Autor: Monika Michalik
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 03.06.2019
Liczba stron: 400
Egzemplarz: recenzencki
"Zaledwie kilka godzin przed wymarzoną podróżą na Korfu Tomek oznajmia Natalii, że kocha inną. Jej świat rozpada się na kawałki. To miał być ich pierwszy wyjazd za granicę. Turkusowe morze, ciepły piasek, tylko oni dwoje… Od momentu, w którym Natalia pojawia się w hotelowym lobby, Michał nie może przestać o niej myśleć. Ale romans z turystką? Przecież nie po to wyjechał aż na Korfu, by znowu ściągnąć na siebie kłopoty! Jednak każda kolejna wspólnie spędzona chwila upewnia Michała, że Natalia to kobieta jego życia. Gdy zakochanych już tylko krok dzieli od szczęśliwego zakończenia, wyniki badań lekarskich przekreślają wszystko. W dodatku w życiu Natalii na nowo pojawia się… Tomek."
„Bądź moim marzeniem” to debiutancka powieść Moniki Michalik. Okładka oraz opis książki może sugerować, że będzie to lekka książka obyczajowa, którą będzie czytało się szybko i bez żadnych niespodzianek. Jednak mimo że książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie i szybko to porusza ona bardzo trudne tematy.
Akcja książki dzieje się w pięknej Grecji, gdzie nasza główna bohaterka Natalia spędza wakacje. Chociaż planowo miał być to jej pierwszy zagraniczny urlop u boku partnera życiowego Tomka, to jednak Natalia w podróż wyrusza sama. Tomek oznajmia jej bowiem przed wyjazdem, że nie kocha jej już, a jego serce należy do kogoś innego. Jak można się domyślać kobieta, jest zdruzgotana i nie umie zrozumieć, dlaczego mężczyzna jej życia, mógł tak łatwo zrezygnować z niej i tego uczucia.
Gdy kobieta dociera na Korfu, poznaje przystojnego recepcjonistę Michała. Natalia spędza z nim każdą wolną chwilę, przez cały urlop. Michał mimo swoich obaw chciałby, aby relacja z Natalią przetrwała. Chociaż para obiecuje sobie, że po powrocie Natalii do Polski nadal będą utrzymywać kontakt, to los decyduje za nich.
Natalia coraz gorzej się czuje. Gdy idzie do lekarza i robi kompleksowe badania, okazuje się, że jest poważnie chora na białaczkę. Teraz kobieta musi skupić się na swoim zdrowiu, aby wygrać walkę o życie. Czy w tych trudnych dla niej momentach będzie przy niej Tomek, czy Michał?
Książkę czytało mi się bardzo szybko. Historia Natalii bardzo mocno mnie wciągnęła i z bijącym sercem czekałam na to, co ma jeszcze się wydarzyć w jej życiu. Książka w dużej mierze skupia się na procesie leczenia kobiety. Nie jest to typowa książka obyczajowo-romantyczna. Jest to coś innego, jednak uważam, że nie każdemu się ta pozycja spodoba. Jeśli ktoś lubi czytać o leczeniu, chorobach i w to wszystko wplątanym jakimś wątku miłosnym to polecam. Do mnie ta książka jednak do końca nie przemówiła. Przeczytałam ją szybko, jednak już po chwili na pewno zapomnę o tej książce i nigdy już do niej nie wrócę.
Akcja książki dzieje się w pięknej Grecji, gdzie nasza główna bohaterka Natalia spędza wakacje. Chociaż planowo miał być to jej pierwszy zagraniczny urlop u boku partnera życiowego Tomka, to jednak Natalia w podróż wyrusza sama. Tomek oznajmia jej bowiem przed wyjazdem, że nie kocha jej już, a jego serce należy do kogoś innego. Jak można się domyślać kobieta, jest zdruzgotana i nie umie zrozumieć, dlaczego mężczyzna jej życia, mógł tak łatwo zrezygnować z niej i tego uczucia.
Gdy kobieta dociera na Korfu, poznaje przystojnego recepcjonistę Michała. Natalia spędza z nim każdą wolną chwilę, przez cały urlop. Michał mimo swoich obaw chciałby, aby relacja z Natalią przetrwała. Chociaż para obiecuje sobie, że po powrocie Natalii do Polski nadal będą utrzymywać kontakt, to los decyduje za nich.
Natalia coraz gorzej się czuje. Gdy idzie do lekarza i robi kompleksowe badania, okazuje się, że jest poważnie chora na białaczkę. Teraz kobieta musi skupić się na swoim zdrowiu, aby wygrać walkę o życie. Czy w tych trudnych dla niej momentach będzie przy niej Tomek, czy Michał?
Książkę czytało mi się bardzo szybko. Historia Natalii bardzo mocno mnie wciągnęła i z bijącym sercem czekałam na to, co ma jeszcze się wydarzyć w jej życiu. Książka w dużej mierze skupia się na procesie leczenia kobiety. Nie jest to typowa książka obyczajowo-romantyczna. Jest to coś innego, jednak uważam, że nie każdemu się ta pozycja spodoba. Jeśli ktoś lubi czytać o leczeniu, chorobach i w to wszystko wplątanym jakimś wątku miłosnym to polecam. Do mnie ta książka jednak do końca nie przemówiła. Przeczytałam ją szybko, jednak już po chwili na pewno zapomnę o tej książce i nigdy już do niej nie wrócę.
"Kiedy byłem tu pierwszy raz, to właśnie ta różnorodność barw mnie urzekła. Rano morze jest szare, prawie niewidoczne, zalewa się z bladym niebem. Później, około południa, kiedy spojrzysz w lewo, odnosisz wrażenie, że woda tam jest bardziej turkusowa. Po południu, kiedy słońce zaczyna przesuwać się na zachód, to po prawej stronie morze ma intensywnie szmaragdowy kolor, a gdy wejdziesz do wody, to widzisz, że jest ona jasną, turkusowo zielona. A jeszcze później, kiedy słońce jest już całkiem nisko, woda jest mocno niebieska, niczym chabry na łące. [...] To trochę jak flirt. Słońce cały czas obserwuje morskie fale, podziwia je, dotyka ich promieniami, a morze przebiera się w coraz to nowe suknie, chcąc się przypodobać"
Wydaje mi się, że jest to bardzo lekka i niezobowiązująca powieść, ale przy tym też przewidywalna, a to mnie od niej odpycha...
OdpowiedzUsuńPrzyznać muszę szczerze, że nie czytam polskich obyczajówek/romansów, z reguły - zbyt często okazują się infantylne i jakieś takie mdłe. Nie wiem czy sięgnę po tę, gdyż niespecjalnie przemawia do mnie opis, ale może kiedyś wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta książka podobała i muszę przyznać, że takie debiuty bardzo lubię. Mam nadzieję, że autorka jeszcze coś napisze. ;)
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po debiuty, ponieważ niejednokrotnie już mnie zaskakiwały. Dlatego z chęcią sięgnę po ten. Zwłaszcza, że czytam, iż historia wciąga.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam tę książkę w planach i mam nadzieję, że się nie zawiodę. 😊
OdpowiedzUsuńTych trudniejszych tematów bym się tutaj nie spodziewała, ale widzę że są one doskonale wkomponowane, na wakacje książka w sam raz
OdpowiedzUsuńMój luby ma na imię Tomek :) Niestety książka mnie nie intryguje, ani też nie mam za bardzo na nią czasu...
OdpowiedzUsuńOkładka naprawdę cudowna, ale ostatnio mam falę na lekkie i niezobowiązujące erotyki, więc ta tematyka chwilow odpada
OdpowiedzUsuńTa książka ciągle czeka na odpowiedni czas, jak już uporam się z bieżącymi obowiązkami :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie jednym: że nie jest to typowa książka romantyczno-obyczajowa, bo takich nie lubię.
OdpowiedzUsuńCoś lekkiego i na urlop idealnego :) ale ja za nią podziękuje, bo urlop już miałam. I wracam do cięższych klimatów :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś spotkałam się z tą książką, ale na razie nie skusiłam się, żeby po nią sięgnąć. :-)
OdpowiedzUsuń