Ariana | WS | Blogger | X X

czwartek, 23 października 2025

Ian. Twój osobisty trener podrywu - Rachel Van Dyken

 

Tytuł: Ian. Twój osobisty trener podrywu 

Tytuł oryginalny: The Matchmaker's Playbook

Autor: Rachel Van Dyken

Cykl: Skrzydłowi 

Tom: 1

Wydawnictwo: NieZwykle

Data wydania: 25.09.2019

Liczba stron: 308

Egzemplarz: własny 

Po wypadku, który położył kres jego sportowej karierze, Ian Hunter były zawodnik, grający wcześniej w zawodowej drużynie futbolowej wraca na uczelnię gotowy zająć się czymś innym. Swoje wybitne umiejętności dotyczące relacji damsko-męskich przekształca w przedsięwzięcie i wraz z przyjacielem zakłada spółkę Skrzydłowi, oferującą usługi w ramach porad randkowych dla nieśmiałych dziewczyn. Kiedy jednak zgłasza się do nich Blake Olson, Ian jest pewien, że trafił mu się beznadziejny przypadek. Potrzeba cudu, aby ubierająca się bez gustu Blake upolowała chłopaka, do którego skrycie wzdycha. Dziewczyna może jednak podołać tej misji tylko dzięki wsparciu profesjonalnego trenera podrywu. Tylko on potrafi zmienić jej wizerunek tak, aby ktokolwiek zwrócił na nią uwagę. Podczas tej metamorfozy, gdy urocza trzpiotka zmienia się w niebywale seksowną piękność, Ian zaczyna również ją dostrzegać i może nawet nagiąć dla niej swoją najważniejszą zasadę.

Ian. Twój osobisty trener podrywu to romans lekki, zabawny, ale z pazurem - o tym, jak zasada „nie zakochuj się w kliencie” może okazać się bardzo trudna do przestrzegania, gdy bohaterowie zaczynają odkrywać, że to, co trzymali na dystans, może być tym, czego naprawdę potrzebują.

Ian Hunter po kontuzji wraca na uczelnię i razem z Lexem tworzy tajny biznes randkowy: Wingmen, Inc. Pomagają dziewczynom zdobyć serce tych, których pragną. Wszystko wydaje się kontrolowane, dopóki Blake Olson nie wchodzi na scenę jako klientka, której przemiana staje się tak spektakularna, że Ian nie może udawać, że nic za nią nie czuje.

Blake to z początku postać frustrująco „niewidzialna” - sportowy styl, niedbałe stroje, brak wiary w siebie. Ale autorka pozwala jej ewoluować, przestaje być „klientką”, staje się kimś więcej - bodźcem dla Ian’a, by zerwał ze starymi zasadami.

Banalna zasada Wingmen „nie obsługuj klientki, w którą się zakochasz” brzmi kusząco, ale Van Dyken pokazuje, że miłość nie pyta o regulaminy. Banter między Ianem a Blake, sytuacje wpadek, dialogi pełne napięcia to wszystko sprawia, że mimo przewidywalnych momentów, książka wciąga i uśmiech sam pojawia się na twarzy.

Powieść zaskakuje też tym, że narracja prowadzona jest z punktu widzenia męskiego bohatera  i choć to ryzykowne, Van Dyken radzi sobie z tym z wdziękiem. Możemy wejść w umysł Ian’a, poznać jego wyrachowanie, ale też słabości, które zaczynają się pojawiać, gdy Blake kruszy jego mur.

Ocena: 6/10 To lektura idealna na relaksowy wieczór — dużo chemii, śmiechu, przemyśleń. Jeśli jesteś fanem romansów z humorem i przewrotnymi zasadami, Ian. Twój osobisty trener podrywu warto poznać . 


9 komentarzy:

  1. To fajnie, kiedy książka nas zaskakuje 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię, kiedy narracja wymyka się schematom, wydaje mi się, że łatwo wpadam w rytm kobiecej narracji, ale znacznie trudniej męskiej, co sprawia, że często powieści prowadzone z męskiej strony zyskują u mnie większą przychylność. Izabela Bookendorfina

      Usuń
  2. To świetny pomysł - porady podrywu dla nieśmiałych dziewcząt

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy zabieg, bo romanse kojarzą mi się jednak z kobiecą perspektywą. Nie kojarzę żadnego, w którym głos oddany został mężczyźnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach ci mężczyźni, jak wielką wagę przywiązują do opakowania, jakby nie chciało im się zajrzeć w duszę kobiety, ale czy i my kobiety tak nie postępujemy? ;) Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się sposób w jaki przedstawiony jest bohater, myślę, że to propozycja która wielu osobom przypadnie do gustu
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  6. Myslę, że to ciekawa pozycja na jesienne, długie wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie sięgnę po tę pozycję, zwłaszcza teraz gdy przyda się trochę relaksu

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie historie – lekkie, z humorem, ale napisane z wyczuciem emocji i relacji.

    OdpowiedzUsuń