Tytuł oryginalny: Sweet Rome
Autor: Tillie Cole
Cykl: Słodki dom
Tom: 1.5
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 13.08.2019
Liczba stron: 400
Egzemplarz: recenzencki
"Niezwykłą historię tej nietypowej pary znasz już z pierwszego tomu serii, Słodki dom. Została opowiedziana przez Molly. Czytałaś o jej samotności, odwadze, fascynacji pięknym młodzieńcem i o tym, jak trudno stawić czoła konsekwencjom podjętych decyzji. Nie zrozumiesz jednak do końca tej opowieści, jeśli nie spojrzysz na nią oczami Romea. Musisz się dowiedzieć, jak wiele odwagi wymagało zbuntowanie się przeciwko rodzinie, która zaplanowała mu przyszłość u boku starannie wybranej żony. Tyle że nie miała nią być mądra Molly Shakespeare."
Jeśli jesteście ze mną dłużej, to za pewne wiecie, że nie przepadam za książkami, które mają taką samą historię tylko opowiedzianą z perspektywy drugiej osoby. Tak się właśnie stało, nie przeczytałam dokładnie opisu książki “Słodki Romeo”, w którym pisze, że jest to ta sama historia co w pierwszym tomie, tylko zamiast Molly mamy opowieść z perspektywy Romea.
Jak już miałam tę książkę u siebie, to w końcu postanowiłam, że ją przeczytam i będę miała to już z głowy. Historię już znałam, wiedziałam, jakie będzie jej zakończenie, dlatego nie przykładałam się zbytnio do kilku pierwszych rozdziałów. Jednak, w końcu i historia Romea mnie wkręciła. Miło było poznać jego myśli, zobaczyć jego oczami co myślał w stosunku do Molly oraz innych osób. Zobaczyć jego relacje z rodzicami nie tylko oczami Molly, ale również jego samego. Jego smutki, cierpienia oraz wzruszenia i radość sprawiły, że coraz chętniej czytałam tę książkę i nie wiem, nawet kiedy dobrnęłam do samego końca.
Tillie Cole to autorka, która na swoim koncie pisarskim ma naprawdę wiele książek. Jedne są słodkie i urocze. Drugie są wulgarne oraz ostre w odbiorze. Jednak wszystkie są napisane w przemyślany sposób, który sprawia, że czytelnik odczuwa wszystkie emocje jeszcze mocniej niż zawsze. Ja czekam na tom drugi, który będzie opowiadał historię innych bohaterów. A wy znacie tę autorkę? Czytaliście jej książki?
"To niesamowite jak głośny dźwięk ciszy może nieubłaganie na ciebie krzyczeć, przypominając, że jesteś zdany na samego siebie."
Nie kojarzę tej autorki, a po ten tytuł też raczej nie sięgnę... :/
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj nie przepadam za takimi zabiegami, ale do tego dodatku mnie bardzo ciągnie i już mnie kusi z półki. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale może niebawem to zmienię.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jak wiesz, dla mnie za słodko, ale w końcu każdy wybiera coś dla siebie. Przyjemne czytanie za Tobą. :)
OdpowiedzUsuńCzasem nie spodziewamy się po książce wiele, liczymy na przyjemny dreszczyk emocji, a ona sympatycznie wkręca nas w swój świat. Lubię takie miłe niespodzianki. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę tego autora i byłam nią zachwycona, więc ten cykl, również na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej książki tej autorki. Twoja opinia mnie bardzo przekonuję i chyba będę musiała zapoznać się z tą autorką :)
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze nie czytałam, ale też mam na półce jedną, która opowiada historię, ale oczami głównego bohatera. Jestem w sumie jej dosyć ciekawa, bo nigdy się nie zastanawiałam nad tym, o czym myśli drugi bohater ;) W tę serię też się być może zaopatrzę w jakimś niedługim czasie ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że książki pisane z perspektywy drugiego głównego bohatera, to tylko i wyłącznie zabieg dla kasy. Bo w końcu każdy fan autora kupi, żeby przeczytać, bo tak.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony ciekawi mnie ta książka, z drugiej jakoś czuję, że to nie do końca będzie coś dla mnie. Raczej odpuszczę sobie czytanie jej teraz, jak jest tak szaro i ponuro. Ten gatunek raczej wolę latem.
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Tillie Cole i nie wiem jak to się stało, że przegapiłam ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńZnam tę autorkę, jednak nie miałam jeszcze czasu na jej książki. Mam nadzieję, że kiedyś jednak uda mi się po nie sięgnąć, bo naprawdę mnie intrygują.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię książki pisanie z perspektywy drugiego bohatera, pokazują zupełne przeciwieństwo emocjonalne. Tę również mam w planie 😊
OdpowiedzUsuńWidziałam nie raz ten tytuł, ale nie wiedziałem,że to jest hmm? Druga wersja innej książki? Dla mnie ten zabieg jest bardzo trudny. Trzeba się postarać żeby wnieść coś nowego a nie tylko przepisać książkę i niesie on duże ryzyko zepsucia naszego wyobrażenia na temat wybranego bohatera.
OdpowiedzUsuńTa książka obiła mi się o uszy już nie raz, ale zdecydowanie nie jest to coś, na co mam w tej chwili ochotę :(
OdpowiedzUsuńAutorki totalnie nie kojarzę. Ale tytuł zapisuję bo wpisuje się w moje gusta :) Ja wcześniej nie przepadałam za historiami, które są opowiadane z punktu widzenia dwóch stron, ale ostatnio coraz częściej się do nich przekonuję. Teraz będę mogła zobaczyć jak to wygląda, gdy każdy tom należy do innej osoby.
OdpowiedzUsuńUgh, nie lubię tego, gdy autorzy ukazują daną historię najpierw z jednej perspektywy, a za chwilę wydają kolejną książkę z „widokiem i odczuciami” drugiej osoby. To taka powtórka z rozrywki. A lepiej by było napisać dalsze dzieje z perspektywy drugiego bohatera, co też by pomogło go lepiej poznać. No i od czasu do czasu wstawić coś związane z przeszłością.
OdpowiedzUsuńTa książka już na półce. Ale oczywiście, żeby było śmiesznie nie miałam bladego pojęcia że to kolejny tom haha muszę dokupić tom I i II bo od środka nie będę czytać. Kinga
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że już sam opis wydawniczy mnie zniechęcił do przeczytania tej książki. Są tam teksty, które mnie irytują, takie jak "nie zrozumiesz" i "musisz". No nie... Nie muszę ;)Marketing na niskim poziomie, a tego w opisach nie lubię.
OdpowiedzUsuń