Tytuł: Their Vicious Darling
Tytuł oryginalny: Their Vicious Darling
Autor: Nikki St. Crowe
Cykl: Vicious Lost Boys
Tom: 3
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Data wydania: 08.03.2023
Liczba stron: 304
Egzemplarz: własny
Pan od zawsze miał wielu wrogów, jednak na wyspie nigdy nie spotkał się z taką siłą. Sojusze nie są trwałe, tworzą się i zrywają, jednak gdy wielu przeciwników ma wspólny cel, ich intrygi mogą poważnie zaszkodzić królowi i Zagubionym Chłopcom. W tej walce nie ma miejsca na słabość, zwłaszcza kiedy na wyspę przybywa tajemniczy Krokodyl, a jego zegarek nieubłagalnie odlicza czas. Co się wydarzy, gdy się skończy? Tymczasem Winnie musi zmierzyć się z mrokiem, który nie opuszcza jej serca. Do tego momentu to mężczyźni sprawowali bezwzględną władzę na wyspie, decydując o losach innych. Czy młodziutka Darling da radę zapanować nad nową mocą? Czy uda jej się nie zatracić w ciemnościach, które nią zawładnęły? Winnie wie, że może liczyć na Pana i Zagubionych Chłopców. Nieraz udowodnili, że zrobią wszystko, aby ją ratować. Tylko czy tym razem to właśnie ona potrzebuje ratunku?
Po Dark On i cliffhangerze, który zwalił mnie z nóg, Their Vicious Darling był dla mnie absolutnie obowiązkową lekturą. I powiem jedno Nikki St. Crowe doskonale wie, jak grać na emocjach czytelnika.
Autorka zaczyna książkę od perspektywy Krokodyla, czyli Roca, brata Vane’a. W końcu go poznajemy i… wow. Myślałam, że Vane jest potężny i budzi respekt, ale Roc? To zupełnie inna liga. Ten facet to czysta groza nawet Kapitan Hook czuje przed nim strach, a Nikki daje nam mroczny twist, którego nie znajdziemy w żadnej bajkowej wersji. I powiem szczerze relacja Roca z Hookiem była jednym z moich ulubionych elementów książki. Naprawdę chcę więcej tej dwójki!
Ale to wciąż Winnie, Peter Pan i Zagubieni chłopcy są sercem tej historii. Tym razem dostajemy więcej dramatu, akcji i przemocy, a także politycznych intryg rodzina królewska Darkland znów chce odebrać Vane’owi cień, a siostra Basha i Kasa pragnie pozbyć się Piotrusia. I tu zaczyna się jazda bez trzymanki. Peter pokazuje inną stronę bardziej romantyczną, wrażliwą, ale ja i tak zawsze będę fanką jego mrocznej, alfa wersji. Trudno się oprzeć temu, że każdy z Zagubionych chłopców dostaje coraz więcej miejsca w moim czytelniczym sercu.
Scen pikantnych jest mniej niż w poprzednich częściach, ale Nikki wcale nie zawodzi bo to nie ilość się liczy, tylko intensywność. I oczywiście… cliffhanger. Znowu zostajemy z pytaniami, znowu Nikki zostawia nas w zawieszeniu. Ja już wiem jedno: potrzebuję kolejnej części natychmiast.
⭐ 9/10 – rewelacja, ale cliffhanger znowu sprawia, że cierpię.

Czyli fabuła dalej wciąga i nie pozwala na odpoczynek od bohaterów. Życzę Ci jak najszybszej kontynuacji tej serii.
OdpowiedzUsuńMusi być mroczna książka - okładka robi robotę
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie i mrocznie
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza, która ma szansę spodobać się mojej znajomej, chętnie podsunę jej pod rozwagę pomysł jej przeżycia. Izabela Bookendorfina
UsuńKiedy wpasujemy się w serię, zwłaszcza o mrocznym odcieniu, z niecierpliwością czekamy na kontynuację, lubię, kiedy autor mnie zaskakuje. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale cieszę się, że trafiłam na jakiś nowy blog książkowy.
OdpowiedzUsuńSeria wygląda na halloweenową wersję Piotrusia Pana - świetny pomysł i jak widać wykonanie również
OdpowiedzUsuńNie mam tych książek w planach, ale miło czytac, że tak dobrze się przy nich bawisz
OdpowiedzUsuńSuper, że wciąga Cię co raz bardziej. Takie książki zdecydowanie dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuńTakie wciągające książki czyta się fantastycznie i człowiek nie może doczekać się kolejnej serii :)
OdpowiedzUsuń