Tytuł oryginalny : Depths
Autor : Henning Mankell
Wydawnictwo : W.A.B
Data wydania : 11.10.2017
Liczba stron : 352
Egzemplarz : recenzencki
" Za każdym razem, kiedy zamierzał obejrzeć swoją twarz, robił głęboki wdech. Zupełnie, jakby przygotowywał się na zanurzenie się w głębokiej wodzie. Wyobrażał sobie, że z lusterka spojrzy na niego jakaś obca twarz.Przez jego ciało przetaczała się fala ulgi, kiedy widział w lusterku swoje oczy, pomarszczone czoło i bliznę nad lewym okiem.Przyglądał się swojej twarzy i zastanawiał się, kim jest. Na pewno był mężczyzną, który zrobił karierę w szwedzkiej flocie, żywiącym nadzieję, że pewnego dnia obejmie dowództwo nad wytyczaniem tajnych tras militarnych dla Królewskiej Marynarki Wojennej.Ale czy był kimś jeszcze?Widział w sobie człowieka, który nieustannie mierzy odległości i ocenia głębokość. Zarówno w świecie zewnętrznym, jak i w niezmierzonych jeszcze oceanach swojego wnętrza. "
Henninga Mankella czytałam już naprawdę dawno temu i chyba tą książką był „Chińczyk „, który swoją drogą bardzo mi się podobał. Później jakoś zaprzestałam, polować ma tego autora, gdyż słyszałam o nim dość niepochlebne opinie. Teraz jednak postanowiłam, że sięgnę po jego najnowszą książkę „Głębia „. Książka mi się naprawdę bardzo podobała, jednak główny bohater trochę mnie czasami irytował. Oczywiście zapraszam do dalszej recenzji.
Naszym głównym bohaterem jest inżynier, który całe życie spędza, na morzu gdzie wyznacza nowe kanały żeglowne oraz mierzy głębiny morskie. Lars naprawdę lubi swoją pracę i wykonuje ją z pasją. Gdy pewnego razu dopływa, na wyspę okazuje się, że zamieszkuje ją tylko jedna kobieta. Wtedy właśnie wszystkie marzenia Larsa schodzą na dalszy plan. On sam natomiast dopuszcza się oszustw, kłamstw, a nawet i zbrodni, aby tylko być bliżej kobiety.
„Głębia „to naprawdę dobrze napisana książka, od której nie sposób się oderwać. Autor napisał o głębi w dosadny sposób. Autor pokazuje nam jak głębokie uczucia oraz sekrety może skrywać jeden człowiek. Książka naprawdę trafia do czytelnika. Jedynym słabym punktem jest Lars, który odstrasza mnie swoim punktem widzenia i zachowaniem. Aby zdobyć, to co chce, jest w stanie zrobić naprawdę wiele strasznych rzeczy. Jeśli jednak szukacie naprawdę wciągającej książki to „Głębia „będzie idealna.
Jednak potajemnie szukał czegoś całkiem innego. Pragnął odnaleźć miejsce, w którym sonda nigdy nie dotknie dna. Wypatrywał chwili, kiedy mosiężny obciążnik przestanie służyć jako techniczny instrument i zamieni się w narzędzie mogące tworzyć poezję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz