Tytuł oryginalny: The Summoner's Handbook
Autor: Taran Matharu
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 15.05.2019
Liczba stron: 216
Egzemplarz: recenzencki
"Zaklinacz: osoba obdarzona zdolnością przyzywania demonów z Eteru, okiełznywania ich i nawiązywania z nimi emocjonalnej więzi. Opisana w bestsellerowym cyklu "Zaklinacz" magia zaklinaczy jest nie tylko dziedziną wiedzy, lecz także swoistą sztuką, posiadającą własną, pasjonującą historię."
“Almanach Zaklinacza” to dodatek do serii “Summoner”. Ja na razie jestem po pierwszym tomie tej serii, jednak już mnie oczarowała i na pewno w niedługiej przyszłości zabiorę się za pozostałe trzy tomy. “Almanach …” to jednak coś zupełnie innego, myślę, że w tym dodatku odnalazłaby się również osoba, która z serią główną nigdy nie miała styczności.
Książka składa się z przedstawienia demonów, pokazania ich siły oraz tego, od czego są i jakimi zdolnościami się cechują. Mamy również pokazane symbole, bez których bohaterowie książki nie daliby rady czarować, dokładnie rozpisane czary oraz to ile many zabierają naszemu bohaterowi. Będziemy mogli również przeczytać traktaty o Orkach, Krasnoludach oraz Elfach. Jednak według mnie najciekawszą rzeczą w tym dodatku jest nic innego jak dziennik Jamesa Bakera, o którym mogliśmy słyszeć już w serii, bo to on zainspirował naszego Fletchera, aby być, tym kim się stanie.
“Almanach Zaklinacza” to świetny dodatek do serii, który znakomicie poszerza naszą wiedzę o świecie zaklinaczy. Książka wydana jest przecudownie, twarda oprawa, piękne ilustracje oraz wszystko przejrzyste i czyste. Książka uzupełnia nam wiedzę, którą mamy do tej pory oraz dowiadujemy się również wielu rzeczy, o których wcześniej nie słyszeliśmy w ogóle. Jeśli jesteście fanami serii “Summoner” to koniecznie sięgnijcie po ten dodatek, bo myślę, że to coś wartego poznania.
Książka składa się z przedstawienia demonów, pokazania ich siły oraz tego, od czego są i jakimi zdolnościami się cechują. Mamy również pokazane symbole, bez których bohaterowie książki nie daliby rady czarować, dokładnie rozpisane czary oraz to ile many zabierają naszemu bohaterowi. Będziemy mogli również przeczytać traktaty o Orkach, Krasnoludach oraz Elfach. Jednak według mnie najciekawszą rzeczą w tym dodatku jest nic innego jak dziennik Jamesa Bakera, o którym mogliśmy słyszeć już w serii, bo to on zainspirował naszego Fletchera, aby być, tym kim się stanie.
“Almanach Zaklinacza” to świetny dodatek do serii, który znakomicie poszerza naszą wiedzę o świecie zaklinaczy. Książka wydana jest przecudownie, twarda oprawa, piękne ilustracje oraz wszystko przejrzyste i czyste. Książka uzupełnia nam wiedzę, którą mamy do tej pory oraz dowiadujemy się również wielu rzeczy, o których wcześniej nie słyszeliśmy w ogóle. Jeśli jesteście fanami serii “Summoner” to koniecznie sięgnijcie po ten dodatek, bo myślę, że to coś wartego poznania.
Raczej nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, lubię takie dodatki. ;)
OdpowiedzUsuńTym razen, nie jest to książka dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńnie czytałam serii nawet, więc i z tą się wstrzymam.
OdpowiedzUsuńCóż, od dodatku do serii na pewno zaczynać nie będę, ale sama seria mnie bardzo zainteresowała i lecę zaraz poczytać o niej więcej :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam serii, nawet o niej nie słyszałam. Myślę że, czytanie dodatku bez znajomości świata wykreowanego przez autora byłoby raczej bezzasadne w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńDemony nie należą do moich ulubionych postaci literackich więc tym razem pasuję ale dla fanow serii to na pewno nie lada gratka
OdpowiedzUsuńDawno niw wchodziłam w świat demonicznych przygód, a chętnie bym się w nim zanurzyła. :) Serii nie znam, ale to może być coś dla mnie i dzieci, na wspólne dyskusje o książkach. :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją opinię, muszę się nie zgodzić z tym, że w "Almanachu zaklinacza" odnalazłaby się osoba, która nie czytała głównej serii. Wydaje mi się, że ten dodatek jest zbyt mocno powiązany z Summonerem i po prostu sporo rzeczy mogłoby czytającemu umknąć.
OdpowiedzUsuńDla mnie to super dodatek :D Niezwykle estetycznie wykonany - żałuję jedynie, że wydawnictwo zrobiło książkę wyższą od pozostałych tomów z tej serii. Oprócz tego wszystko na plus!
OdpowiedzUsuńNie znam całej serii, więc i raczej po dodatek nie sięgnę 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ale dla fanów taki dodatek to zapewne nie lada gratka :)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę jeszcze doczytać o Zaklinaczach zanim po tą książkę sięgnę.
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak seria nie dla mnie. Nie czytam wiele fantasy, a jak maja kilka części to już w ogóle się nie umiem złapać
OdpowiedzUsuńO tej serii nie słyszałam. Nigdy wcześniej nie sięgałam po fantastykę i to może dlatego. Powoli próbuję się przekonać do tego gatunku, więc kto wie - może w przyszłości zapoznam się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńMiałam już jedno spotkanie z książkami tego autora i niestety nie wypadło ono pozytywnie. Jego styl pisania kompletnie mi nie podszedł i jakoś nie mam ochoty na sięganie po pozostałe jego książki.
OdpowiedzUsuńNajpierw sięgnę po serię, bo spodobał mi się ten dodatek do niej.
OdpowiedzUsuńNie czytam fantastyki więc nie znam tej serri, ale fajne są takie dodatki do serri. Zwłaszcza jeżeli lubimy daną historię
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale recenzja bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne książki w dzieciństwie :D Z chęcią bym wróciła do tych czasów :D
OdpowiedzUsuńMam książkę u siebie na półce i wydana jest niesamowicie, ale ogólnie nie lubię takich dodatków do serii i nie są czymś po co sięgnęłabym, gdyby nie nadarzyła się akurat okazja.
OdpowiedzUsuńMam tą serię już od jakiegoś czasu w planach, chociaż jest to historia dla młodszego czytelnika. Mam nadzieję, że mnie również oczaruje :D
OdpowiedzUsuńMoże osoby nieznające serii by się odnalazły w tym dodatku, ale czy oprócz tego, że w jakimś stopniu może do niej zachęcić coś jeszcze wnosi? Bo może przybliża sylwetki poszczególnych demonów i opisuje dane symbole, ale i tak lepiej znać książki i nie czuć lekkiej dezorientacji.
OdpowiedzUsuńTamta seria Mathatu nadal przede mna. Muszę się w końcu za nią zabrać. Kinga
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, chociaz nie czytałam serii... Lubię temat potworów, muszę się kiedyś zabrać za nadrabianie zaległych książek i po te tytuły sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNie mój klimat. Okładka ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzytałam najnowszą książkę autora i spodobała mi się ona na tyle, że chyba sięgnę po serię "Summoner". A ta książka w swoim czasie.
OdpowiedzUsuńZajrzę do tej książki w wolnej chwili, żeby samej się przekonać czy warto. No i oczywiście do całej serii.
OdpowiedzUsuńLubię takie dodatki. To świetna gratka dla fanów serii. Osobiście uwielbiam dodatki do Harry Pottera.
OdpowiedzUsuń