Tytuł: Przysięga kłamstwa
Tytuł oryginalny: Vow of Deception
Autor: Rina Kent
Cykl: Deception Trilogy
Tom: 1
Wydawnictwo: NieZwykle
Data wydania: 15.09.2022
Liczba stron: 297
Egzemplarz: własny
Winter Cavanaugh, oprócz wspomnień, nie ma praktycznie nic. Ani dachu nad głową, ani godności. Kiedy może stracić również wolność, z pomocą przychodzi jej pewien gangster, najbardziej niebezpieczny i okryty złą sławą mafioso w mieście, Adrian Volkov.
Mężczyzna składa jej bardzo dziwną ofertę. Chce, żeby udawała jego zmarłą żonę. Wszystko wydaje się irracjonalne: jego propozycja, próba szantażu, postawienie dziewczyny w sytuacji bez wyjścia. Winter nie rozumie, dlaczego Adrian Volkov wybrał właśnie ją.
Kobieta szybko orientuje się, że tak samo jak na ulicy, również w domu męża będzie musiała walczyć o przetrwanie. Mężczyzna traktuje ją przedmiotowo, nie pozwalając jej się odzywać. Chce, żeby bez słowa wykonywała polecenia, aż w końcu stanie się jego zmarłą Lią.
Jeśli szukasz miłego, kochanego rycerza w lśniącej zbroi i księżniczki zamkniętej w wieży to nie jest to historia dla Ciebie. Zbroja Adriana jest ciemna a wieża, w której zamknięta jest Winter jest pełna tajemnic i kłamstw.
Winter od dawna żyje na ulicy, nie ma własnego życia. Jej córka umarła i teraz kobieta nie ma już dla kogo żyć. Wszystko zmienia się, gdy dochodzi do zabójstwa a ona sama staje przed wyborem w swoim życiu. Umrzeć czy zgodzić się na propozycje przestępcy i zastąpić zmarłą żonę u boku Adriana Volkova.
Wszystko wydaje się takie łatwe. Przecież musi tylko udawać. Jednak wszystko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane. W domu Adriana wszystko wydaje jej się takie znajome, a z drugiej strony każdy jest tajemniczy w stosunku do niej. Najbardziej jednak nieprzystępną osobą jest sam Adrian. Kobieta zdaje sobie sprawę z błędu, jaki popełniła, przyjmując propozycję Volkova.
Autorka już na początku książki ostrzega nas, że ten romans nie jest taki jak inne. Jest tutaj brutalność i bardzo mroczny klimat. Dlatego też nie będzie to książka dla każdego. Jednak to jak ona świetnie pisze, jak przedstawia nam życie bohaterów. Czytając książkę miałam wiele pytań i jeszcze dużo nie zostało mi wyjaśnionych, ale domyślam się, że więcej dowiem się czytając kolejne tomy. Zakończenie wprawiło mnie w totalne osłupienie, aż musiałam na chwilę odłożyć książkę i przemyśleć, czy autorka naprawdę nam to zrobiła. Adrian tak jak pisałam do góry, nie jest kochanym księciem na białym koniu. Za to jest władczy, onieśmielający a do tego wszystkiego tak cholernie seksowny. Jednak jest to na pewno obowiązkowa lektura dla wszystkich osób, które kochają DARK ROMANCE.
Winter od dawna żyje na ulicy, nie ma własnego życia. Jej córka umarła i teraz kobieta nie ma już dla kogo żyć. Wszystko zmienia się, gdy dochodzi do zabójstwa a ona sama staje przed wyborem w swoim życiu. Umrzeć czy zgodzić się na propozycje przestępcy i zastąpić zmarłą żonę u boku Adriana Volkova.
Wszystko wydaje się takie łatwe. Przecież musi tylko udawać. Jednak wszystko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane. W domu Adriana wszystko wydaje jej się takie znajome, a z drugiej strony każdy jest tajemniczy w stosunku do niej. Najbardziej jednak nieprzystępną osobą jest sam Adrian. Kobieta zdaje sobie sprawę z błędu, jaki popełniła, przyjmując propozycję Volkova.
Autorka już na początku książki ostrzega nas, że ten romans nie jest taki jak inne. Jest tutaj brutalność i bardzo mroczny klimat. Dlatego też nie będzie to książka dla każdego. Jednak to jak ona świetnie pisze, jak przedstawia nam życie bohaterów. Czytając książkę miałam wiele pytań i jeszcze dużo nie zostało mi wyjaśnionych, ale domyślam się, że więcej dowiem się czytając kolejne tomy. Zakończenie wprawiło mnie w totalne osłupienie, aż musiałam na chwilę odłożyć książkę i przemyśleć, czy autorka naprawdę nam to zrobiła. Adrian tak jak pisałam do góry, nie jest kochanym księciem na białym koniu. Za to jest władczy, onieśmielający a do tego wszystkiego tak cholernie seksowny. Jednak jest to na pewno obowiązkowa lektura dla wszystkich osób, które kochają DARK ROMANCE.
“Po tym jak byłam definicją śmiecia, teraz czuję się jak róża zerwana z pola.”
Od czasu do czasu lubię poczuć taki mroczny klimat więc nie mówię tej książce nie.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię mrok w romansach, ale ta brutalność trochę odstrasza. Nie mówię jej nie.
OdpowiedzUsuńNie w moim typie. Ale moja siostra uwielbia takie pozycje i myślę że jej polece
OdpowiedzUsuńmyślę, że w wolnej chwili mogłabym ją sobie przeczytać :) dzięki za tytuł !
OdpowiedzUsuńdobrego dnia
Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJaki ogrom cierpienia dotknął bohaterkę no i ciekawa jestem dlaczego to własnie ona miała by być Lią...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka okładka! Przyznam, że brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńAutorka tej książki ma niezwykłą zdolność do kreowania bohaterów, których polubiłem od razu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu. Myślę, że może mi się spodobać w wolnym czasie gdy po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam komu polecić tytuł, jak i całą trylogię. Sama niezwykle rzadko sięgam po mafijne romanse.
OdpowiedzUsuńFabuła książki wydaje się ciekawa i chętnie poznałabym ją bliżej, zwłaszcza że lubię takie klimaty
OdpowiedzUsuńRomans to gatunek, który omijam. A do tego to jeszcze trylogia. Dla miłośników gatunku wyłącznie.
OdpowiedzUsuń