Ariana | WS | Blogger | X X

poniedziałek, 6 lutego 2017

Prawo Mojżesza - Amy Harmon

Tytuł : Prawo Mojżesza 
Tytuł oryginalny : The Law of Moses
Autor : Amy Harmon 
Cykl : Prawo Mojżesza 
Tom : 1 
Wydawnictwo : Editio
Data wydania : 31.08.2016
Liczba stron : 360
Egzemplarz : recenzencki 

" Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył — dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.

Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia. "

„ Prawo Mojżesza „ to moje pierwsze spotkanie z autorką , ale wiem , że na pewno nie ostatnie. Już przymierzam się do przeczytania jej kolejnej książki. O książce było naprawdę głośno , w blogosferze, jak i na YouTube. Jak śledzicie mnie to wiecie , że ja przeważnie po takie pozycje sięgam, gdy cały szum delikatnie opadnie. Teraz również cieszę się , że nie wzięłam się za tę powieść w tamtym roku.
W książce poznajemy Georgie, która uwielbia konie jest miłą i pogodną dziewczyną. Gdy na farmie pojawia się Mojżesz, kobieta staje się czujna, ale z niewiadomych względów ciągnie ją do tego pełnego złości i sprzecznych emocji chłopaka. Mojżesz nazywany jest przez każdych wandalem, mordercą oraz dzieckiem cracku. Dziecko porzucone w koszu na pranie zostaje znalezione i nazwane imieniem biblijnym. Tylko że chłopak wcale nie miał nic wspólnego z tamtym Mojżeszem. Jednak życie mężczyzny nie jest wcale takie kolorowe. Prześladują go zmarli, z którymi sam sobie nie radzi. Odkrywa coraz to nowsze zagadki, które w jakiś sposób są z nim powiązane.

Fajne w tej powieści jest to, że autorka pokazuje nam myśli Georgii oraz Mojżesza. Takie książki najbardziej lubię, gdyż od razu możemy wczuć się w jednego, jak i drugiego bohatera. Poznać ich myśli, jak i zrozumieć ich zachowanie. Autorka podzieliła książkę na „przed” i „po . Na początku widzimy jak nasi bohaterowie się do siebie zbliżają , co się dzieje w ich życiu. W rozdziale Po mamy wydarzenia aż 7 lat później, przez co widzimy jak nasi bohaterowie zmienili się , oraz jak starają rozwiązać się mroczne tajemnice, które ich otaczają. Dużym plusem tej opowieści są jej bohaterowie widać, że autorka dobrze przemyślała wykreowanie swoich bohaterów, którzy są idealnie zrobieni, gdy czytamy mamy wrażenie jak byśmy ich znali. Pełne uczuć, barw i wyrazistości.


Książka „ Prawo Mojżesza „ to naprawdę obiecująca i dobrze napisana historię. Chociaż przez pierwszą połowę książki nie do końca umiałam zgrać się z głównymi bohaterami. Teraz śmiało mogę powiedzieć, że ich kocham zarówno jednego, jak i drugiego. Książka nie jest wesoła, jest w niej żal, ból, strata bliskiej osoby. Nie jest to typowa młodzieżówka, w której na każdym kroku dostaniemy płomienny romans. Ale czy książka nie ma Happy End, o tym musicie się przekonać sami. 

''

Zastanawiałem się, dlaczego ludzie to robią. Ich zmarli nie potrzebowali żadnego badziewia, które przykrywałoby ich imiona. Ale podobnie jak ze wszystkim, także i w tym bardziej chodziło o żywych. To żywi mieli potrzebę udowadniania sobie i innym, że nie zapomnieli. A w takim małym miasteczku zawsze był też pierwiastek współzawodnictwa cmentarzowego, wynikającego z myślenia typu: ,,Ja kocham najbardziej i najmocniej cierpię, dlatego za każdym razem zostawiam mnóstwo rzeczy, żeby inni wiedzieli i mnie żałowali.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz