Tytuł oryginalny: Broken Prince
Autor: Erin Watt
Cykl: Królewska
Tom: 2
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 03.10.2018
Liczba stron: 344
Egzemplarz: własny
" Reed Royal był niczym książę z bajki – przystojny, bogaty, wpływowy. Dziewczyny za nim szalały, faceci chętnie zajęliby jego miejsce. Jednak najpiękniejsze pozory mogą najboleśniej mylić. Dla Elli Reed okazał się księciem z koszmaru. Świat Reeda zadrżał w posadach, gdy pojawiła się w nim Ella, i rozpadł się niczym domek z kart, gdy odeszła. Do tej pory był podziwiany, teraz wszyscy widzą, jak nisko upadł. Nikt nie wierzy, że można go jeszcze ocalić. Tymczasem wrogowie chcą wykorzystać chaos, który wkradł się do pałacu Royalów – i zrujnować całą rodzinę, o ile wcześniej nie zrobi tego sam Reed. "
Dzisiaj w końcu jest ten dzień. Po wielu miesiącach postanowiłam opowiedzieć wam o książce, którą czytałam po angielsku. „Przeklęty książę” to drugi tom serii Królewskiej. Jak wiecie podobał, mi się pierwszy tom na tyle, żeby poznać dalsze losy bohaterów. Czy było warto?
Pierwszy tom skończył się w takim momencie, że czytelnik miał chęć powiedzieć, że autorka sobie z niego zażartowała i to bardzo słabo. Ja nie czekając długo od razu zabrałam się za drugi tom po angielsku, tak bardzo ciekawiło mnie jak ten wątek się rozwiążę. Akcja drugiego tomu zaczyna się dokładnie w momencie zakończenia pierwszego. Dlatego w dzisiejszej recenzji nie powiem wam dosłownie nic o fabule, ponieważ wszystko to będzie duży spojler dla osób, które po prostu nie czytały poprzedniej książki.
Autorka świetnie poradziła sobie w tej części. Mamy mniej błędów logicznych, widać, że warsztat Erin bardzo mocno się poprawił. Cała książka oparta jest na pewnym schemacie, jednak w żadnym stopniu nie przeszkadza to w czytaniu. W Przeklętym księciu dzieje się naprawdę bardzo dużo, przez co czytelnik coraz bardziej wkręca się w fabułę i nie chce odłożyć książki ani na chwilę. Ja pochłonęłam ją w kilka godzin i dobrze, że dziecko i mąż byli poza domem, gdyż nawet nie ugotowałam obiadu.
Seria „Królewska” to nie jest nic wybitnego. Autorka nie porusza ciężkich tematów w swojej książce. Raczej jest to lektura niewymagająca, przy której oderwiemy się od problemów, chociaż na chwilę. Mnie po ciężkim tygodniu w pracy była potrzebna taka historia na jeden wieczór. W Polsce serię wydaje wydawnictwo Otwarte. Na razie na rynku ukazały się trzy książki z pięciu. Ja planuje czwarty i piąty poznać w oryginale a trzeci przeczytam po polsku i sprawdzę jak tłumacz poradził sobie z wulgaryzmami w tej książce.
"A więc nie, nie będę się więcej łudził nadzieją. Moje serce już by tego nie wytrzymało. Nigdy więcej."
Dzisiaj w końcu jest ten dzień. Po wielu miesiącach postanowiłam opowiedzieć wam o książce, którą czytałam po angielsku. „Przeklęty książę” to drugi tom serii Królewskiej. Jak wiecie podobał, mi się pierwszy tom na tyle, żeby poznać dalsze losy bohaterów. Czy było warto?
Pierwszy tom skończył się w takim momencie, że czytelnik miał chęć powiedzieć, że autorka sobie z niego zażartowała i to bardzo słabo. Ja nie czekając długo od razu zabrałam się za drugi tom po angielsku, tak bardzo ciekawiło mnie jak ten wątek się rozwiążę. Akcja drugiego tomu zaczyna się dokładnie w momencie zakończenia pierwszego. Dlatego w dzisiejszej recenzji nie powiem wam dosłownie nic o fabule, ponieważ wszystko to będzie duży spojler dla osób, które po prostu nie czytały poprzedniej książki.
Autorka świetnie poradziła sobie w tej części. Mamy mniej błędów logicznych, widać, że warsztat Erin bardzo mocno się poprawił. Cała książka oparta jest na pewnym schemacie, jednak w żadnym stopniu nie przeszkadza to w czytaniu. W Przeklętym księciu dzieje się naprawdę bardzo dużo, przez co czytelnik coraz bardziej wkręca się w fabułę i nie chce odłożyć książki ani na chwilę. Ja pochłonęłam ją w kilka godzin i dobrze, że dziecko i mąż byli poza domem, gdyż nawet nie ugotowałam obiadu.
Seria „Królewska” to nie jest nic wybitnego. Autorka nie porusza ciężkich tematów w swojej książce. Raczej jest to lektura niewymagająca, przy której oderwiemy się od problemów, chociaż na chwilę. Mnie po ciężkim tygodniu w pracy była potrzebna taka historia na jeden wieczór. W Polsce serię wydaje wydawnictwo Otwarte. Na razie na rynku ukazały się trzy książki z pięciu. Ja planuje czwarty i piąty poznać w oryginale a trzeci przeczytam po polsku i sprawdzę jak tłumacz poradził sobie z wulgaryzmami w tej książce.
"A więc nie, nie będę się więcej łudził nadzieją. Moje serce już by tego nie wytrzymało. Nigdy więcej."
Tym razem, to nie moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńTa seria wydaje się być bardzo interesująca. Ale póki co nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej serii, chyba po prostu to nie jest coś dla mnie...
OdpowiedzUsuńNa przyjemne czytanie, czasem takich właśnie książek nam potrzeba. :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, raczej staram się wręcz omijać tego typu powieści, bo wiem, że nie przypadną mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńI takie niewymagające książki są potrzebne :) Podziwiam, ja za słabo znam język angielski aby czytać książki w oryginale.
OdpowiedzUsuńKojarzę tę książkę, ale jakoś nie mam na nią ochoty. Ale też lubię czasem przeczytać taki odmóżdżacz :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie będę kontynuować serii. Nie do końca się polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mimo wielu negatywnych opinii ten tytuł mnie skusił i właśnie zabieram się za lekturę pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moim guście, więc raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne dwa tomy i już nie mogę się doczekać :D Z tą serią rozpoczęłam nowy rok i bardzo miło ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś zadowolona z tej książki :) Nie znam autora
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książki nie ma na Legimi, bo chętnie bym ją pobrała i w wolnej chwili przeczytała. Seria książęca wydaje się być ciekawą odskocznią od codzienności :)
OdpowiedzUsuńFakt, czasami czytam takie lekkie książki, ale ten tytuł jakoś mnie do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńNie każda książka musi być nie wiadomo jak pouczająca, czasem ważny jest po prostu relaks ;) O książce słyszałam i chce przeczytac 😺
OdpowiedzUsuńPrzyznam otwarcie, że przeczytałam Twoją opinię wyrywkowo (nawet opis ominęłam szerokim łukiem), gdyż od jakiegoś czasu przymierzam się do tomu pierwszego, który stoi na mojej półce od zeszłej zimy. Może normalnie nie sięgnęłabym po ten tytuł, ale skoro był w promocji, to czemu miałam nie skorzystać i nie wyrobić własnej opinii?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całą serię. Twn tom wydawal mi się gorszy niż pierwszy. Końcówka nadrabia. Chyba tom trzeci najlepszy. Kinga
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii, a moją ciekawość jeszcze bardziej pobudza fakt, że nie do końca wiem o czym ona jest i czego mogę się spodziewać. Myślę, że przed lekturą pierwszego tomu jednak trochę się zapoznam z ogólnym opisem.
OdpowiedzUsuńSeria jeszcze przede mną, ale pierwszy tom już czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie zaintrygował i czeka na swoją kolej. Fajnie, że nie dałaś opisu fabuły, podoba mi się twoja recenzja
OdpowiedzUsuńNo nie, raczej nie sięgnę po tę serię. Skoro poprzednie tomy zawierały tyle wpadek to nawet nie chce mi się przez to brnąć.
OdpowiedzUsuń