pełnym małych i dużych ludzi, którzy nie posiadają Umiejętności, nie przestrzegają Zasad a na dodatek ciągle się uśmiechają i rumienią. Słowem: to nie jest świat dla poważnego herosa.

Po książkę sięgnęłam właściwie w ciemno, kierując się jedynie wysoką oceną na Goodreads. I przyznam szczerze przez pierwsze pół książki byłam pewna, że to kompletny niewypał. Początek wydawał się przewidywalny, postaci płaskie, a fabuła nie porywała. Jednak coś kazało mi czytać dalej… i to była najlepsza decyzja.

Rezkin, główny bohater, to postać absolutnie niezwykła. Jest przesadnie „OP” doskonały w niemal wszystkim, czego się podejmie i normalnie taka konstrukcja bohatera by mnie odrzuciła. Ale tutaj działa. Rez nie udaje rycerza bez skazy. Jest bezwzględny, logiczny i nie marnuje czasu na litość, jeśli wie, że kosztowałaby życie niewinnych. To bohater, który zamiast moralnych dylematów wybiera praktyczne rozwiązania, a jego chłodna skuteczność daje ogromną satysfakcję. Właśnie to sprawiło, że zamiast się irytować, z każdą stroną coraz bardziej kibicowałam tej mrocznej postaci.

Nie znaczy to jednak, że książka jest bez wad. Poboczne postacie zwłaszcza kobiety wypadły nijako i przewidywalnie. Sama narracja miejscami była przeciągnięta i mało angażująca. 

Powiernik mieczy to książka nierówna momentami zwyczajna, a chwilami tak satysfakcjonująca, że trudno się oderwać. Rezkin to bohater, który zostaje w pamięci na długo i całkowicie wynagradza słabsze fragmenty. Ja bawiłam się świetnie, ale tylko dlatego, że od razu mogłam sięgnąć po ciąg dalszy.


Ocena: 6/10 – koniecznie w duecie z drugim tomem




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz