Tytuł oryginalny: Save us
Autor: Mona Kasten
Cykl: Maxton Hall
Tom: 3
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 19.06.2019
Liczba stron: 380
Egzemplarz: recenzencki
"Czy mogą ocalić siebie? A może zniszczą się nawzajem? Ruby jest w szoku: została zawieszona przez Maxton Hall College. A co najgorsze, wszystko wskazuje na to, że odpowiedzialny za to jest nikt inny, tylko James. Ruby nie może w to uwierzyć - nie po tym, przez co przeszli razem. Oboje muszą się zastanowić, czy światy, w których żyją, nie są dla siebie zbyt odległe..."
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją ostatniego tomu trylogii “Maxton Hall”. Jak pisałam wam, że pierwszy i drugi tom były naprawdę dobre, tak tutaj muszę powiedzieć, że było słabiej, niż bym chciała. Początek książki ciężko mi się czytało, doszły nam kolejne osoby, których myśli poznajemy. Przez co cała fabuła zrobiła się trochę zagmatwana.
Nie chce wam za dużo zdradzać, o czym jest ta książka, ponieważ cała trylogia skupia się wokół jednych bohaterów i to mógłby być naprawdę duży spojler. W życiu Ruby oraz Jamesa. Para ma kolejne problemy w życiu szkolnym, jak i rodzinnym. Są między nimi sprawy, których nastolatkowie nie powinni doświadczyć nigdy. Książka straciła trochę w moich oczach przez początek książki. Był on mocno chaotyczny, przez co nie umiałam wciągnąć się w fabułę i wiele wątków było tak poplątanych, że sama wątpiłam w to, co czytam. Od połowy do końca było już znacznie lepiej, dlatego nie oceniam tej książki źle.
Bohaterowie przeszli wielką przemianę. Zmieniło się nastawienie Ruby do życia szkolnego oraz rodzinnego. Przedtem nie chciała mieszać tych dwóch światów, teraz wszyscy są u niej mile widziany. Nawiązuje nowe znajomości i przyjaźnie. Uczy się jak być dobrą siostrą dla Ember. James to bohater, który nie ma łatwego życia ze względu na ojca tyrana. Jednak mężczyzna pragnie wolności, nie chce rodzinnej firmy, marzy, aby podróżować i spełniać się w tym, co kocha.
“Maxton Hall” to seria, która na pewno jest warta poznania. Mona Kasten po raz kolejny udowodniła mi, że ma wiele pomysłów na książki, dlatego czekam na inne jej książki. Chciałabym, aby pociągnęła np. Wątki pobocznych bohaterów, jak wygląda ich życie itd. To byłaby fajna nowa seria albo dodatki do tej konkretnej. Mam nadzieje, że zachęciłam was chociaż trochę do poznania tej serii, bo naprawdę warto.
"Kiedy jest przy mnie, nie mam wrażenia, że dźwigam na barkach ciężar całego świata. Nie, wtedy wydaje mi się, że trzymam cały świat w ramionach."
Nie czuję się dobrze w tego typu klimatach - nie przemawiają do mnie książki, w których jest tylko warstwa obyczajowa. Aczkolwiek sądzę, że ten tytuł znajdzie mnóstwo fanów. I, żeby nie było, że tylko marudzę, to strasznie podoba mi się okładka, taka prosta, a jednocześnie w jakiś sposób urocza. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka zwraca uwagę swoim minimalizmem.
UsuńMam w planach zrobić sobie z tą serią maraton czytelniczy. 😊
OdpowiedzUsuńO tak! Przy tego typu seriach maratony są najlepsze :)
UsuńMam tę trylogię w planach, ale jeszcze nie wiem kiedy znajdę na nią czas.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie, kiedy książki spełniają pokładane w nich nadzieje, kiedy z serią jest nam tak bardzo po drodze, dobre kontynuacje zawsze cieszą.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo wiem, o co chodzi, bo nie czytałam tej serii i jakoś nie mam na nie ochoty.
OdpowiedzUsuńOj, szkoda, że ta część zawodzi, ale i tak chcę poznać całą trylogię. ;)
OdpowiedzUsuńNie sięgnęłam po tą serię. Jakoś mi z ta tematyka nie po drodze.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Mony Kasten, to jest jedyna której jeszcze nie czytałam, ale niedługo muszę to zmienić :D
OdpowiedzUsuńOj... kolejny raz czytam opinię o tej serii. Ja uważam, że nie jest warta wysokich ocen. Ale no, każdy ma inny gust.
OdpowiedzUsuńDla mnie te książki były świetne. Uwielbiam pióro Kasten :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii, lecz jeszcze nie czytałam żadnej części. No, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNo nie czytałam już tak wiele recenzji i i dalej się one pojawiają więc za każdym razem pisze że na pewno sięgnę po te książki i w końcu będę musiała to zrobić.
OdpowiedzUsuńMam tę serię w planach :D Może uda mi się ją zakupić na Targach Książki w Krakowie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam, że dwa poprzednie tomy trzymały poziom, kiedy ostatni lekko kuleje. Tak czy siak wiem, że warto dać tej trylogii szansę i chętnie to zrobię.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam o tej książce i w ogóle o całej serii. Kiedyś pewnie po nią sięgnę, bo bardzo mnie interesuje, skąd ten szum wokół niej :)
OdpowiedzUsuńJakoś chyba nie moje klimaty, chociaż widziałam niejednokrotnie, że sporo osób się zaczytuje w twórczości Kasten :)
OdpowiedzUsuńI na nowo rozbudziłaś mi chęć na tę serię! :) A już miałam wrzucić ją do lamusa... ale chyba zostawię sobie losu bohaterów na wiosnę :) na razie niestety nie ma szans na kolejną serię.
OdpowiedzUsuńMimo że ta książka jest bardzo popularna ja po nią nie sięgnę, bo nie lubię literatury kobiecej. Ale muszę przyznać, że zachwyca mnie ta okładka.
OdpowiedzUsuń