Ariana | WS | Blogger | X X

poniedziałek, 14 października 2019

Gentleman numer dziewięć - Penelope Ward

Tytuł: Gentleman numer dziewięć
Tytuł oryginalny: Gentleman Nine
Autor: Penelope Ward
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 09.07.2019
Liczba stron: 288
Egzemplarz: recenzencki


"Playboy, mózgowiec i piękna dziewczyna dorastali razem jako trójka dobrych przyjaciół. Któregoś dnia chłopcy zawarli pakt: żaden z nich, ani Rory, ani Channing, nigdy nie zwiąże się z Amber. Dla nich zawsze będzie wyłącznie przyjaciółką. Jednak gdy Channing wyjechał do college’u, Rory zerwał umowę: on i Amber zostali parą. Po wielu latach chłopak porzucił ukochaną. Zraniona dziewczyna postanowiła, przynajmniej na jakiś czas, dać sobie spokój z mężczyznami. I wtedy w jej życiu ponownie pojawił się Channing. Poprosił o przysługę — potrzebował pokoju na kilka miesięcy. Ona akurat dysponowała wolnym pomieszczeniem, zgodziła się je wynająć."

Widzę, że mam jakąś fazę na Penelope Ward. Jednak co ja poradzę, że mam jeszcze tyle książek do przeczytania tej autorki. Mam nadzieje, że przekonam wad do Pani Ward. Uważam, że naprawdę warto poznać twórczość tej kobiety, bo nie są to takie oczywiste i płytkie romanse. Poruszają one jednak dużo głębsze problemy. Jednak teraz zapraszam was do dalszej recenzji, gdzie opowiem trochę o samej fabule książki. 

Amber, Rory oraz Channing znają się od dzieciństwa. I chociaż obiecali sobie, że żaden z nich nie zwiąże się nigdy z Amber, to Rory postanawia złamać obietnice i gdy Channing wyjeżdża do szkoły, związuje się z dziewczyną.

Po 9 latach Rory zrywa z kobietą. Amber jest zrozpaczona, ponieważ nie rozumie, dlaczego tak nagle mężczyzna podjął taką ważną decyzję. Gdy dzwoni do niej Channing i pyta o wolny pokój. Amber zgadza się, aby na czas pracy przeprowadził się do niej.

Channing od zawsze pragnął Amber, jednak gdy kobieta związała się z Rorym, czuje się oszukany i zdradzony, przez co oddala się od swoich przyjaciół. Jednak postanawia naprawić swoje relacje z kobietą. Para mieszkając razem, odnawia swoją przyjaźń oraz zaczyna się ze sobą coraz lepiej dogadywać.

“Gentleman numer dziewięć” to książka, która po opisie wydaje się pełna schematów. Jednak w tej książce odnajdujemy zupełnie drugie dno. Mamy problem choroby i to nie jednej, a nawet kilku. Motyw mocnej przyjaźni, która z czasem wybaczy wszystko. Chociaż książki Ward wydają się płytkie, to każda ma w sobie wielki morał. Ja jestem jak najbardziej na tak I czekam na kolejne książki.



"Prawdziwą przyjaźń rozpoznaje się po tym, że nadal możesz do kogoś wrócić, nawet gdy okoliczności życiowe zupełnie się zmieniają."





20 komentarzy:

  1. To drugie dno w książce, skłania mnie ku jej lekturze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. I właśnie te morały są najbardziej na plus dla takich pozycji czytelniczych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie tak trochę pół na pół, muszę się jeszcze zastanowić czy sięgać po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przetrawić Twoje słowa, bo miałam po nią nie sięgać, nie mówiła do mnie wcale, a tu jednak jakoś mnie odrobinkę zaskoczyłaś i zachęciłaś do niej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli mam być szczera, to pomijając fakt, że nie jest to kompletnie moja tematyka, do książki skutecznie zniechęca mnie jej okładka - jest tandetna. :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety lektura nie dla mnie, nawet okładka mi się nie podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na ten moment nie mam tej książki w planach, ale chcę kiedyś przeczytać chociaż jedną książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie akurat do jej książek nie trzeba przekonywać. Biorę je w ciemno. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki Penelopy Ward są ciekawymi romansami. Bardzo szybko i przyjemnie się je czyta - są świetną odskocznią od realnego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie moje klimaty, ale jeśli książka niesie jakąś wartość, to świetnie

    OdpowiedzUsuń
  11. A miałam kupić na targach dwie książki i koszulkę...:D Chyba jednak wezmę walizkę na Targi :D

    OdpowiedzUsuń
  12. To zupełnie nie moje klimaty, chociaż lubię odnajdywać w książkach drugie dno :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę widziałam już kilkukrotnie, jednak nie ciągnie mnie do niej w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam i mi również przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że wolę pisarkę w duecie, ale chyba dam jej jeszcze jedną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie, gdyby tak tylko zapoznać się z opisem, można pomyśleć, że tutaj schemat schematem schemat pogania (skomplikowanie!). Dobrze wiedzieć, że prawda wygląda zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie po opisie można stwierdzić, że to książka, w której można zabić się na schematach. A tu jednak wcale tak nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  18. Motyw trzech przyjaciół, którzy zakochali się w jednej dziewczyny a później rozeszli w różne strony przypomina mi musical Mamma Mia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Na tą chwilę przeczytałam dwie książki Pani Ward i niestety nie porwały mnie tak jak na to liczylam. Przede mną ts autorka z inna w duecie. Zobaczymy. Kinga

    OdpowiedzUsuń