Tytuł: Milcząca dziewczyna
Tytuł oryginalny: The Silent Girl
Autor: Tess Gerritsen
Cykl: Rizzoli & Isles
Tom: 9
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 12.10.2022
Liczba stron: 400
Egzemplarz: własny
Cienie Chinatown nie zdradzają swoich tajemnic. Turyści podążający trasą Wycieczki z Duchami przez bostońskie Chinatown nie przypuszczają, że w krętych uliczkach oświetlonych czerwonymi lampionami znajdą coś więcej niż opowieści przyprawiające o gęsią skórkę. Dlatego w pierwszej chwili nie wierzą, że dłoń odkryta za śmietnikiem przez jedno z dzieci może być prawdziwa. A jednak jest. Tak jak ciało martwej kobiety, do której ta dłoń należała. Idealnie gładkie brzegi poderżniętego gardła wskazują na nietypowe narzędzie zbrodni. A włosy znalezione na ubraniu – na napastnika, który wcale nie musi być człowiekiem. Bostońskie Chinatown skrywa wiele tajemnic i nierozwiązanych spraw. Wystarczy tknąć jedną z nich, by na jaw wyszły ukrywane przez lata kłamstwa.
Na początku tego roku miałam lekki kryzys czytelniczy. Próbowałam czytać wiele, książek jednak żadnej nie mogłam skończyć. Wtedy postanowiłam sięgnąć po „Milczącą dziewczynę” od Tess Gerritsen i nie zawiodłam się wcale. Ja to już powinnam nazywać się wielbicielką tej autorki (od razu mówię, że mogę nie widzieć jej wad przez różowe okulary).
Historia zaczyna się, gdy detektyw Jane Rizzoli oraz jej partner Barry Frost odwiedzają miejsce zbrodni w bostońskiej dzielnicy Chinatown, gdzie grupa turystów uczestniczących w wycieczce z duchami odkryła odciętą rękę. Odcięta dłoń należy do kobiety, której ciało znaleziono na dachu pobliskiego domu. To ciało ma również dwa pasma siwych włosów, które nie należą do żadnego człowieka. Ofiara nie ma tożsamości, a jedyną wskazówką jest GPS w jej samochodzie, na którym widnieją dwa adresy: jedno to studio chińskiej nauczycielki sztuk walki Iris Fang, a drugie emerytowanego detektywa Lou Ingersolla. Możesz pomyśleć, że o to właśnie chodzi w tej historii: odnalezienie mordercy kobiety jednak jak bardzo się mylisz.
Książka była pełna napięcia i tajemnic, a jej ciekawostką były nawiązania do chińskich podań i legend. Nie spodziewałam się aż tylu zwrotów akcji w tej historii. Mimo że udało mi się rozszyfrować jednego z zabójców to jednak fabuła trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony. Oczywiście bardzo wam polecam tę serię.
“(…) zemsta to tylko inne słowo na określenie sprawiedliwości.”
oo zdecydowanie coś dla mnie! z przyjemnością ją przeczytam
OdpowiedzUsuńSporo w tej książce się dzieje i nawet chińskie legendy mają swoje miejsce w fabule. Ciekawi mnie jak to się czyta.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sięgać po kolejne wydania danej serii. Dziękuję za polecenie tego cyklu.
OdpowiedzUsuńChinatown to miejsce, gdzie wszystko może się zdarzyć...
OdpowiedzUsuńMyślę, że to naprawdę dobra pisarka, chociaż przy tej ilości wydanych książek zdarza się jej już powtarzać pewne schematy.
OdpowiedzUsuńTom 9? Mam więc sporo do nadrobienia. A fabuła brzmi zachęcająco więc myślę że warto
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam książek tej autorki, a ty nimi kusisz. Aż muszę zobaczyć czy pierwszy tom jest na Legimi.
OdpowiedzUsuńLegimi bywa zbawienne dla portfela :)
UsuńMuszę sprawdzić czy jest na bookbeat, dla mnie jest to zbawienie. Sprawdzę i mam nadzieję że się z nią zapoznam. Angela
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, a wątek chiński na pewno urozmaica fabułę. Gosia B.
OdpowiedzUsuńJa się z twórczością Tess nie polubiłam. Coś mi w niej zawsze zgrzyta. Ale w sumie nie czytałam żadnej jej serii, tylko pojedyncze powieści.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Chyba nie czytałam żadnej książki autorki.
OdpowiedzUsuń