Ariana | WS | Blogger | X X

piątek, 27 września 2019

Jak krople w oceanie - Ava Dellaira

Tytuł: Jak krople w oceanie
Tytuł oryginalny: In search of us
Autor: Ava Dellaira
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 08.05.2019
Liczba stron: 376
Egzemplarz: recenzencki


"Siedemnastoletnia Angie widzi w swojej matce przede wszystkim ciężko pracującą, zamkniętą w sobie samotną kobietę. Zupełnie jakby zapomniała, że Marilyn też była kiedyś młoda… Kiedy Marilyn miała siedemnaście lat zakochała się w Jamesie, który został ojcem jej dziecka. Angie nigdy jednak nie zdążyła go poznać. Wie tylko, że zmarł zanim się urodziła. Gdy przypadkiem trafia na ślad brata Jamesa, w jej sercu rodzi się nadzieja: a co jeśli ojciec nadal żyje? Angie, w tajemnicy przed matką, wyrusza w podróż do Los Angeles, by wreszcie poznać prawdę o sobie i swojej rodzinie."

Ava Dellaira to autorka, którą miałam okazję poznać, dzięki jej poprzedniej książce o tytule “Kochani, dlaczego się poddaliście?”. Była to naprawdę świetna książka, która chodziła po mojej głowie bardzo długo. Dlatego, gdy w moje ręce wpadła jej nowa książka, wiedziałam, że muszę ją w końcu przeczytać I sprawdzić, czy spodoba mi się równie mocno co tamta.

Książka opowiada historię siedemnastoletniej Angie, którą wychowuje tylko jej matka. Kobieta chce dla córki jak najlepiej, dlatego bardzo dużo czasu spędza pracując. Angie jednak coraz częściej myśli o swoim ojcu, o którym matka nie za dużo opowiada. Młoda dziewczyna wie tylko, że zmarł on przed jej narodzinami. Nastolatka jednak nie daje za wygraną I odnajduje brata swojego ojca I postanawia wyruszyć w podróż, aby dowiedzieć się w końcu całej prawdy o tacie oraz swoim życiu.

Książka napisana jest z dwóch perspektyw. Poznajemy wyżej wspomnianą Angie, ale również cofamy się w czasie I śledzimy życie Marilyn, czyli matki Angie. Pięknie napisana książka o szukaniu własnej drogi, o radości I smutku. Książka skierowana jest do młodzieży, jednak starsza osoba, również się zakocha w tej historii, ponieważ napisana jest ona w sposób, który odbieramy jak by przytrafiła się nam samym. Co do okładki, w pierwszej chwili mocno mnie odrzuciła I pewnie, gdybym nie znała autorki to bym po nią nie sięgnęła. Pomyśleć, że mogła mnie ominąć taka świetna powieść.


"Żałoba i strata to część życia. Nie da się ich uniknąć."




22 komentarze:

  1. Okładka tej książki jest cudowna. W najbliższym czasie się jednak na nią nie zdecyduję. Mam zbyt dużo zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki ukazywane z kilku perspektyw. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja zachęca, więc może za jakiś czas po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi bardzo ciekawie, zapiszę sobie ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi bardzo ciekawie, zapiszę sobie ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to gatunek, który w tej chwili mam ochotę czytać. Zostawię sobie na zimę.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda okładka tej książki bardzo mi się podoba, jednak fabuła do mnie kompletnie nie przemówiła i czuje, że nie spodobałaby mi się ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam tę książkę kilka miesięcy temu i zakochałam się! Jest piękna, wzruszająca i nie można się od niej oderwać. Na pewno za jakiś czas przeczytam ją ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę miała na uwadze ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie pamiętając, jak bardzo podobało mi się “Kochani, dlaczego się poddaliście?” zakupiłam i ten tytuł. Mam nadzieję, że mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tym tytule, ale chyba warto dać mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Klimaty daleko od moich zainteresowań czytelniczych, ale może moja nastolatka by się książką zainteresowała. Ostatnio widziałam, że czytała podobną powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Niby historia ciekawa, ale mam wrażenie, że zbyt... zwykła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o okładkę, to podoba mi się jej kolorystyka, ale te dwie wklejone twarze psują cały efekt i sprawiają, że całość wygląda dość tandetnie. Po książkę raczej nie sięgnę, bo to nie moja bajka tematycznie, ale cieszę się, że Tobie się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam ten tytuł, przeszło mi przez myśl by po niego sięgnąć, ale jakoś się nie złożyło, jednak po twojej recenzji nabieram pewności, że chce się dowiedzieć co skrywa w sobie

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, żr tytuł w ogóle mnie nie zainteresował, a teraz nieco tego żałuję...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja czytałam poprzednią książkę autorki i jakoś zupełnie nie przypadł mi do gustu jej styl. Raczej się na tę nie skuszę, mimo wszystko😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście sama okladka jest kiczowata, ale jeżeli chodzi o treść wydaje mi się po prostu przyjemna lektura. Podoba mi się to przenoszenie w czasie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nawet nie skojarzyłam, że to ta sama autorka. Nie mam pamięci do nazwisk ;) Na razie jednak nie ciągnie mnie do powieści

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakiś czas temu ta książka była dość popularna w blogosferze. Co rusz napotykałam jej recenzje. I już wtedy mnie zainteresowała, a dzisiaj przypomniałaś mi, że muszę ją wreszcie przeczytać i dowiedzieć się, czy nasza bohaterka ma rację, jeżeli chodzi o ojca.

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja właśnie nie zostałam oczarowana przez tą książkę. Nie czułam z nią połączenia. Dla mnie się wlokła mocno. Ale okładka mi się akurat podobała :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  22. O tak! Okładka jest wyjątkowo paskudna. Osobiście ominęłabym tę książkę w księgarni szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń